Mój mąż chce rozwodu z powodu menopauzy, więc zaplanowałam zemstę

Związki
2 godziny temu

Menopauza nie jest łatwym czasem, nawet jeśli rodzina cię wspiera, ale potrafi być wyjątkowo trudna, jeśli musisz sobie z nią radzić sama. Chociaż jest to normalna część życia i w ostatnich latach mówi się o niej bardziej otwarcie, nie wszyscy rozumieją, co oznacza ona dla kobiety. Tak stało się w przypadku jednej z naszych czytelniczek, której mąż nie potrafił znieść zmian, przez które przechodziła.

Nadejście menopauzy

Droga Jasna Strono,

chciałabym podzielić się moją historią, ponieważ może ona okazać się inspiracją dla innych kobiet, które znalazły się w podobnej sytuacji.

Przez większość życia myślałam, że dobrze siebie znam. Miałam karierę, męża i dziecko. Byłam pewna siebie. Jednak menopauza zaatakowała mnie z pełną siłą.

Nagle kobieta w lustrze w niczym mnie nie przypominała. Na mojej skórze pojawił się trądzik, jakbym znów była nastolatką. Utyłam i waga nie chciała drgnąć, czegokolwiek bym nie spróbowała. Moje ubrania nie pasowały, energia zniknęła. Czułam się niewidzialna, nie tylko dla całego świata, ale i dla samej siebie.

Próbowałam się z tego śmiać. Uderzenia gorąca nazywałam „wewnętrznym latem”. Żartowałam z moich wahań nastroju. Jednak w głębi duszy czułam, że tracę wszystko: energię, pewność siebie, ciało i, powoli, męża.

Mąż poprosił o rozwód.

Pewnej nocy, podczas kłótni o coś małego i głupiego, chyba temperaturę ustawioną na termostacie, mąż spojrzał na mnie z najzimniejszym wyrazem twarzy, jaki kiedykolwiek u niego widziałam, i powiedział: „Myślę, że tego więcej nie zniosę. Nie pociągasz mnie. Chcę rozwodu”.

Nie chodziło tylko o słowa, ale o to, jak swobodnie je wypowiedział, jakbym była jakimś zużytym urządzeniem, które był teraz gotowy wyrzucić. Nie płakałam. Nie krzyczałam. Po prostu uśmiechnęłam się i powiedziałam: „W porządku”.

Tej nocy, gdy on chrapał, cicho obudziłam naszego nastoletniego syna i szepnęłam: „Spakuj torbę. Zabierz tylko to, co niezbędne”.

Pojechaliśmy do domu mojej siostry. Potrzebowałam kilku dni na osobności i przestrzeni do przemyśleń. Jednak nie rozpaczałam. Planowałam.

Powrót do formy

Zastanowiłam się, jak mogę odmienić swoje życie i opracowałam plan.

Pierwszym krokiem było zapisanie się na siłownię. Nie po to, by odzyskać męża, ale by znów poczuć siłę. Regularne ćwiczenia pomogły mi odzyskać energię, zrzucić zbędne kilogramy i sprawiły, że byłam bardziej zrelaksowana. Odbyłam też konsultację z endokrynologiem i wprowadziłam bardziej zbilansowaną dietę z dużą ilością warzyw, pełnoziarnistego pieczywa i chudego białka.

Znalazłam również terapeutę, który pomógł mi zwalczyć moje wahania nastroju i poradzić sobie ze wszystkimi zmianami w moim ciele i duszy. To wszystko, aby przygotować się na rozwód.

Potem znalazłam prawnika. Dobrego prawnika.

Moja zemsta

Okazało się, że podczas gdy mój mąż tracił pożądanie do mnie, „znajdował je” z kobietą ze swojego biura. Natrafiłam na ich wiadomości, więc nie było trudno to udowodnić. Na rozprawę rozwodową weszłam pewna siebie i wygrałam więcej, niż mogłam sobie wyobrazić. Dostałam dom, samochód, część jego oszczędności na emeryturę i pełną opiekę nad naszym synem.

Nie spodziewał się, że będę walczyć. Myślał, że będę błagać. To właśnie była moja największa zemsta — obserwowanie, jak on zdawał sobie sprawę, że odrzucona przez niego kobieta nie zniknęła, ale zmieniła się w osobę znacznie silniejszą, niż on na to zasługiwał.

Menopauza mnie zmieniła, ale nie w kogoś słabszego. Jestem teraz pewniejsza siebie; wiem, czego chcę w życiu i nie pozwolę, by inni to kontrolowali.

To bez wątpienia inspirująca historia o walce i odzyskaniu kontroli. Jeśli chcecie poznać podobną historię zasłużonej zemsty, znajdziecie ją w artykule: Mama wydała moje pieniądze, a potem błagała mnie o pomoc.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia freepik / Freepik

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły