19 dowodów na to, że do transportu publicznego trzeba zabrać ze sobą mnóstwo cierpliwości i wytrzymałości

Relacje nie zawsze kończą się jasno — czasem po prostu się rozmywają, zawieszają lub rozpadają w sposób, który zostawia po sobie tylko chaos i pytania. Emocje sięgają zenitu, a zaufanie potrafi runąć w najmniej spodziewanych momentach. Pośrodku tego wszystkiego człowiek zostaje sam, próbując zrozumieć, co było prawdziwe, a co nie.
Cześć, Jasna Strono!
Moja dziewczyna przechodziła trudny okres i powiedziała, że potrzebuje przerwy. Zapytałem, jak w ogóle można zawiesić związek, bo nie bardzo rozumiałem, co to ma znaczyć. Odpowiedziała, że musi popracować nad sobą i prosiła, żebym to uszanował. Pomyślałem, że spróbuję.
Kilka dni później zadzwoniłem i zostawiłem wiadomość z pytaniem, jak się czuje i czy podjęła decyzję o rozstaniu, bo nic nie powiedziała wprost. Nie odezwała się. Uznałem, że po prostu mnie zignorowała. Trzy dni później adoptowałem kota — zawsze o nim marzyłem, ale wcześniej nie mogłem, bo ona była uczulona.
Po tygodniu zjawiła się u mnie „tylko porozmawiać” — i kompletnie się zagotowała, gdy zobaczyła kota. Nazwała mnie samolubnym, doszło do ostrej kłótni.
Następnego ranka serce mi stanęło, gdy zobaczyłem mojego kota po drugiej stronie ulicy, skulonego pod samochodem sąsiada. Byłem pewien, że to jej sprawka. Okazało się jednak, że ktoś ukradł mój zapasowy klucz i włamał się do mieszkania. To wtedy kot uciekł.
Teraz czuję się źle, że oskarżyłem byłą dziewczynę. Może nie rozstaliśmy się w najlepszych stosunkach, ale kiedyś bardzo ją kochałem. I choć od tego czasu trochę minęło, nie mogę przestać się zastanawiać: czy straciłem zdolność zaufania komukolwiek?
Dziękujemy za podzielenie się swoją historią! Oto kilka rad, które mogą pomóc ci w tej sytuacji — zarówno w przepracowaniu emocji, jak i w ruszeniu dalej:
Ta historia pokazuje, jak łatwo możemy skrzywdzić kogoś, kogo kiedyś kochaliśmy i jak trudne bywa odzyskanie zaufania, nawet do samego siebie. Emocje po rozstaniu bywają burzliwe, a rzeczywistość często okazuje się inna, niż się nam wydaje. Jednak są też sytuacje, gdy nasz instynkt podpowiada słusznie — tak jak w przypadku Claudii, która w jednej chwili musiała podjąć decyzję, która odmieniła wszystko. Jej syn właśnie przedstawił jej narzeczoną, a ona... wezwała policję. Dlaczego? Przeczytajcie kolejną historię.