18 gwiazd, które pokazały nam, jak radzić sobie w niezręcznych sytuacjach

Zaufanie jest podstawą każdego związku. A jeśli naruszą ją pozornie drobne rzeczy? Pewien internauta zaczął powątpiewać w szczerość swojej partnerki, kiedy odmówiła noszenia pierścionka zaręczynowego. To doprowadziło do rozmowy na temat powodów tego stanu rzeczy i ich wspólnej przyszłości. Zaczęło się od zwykłej prośby, ale sprawa przerodziła się w większy problem. Mężczyzna zastanawia się, czy jego domysły i reakcja nie były przesadzone.
Mam 30 lat. Oświadczyłem się swojej dziewczynie (28 lat) około 7 miesięcy temu. To była ważna chwila dla nas obojga. Odkładałem pieniądze na pierścionek przez prawie rok, bo chciałem, żeby był wyjątkowy. Pomagała mi go wybrać (klasyczny owalny diament, prosta złota obrączka, nic szalonego, ale nie był tani; kosztował około 7 tysięcy dolarów).
W każdym razie po oświadczynach wszystko było świetnie, ale ostatnio zauważyłem, że praktycznie nie nosi pierścionka. Na początku znajdowała drobne wymówki: bała się go zgubić w pracy (pracuje w służbie zdrowia, więc słusznie). Potem mówiła, że uwiera ją, kiedy ćwiczy — też słusznie. Ale teraz... prawie wcale go nie nosi, chyba że wychodzimy do eleganckiego lokalu.
W zeszłym tygodniu wyszliśmy z grupą jej starych znajomych do restauracji. W czasie posiłku jej kolega zauważył, że nie ma na sobie pierścionka i zażartował: „Kurczę, dziewczyno, jesteś singielką?”. Roześmiała się tylko i powiedziała: „Jest zbyt ładny, by go zgubić”. Wszyscy się śmiali, ale szczerze mówiąc bardzo mnie to zdenerwowało.
Później tego wieczoru powiedziałem jej, że chciałbym, żeby nosiła go częściej. Nie cały czas — nie do pracy, na siłownię i tak dalej, ale tak normalnie, bo to dla mnie wiele znaczy. Przewróciła oczami i powiedziała: „To nic takiego. Wiesz, że cię kocham. To tylko pierścionek”.
Odpowiedziałem, że owszem, ale to jednak symbol czegoś, co nas obojga cieszyło. Czegoś, w co zainwestowałem wiele uczuć i pieniędzy. Dodałem też, że zaczynam mieć wrażenie, że ona chce ukryć fakt, że ma narzeczonego.
Powiedziała, że mam „dziwaczne” i „materialistyczne” podejście do tej sprawy. Teraz jest na mnie zła, a ja na nią. Od tamtej pory nie poruszaliśmy tego tematu. Zastanawiam się, czy to kwestia moich kompleksów albo typowe męskie zachowanie. Ale z drugiej strony mam wrażenie, że gdyby role się odwróciły i przestałbym nosić obrączkę po ślubie, to ona też nie byłaby zachwycona.
Czy przesadzam?
Co o tym sądzicie? Jest się czym martwić, czy to nic wielkiego?
A oto kolejny artykuł o mężczyźnie, który ukradkiem pokazywał pierścionek zaręczynowy na zdjęciach z narzeczoną miesiąc przed oficjalnymi oświadczynami.