19 osób, które przekonały się, że rozmiar ma znaczenie

18 maja 2025 roku na Festiwalu Filmowym w Cannes wydarzyło się coś niesamowitego, co odbiło się szerokim echem. Mia Threapleton, córka nagrodzonej Oscarem aktorki Kate Winslet, urzekła wszystkich swoją stylizacją i natychmiast wywołała falę reakcji i porównań do słynnej matki.
Na czerwonym dywanie pojawiła się w zapierającej dech w piersiach szmaragdowej sukni bez ramiączek, ozdobionej pomarańczowymi liśćmi i dramatycznym trenem.
Suknia od razu skojarzyła się z kultową zieloną kreacją, którą Winslet miała na sobie podczas rozdania Oscarów w 1998 roku. To gala, w której uczestniczyła wraz z ojcem Mii, reżyserem Jamesem Edwardem Threapletonem. Nie tylko strój przywołał wspomnienia — również wdzięk młodej kobiety wywołał u niektórych déjà vu.
Początkowo Mia marzyła o innej karierze — chciała zostać biologiem morskim. Jednak już jako nastolatka odkryła w sobie głębokie zamiłowanie do aktorstwa. Zdeterminowana, by radzić sobie bez wykorzystywania osiągnięć matki, samodzielnie uczestniczyła w castingach i podpisywała umowy z agentami.
Mia ma teraz 24 lata. Jej mama miała 22 lata, gdy olśniewała w zielonej sukni na czerwonym dywanie przed galą Oscarów. Występ Mii w Cannes był piękną kontynuacją tego dziedzictwa.
Z włosami ułożonymi w delikatne fale i ze stonowanym makijażem, Mia była tak podobna do Kate, że media społecznościowe nie mogły uniknąć porównań.
Jedna z fanek spekulowała: „Ciekawe, czy ta suknia to aluzja do sukni Givenchy, którą Kate miała na sobie, kiedy Titanic był nominowany do Oscarów. Obie wyglądają cudownie w tym odcieniu zieleni”. Inna dodała: „Ta zieleń jej pasuje. Nie miałam pojęcia, że Kate ma córkę. Dziewczyna zdecydowanie odziedziczyła urodę i wdzięk po matce”. Trzeci internauta zauważył: „Nie jest kopią swojej matki, ale ma podobną prezencję”.
Mia Threapleton dopiero rozpoczyna swoją podróż, ale jej imponujący debiut w Cannes zapowiada obiecującą karierę. Z jej talentem, zaangażowaniem i wsparciem rodziny — zwłaszcza dumnej matki — na pewno zapisze się w historii branży filmowej.