19 historii o byłych, które wydają się być wzięte z komedii romantycznej

Czasem to, co ktoś wyrzuca, dla kogoś innego staje się prawdziwym skarbem. Tak właśnie było w przypadku Kansas Michalke — influencerki i mamy dwójki dzieci z Austin w Teksasie, która od zawsze miała talent do wyszukiwania wyjątkowych perełek w sklepach z używaną odzieżą.
Miłość Kansas do second-handów sięga dzieciństwa, gdy jej rodzina nie mogła sobie pozwolić na nowe, markowe ubrania. „Byliśmy zwykłą, wiejską rodziną, która zawsze zaczynała zakupy od działu wyprzedaży albo sklepów z używanymi rzeczami” — wspomina w jednym z wywiadów. Dodaje jednak, że nigdy się tego nie wstydziła.
Podczas jednej z takich wizyt w second-handzie Michalke niemal zakończyła zakupy, gdy jej wzrok przyciągnęła błyszcząca suknia wieczorowa. „Zobaczyłam jej blask i pomyślałam, że będzie świetna do zabawy w przebieranki!” — opowiada. „Po prostu wrzuciłam ją do koszyka, bez sprawdzania metki czy szczegółów. Wiedziałam, że moje córki ją pokochają”.
Dopiero w domu odkryła, że w ręce wpadło jej coś naprawdę wyjątkowego. „Wpisałam nazwisko projektanta i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. To było szaleństwo!” — wspomina. Okazało się, że suknię zaprojektował słynny Oleg Cassini, ikona mody złotej ery Hollywood.
Szczęśliwa Michalke opowiedziała, że po powrocie do domu zaczęła dokładnie badać, kim był projektant sukni: „Wtedy zaczęłam zgłębiać temat Olega Cassiniego i zrozumiałam, jaką ikoną był w świecie mody”. Michalke zdobyła prawdziwy skarb — suknię vintage projektu Cassiniego, za którą zapłaciła zaledwie 15 dolarów. Początkowo zachwycił ją przede wszystkim blask i elegancja sukienki, ale gdy przyjrzała się jej uważniej, dostrzegła precyzyjnie wyszywane cekiny oraz delikatne, ręcznie wykonane zdobienia z pereł.
Oleg Cassini to legenda światowej mody, słynący z niezwykle eleganckich projektów oraz bliskich związków z hollywoodzką elitą. W latach 50. i 60. stał się symbolem amerykańskiej mody, ubierając największe gwiazdy zarówno na ekranie, jak i poza nim. Do jego klientek należały m.in. Grace Kelly, Audrey Hepburn, Marilyn Monroe, Rita Hayworth, Lana Turner czy Gina Lollobrigida.
Jego styl definiowała ponadczasowa elegancja i dbałość o najmniejsze detale. Cassini zasłynął także jako mistrz projektowania sukienek ołówkowych, które na zawsze odmieniły modę damską. Jego kreacje były uosobieniem klasy i szyku, odzwierciedlając blask Hollywood oraz prestiż wyższych sfer.
Michalke i Marilyn Monroe, obie w sukniach zaprojektowanych przez Olega Cassiniego
Kansas Michalke zdobyła suknię za jedyne 15 dolarów, a jej radość była tym większa, że kreacja leży na niej jak szyta na miarę. Kiedy podzieliła się swoim odkryciem w mediach społecznościowych, inni użytkownicy również opowiedzieli o swoich zdobyczach marki Cassini. To jednak jej znalezisko wyróżniało się na tle pozostałych. Pewien szczegół wykończenia sugeruje, że sukienka nie pochodzi z masowej produkcji. Analizując metkę, Kansas doszła do wniosku, że suknia mogła należeć do ekskluzywnej kolekcji „Black Tie Collection”.
„Ręczne wszycie metki wskazuje, że powstała jeszcze przed upowszechnieniem maszynowego szycia w latach 90., czyli najprawdopodobniej pochodzi z lat 80. lub wcześniejszych” — wyjaśnia.
Mimo licznych poszukiwań Michalke nie znalazła w sieci żadnego innego egzemplarza podobnego do jej sukni. „Może to jedyny taki model? Może była stworzona na wybieg? Nie wiem, ale to czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową” — zastanawia się.
Choć Kansas marzy o odkryciu większej ilości szczegółów dotyczących historii i wartości sukienki, największą radość sprawia jej możliwość dzielenia się nią z córkami podczas zabaw w przebieranki. Michalke podzieliła się z obserwatorami, że jej czteroletnia córka, Memphis, zakochana w modzie, skomentowała sukienkę słowami: "Mamo, to jest kultowe!".
Życiowe motto Michalke to „Bojkotuj nudę” i trudno o lepsze potwierdzenie tego podejścia. Pasja Kansas do wyszukiwania skarbów w second-handach zaowocowała również stworzeniem poradnika pełnego wskazówek, jak skutecznie polować na perełki na wyprzedażach. Jak sama mówi: „Nie ma złego sklepu z używanymi rzeczami. Robię zakupy w takich miejscach przynajmniej cztery razy w tygodniu i zawsze znajdę coś wyjątkowego”.
Kansas Michalke nie jest jedyną osobą, która odkryła prawdziwy skarb w second-handzie. Wiele osób natrafiło na wyjątkowe przedmioty w zupełnie nieoczekiwanych miejscach. Żeby poznać historie innych fascynujących znalezisk, kliknij tutaj.