Jak ojcowska miłość sprawiła, że chłopiec z zespołem Downa stał się milionerem

Istnieje wiele fascynujących historii z życia zwykłych ludzi, w których miłość rodziców sprawiła cuda. Nasze mamy i ojcowie to osoby, które nie tylko sprowadzają nas na ten świat, ale stają się też naszym największym źródłem wsparcia i motywacji. John Cronin, bohater tego artykułu, to mężczyzna z zespołem Downa, który pokazuje, że ojcowska miłość może sprawić, że wyjątkowe dziecko jest w stanie przekroczyć wszelkie oczekiwania społeczne. Chcielibyśmy, abyście razem z nami poznali jego inspirującą historię.

Tata Johna zawsze wspierał swojego wyjątkowego syna.

Mark Cronin i jego żona Carol są małżeństwem od ponad 37 lat, mają razem 3 synów. Ich najmłodsze dziecko John urodziło się z zespołem Downa. Jako człowiek, który wychował się w surowej rodzinie, Mark Cronin zawsze starał się być dobrym i troskliwym ojcem dla wszystkich swoich dzieci, a szczególnie dla Johna, który potrzebował go najbardziej.

Mark jest absolwentem Harvardu, a po ukończeniu studiów miał jeden życiowy cel: zrobić co w jego mocy, aby zmienić świat. Ta ambicja urzeczywistniła się wraz z przyjściem na świat jego najmłodszego syna Johna. Zaraz po jego narodzinach kochający tata bardzo skupił się na problemach medycznych, z którymi borykał się John. Dziś jest szczęśliwy, że jego syn był w stanie poradzić sobie ze wszystkimi przeszkodami, jakie wiążą się z jego przypadłością.

Mark ma bardzo wyjątkowe podejście do wychowania swoich dzieci, co jest szczególnie widoczne w przypadku Johna.

Kiedy zadano mu pytanie o jego strategię wychowawczą, Mark powiedział: „Myślę, że to właśnie nasz cel jako rodziców, prawda? Promujemy niezależność i tak było w przypadku wszystkich trzech naszych synów. Chcesz im pomagać, by stanęli na własnych nogach, by podejmowali własne decyzje i prowadzili własne życie. Staramy się wpoić im pewne wartości, ale koniec końców to oni stoją przed tym wyborem”.

Ojciec zawsze miał bardzo trzeźwe podejście do swojego wyjątkowego syna. Mówi: „Nie myślę o Johnie jako o moim synu z zespołem Downa. On jest moim trzecim synem”. Pomimo wszystkich wyzwań związanych z wychowaniem Johna, Mark zdołał uczynić go całkiem niezależnym człowiekiem, a pewnego dnia John bardzo mu zaimponował.

Niezwykły talent Johna przerodził się w ogromny sukces.

Wybór ścieki zawodowej Johna był ograniczony ze względu na jego chorobę. Poza tym chłopak chciał pracować ze swoim tatą.

„To był pomysł Johna, abyśmy razem założyli firmę” — wspomina Mark. „John był jeszcze w szkole średniej i to był jego ostatni rok nauki. Razem próbowaliśmy wymyślić, co będzie robił po ukończeniu szkoły. Niestety nie ma zbyt wielu ciekawych opcji dla ludzi z jego zdolnościami”.

Tata był naprawdę zachwycony pomysłem założenia firmy z synem. Inspiracja przyszła z dziecięcej pasji Johna do kolorowych, nietypowych skarpetek i właśnie tak ostatecznie powstało skarpetkowe imperium — John’s Crazy Socks (Szalone Skarpetki Johna).

Dziś John’s Crazy Socks ma milionowe przychody. Firma oferuje największy wybór wysokiej jakości skarpet w internecie i zatrudnia ludzi niezależnie od ich przypadłości. Przedsiębiorstwo jest uznawane za jedną z najbardziej uwielbianych firm na świecie — wszystko dzięki niesamowitym pomysłom jej dyrektora ds. szczęścia Johna Cronina.

„Mam zespół Downa, ale zespół Downa mnie nie powstrzymuje” — mówi John. „Patrz na to, co ludzie mogą zrobić, a nie na to, czego nie mogą”.

Czy historia Johna was zainspirowała? Co powiedzielibyście jego tacie, gdybyście mieli okazję poznać go osobiście?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły