Chcę adoptować córkę mojej żony, ale nie jej syna. Żona twierdzi, że jestem OKRUTNY i BEZDUSZNY
Każdy z nas musiał stawiać czoła trudnym, rodzinnym sytuacjom. Ale kiedy problematyczne kwestie dotyczą dzieci, sprawy przybierają bardziej dramatyczny obrót. Pewien mężczyzna zamieścił na portalu Reddit bardzo emocjonujący post. Poprosił społeczność o radę w skomplikowanej sprawie rodzinnej. Chce adoptować jedno z dzieci swojej żony, młodszą córkę, ale nie chce robić tego w przypadku jej nastoletniego syna. I wyjaśnił swoje stanowisko.
Mężczyzna i jego żona znaleźli się w trudnym położeniu.
41-letni bohater tej historii i jego 39-letnia żona są razem od 5 lat, w tym 2 lata po ślubie. Żona mężczyzny wniosła do ich związku dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa. Jej 15-letni syn James i 8-letnia córka Becky poznali nowego męża swojej mamy około 6 miesięcy po tym, jak się z nim związała.
Rodzina zamieszkała razem po roku. Becky zwróciła się niedawno z prośbą do przybranego taty o adopcję. Biologiczny ojciec dzieci był nieobecny w ich życiu i żadne z nich nie widziało go od lat.
Mężczyzna ucieszył się, że dziewczynka zwróciła się do niego z taką prośbą, ale zaznaczył, że nie zamierza adoptować jej brata Jamesa. I to zrodziło poważny problem.
Relacje między mężczyzną a synem jego żony są trudne.
Mężczyzna tak wyjaśnił swoją niechęć do adopcji Jamesa: „O ile Becky uważa mnie za swojego tatę, to James absolutnie nie. Nigdy mnie nie lubił i nie jest zainteresowany nawiązywaniem ze mną więzi. Nie spędzi ze mną dnia sam na sam i w sumie nigdy tego nie robił, praktycznie ze mną nie rozmawia, nie chce, żebym przychodził na jego szkolne zajęcia sportowe, nie chce, żebym wiedział cokolwiek o jego życiu, przyjaciołach, zainteresowaniach itd.”.
Takie podejście rozwścieczyło jego żonę. Mężczyzna zdradził: „Moja żona powiedziała mi wtedy, że jeśli zaadoptuję Becky, to muszę też adoptować Jamesa, żeby było sprawiedliwie”.
Dodał, że jego żona robi uwagi typu: „Wykluczysz go z rodziny, jeśli go nie adoptujesz, jak możesz być tak okrutny i bezduszny. Nie jesteś człowiekiem, za jakiego cię uważałam”.
Mężczyzna stoi przed poważnym życiowym dylematem i liczy na pomoc.
Mówiąc o swoich dalszych zamiarach, mężczyzna pisze: „Kocham go jak członka rodziny, ponieważ jest moim pasierbem, ale nie czuję się z nim związany. Moja żona powiedziała mi, że jeśli nie zaadoptuję Jamesa, to nie mogę zaadoptować Becky (ponieważ najwyraźniej nie potrafię traktować ich sprawiedliwie), a ja nie mogę jej tego powiedzieć, bo to złamie jej małe serduszko”.
Mężczyzna planuje również spróbować nawiązać więź z Jamesem, ale nie wierzy, że to się uda. Napisał: „Porozmawiam z nim o tym. Po prostu nie chcę tego robić ze względu na to, jak bardzo niekomfortowe jest to dla mnie, ponieważ wiem, że na 99% będzie niechętny (a moja żona mówi, że jeśli on się nie zgodzi, to nie będę mógł adoptować Becky też ze względu na sprawiedliwość, co jest druzgocące), ale porozmawiam z nim”.
A oto kolejna kontrowersyjna historia adopcyjna, która poruszy was do głębi. To opowieść o kobiecie o dobrym sercu, która adoptowała syna byłej żony swojego męża, aby dziecko nie trafiło do rodziny zastępczej.