Jestem tylko szczęśliwie żonatym heterykiem, który uwielbia na co dzień nosić szpilki i spódnice
Według historyków buty na wysokich obcasach stworzono początkowo z myślą o mężczyznach, którzy zaczęli je nosić już w X wieku. W naszych czasach niektórzy panowie wrócili do zakładania szpilek, co utorowało im nawet drogę do świata popkultury. Ostatnio pewien 61-letni inżynier z Niemiec, Mark Bryan, uczynił ze szpilek i spódnicy swój zwykły codzienny strój do biura, a jego odważna decyzja inspiruje innych, żeby porzucili stereotypy i nigdy nie bali się nosić tego, na co mają ochotę.
Zespół Jasnej Strony zachwyciły stylizacje, które Mark prezentuje na swoim profilu w mediach społecznościowych. Chcielibyśmy, żebyście dowiedzieli się czegoś więcej o tym mężczyźnie i poznali jego historię.
Szpilki i spódnice są dla tego mężczyzny czymś więcej niż tylko atrybutami mody.
Mark Bryan, inżynier robotyki i ojciec trójki dzieci, jest na pierwszy rzut oka zwyczajnym mężczyzną. Jak wszystkich z nas, pochłania go praca i obowiązki domowe. Jednak ostatnio wywołał zamieszanie w internecie i zyskał setki tysięcy obserwujących na Instagramie, publikując swoje szykowne stylizacje, którym daleko od stroju typowego taty.
Radykalne zmiany w swojej garderobie rozpoczął przed czterema laty. Jego codzienne stroje składają się obecnie z czerwonych czółenek, kraciastych minispódniczek i zamszowych botków, które Bryan łączy ze spódnicami ołówkowymi o długości midi i mini. Dzieląc się swoimi stylizacjami, mówi o tym, że jego odzieżowe preferencje są zupełnie normalne, jak wszystko inne czym się zajmuje.
Takie stroje dają mu poczucie siły i większą pewność siebie.
Woli spódnice od sukienek, ponieważ, jak twierdzi, pozwalają mu łączyć elementy tak, że od pasa w górę może wyglądać bardziej męsko, a od pasa w dół neutralnie. Według niego ubrania nie mają płci. Powiedział, że zwykłe „męskie” spodnie nie dają wielu możliwości, jeśli chodzi o zróżnicowanie stylu, ale w przypadku spódnic jest całe mnóstwo kolorów i krojów, co pozwala skomponować strój w sam raz dla siebie.
Żona i dzieci podzielają jego poglądy i misję.
Kiedy po raz pierwszy rozmawiał ze swoimi dziećmi na temat własnego stylu, starał się wyjaśnić im, że w sposobie, w jaki tworzy swój codzienny wizerunek, nie ma żadnego podtekstu seksualnego i wcale nie chodzi o to, że ich tata jest homoseksualistą. Córka Marka została jego najwierniejszą fanką i marzy o tym, żeby móc pożyczyć kilka par butów od taty.
Jego żona zawsze go wspierała, a nawet pomagała mu w doborze ubrań. Jak twierdzi Mark, jego obecny styl inspirowany jest postacią Rachel z serialu W garniturach, którą grała Meghan Markle.
Mark szybko nauczył się, jak radzić sobie z reakcjami społecznymi.
Mężczyzna spotkał się z wieloma ostrymi uwagami na temat swoich modowych eksperymentów i negatywnym odbiorem. Jednak wielu ludzi w pracy i w miejscach publicznych przyznaje, że Mark jest normalnym facetem, który potrafi prowadzić rozmowę na prawdziwie męskie tematy i zachowywać się po męsku. Kiedy poruszają kwestię jego seksualności, zawsze zadaje im pytanie, czy byliby tym zainteresowani, gdyby miał na sobie spodnie. Choć wątki tego typu mogą go w końcu wyprowadzić z równowagi, wyznaje, że ludzie wokół nie dbają o stroje innych tak bardzo, jak zwykło się sądzić.
Macie jakieś ulubione elementy garderoby, które nosilibyście bez względu na to, co myślą albo mówią o was inni?