14 osób, które przeżyły zaskoczenie na rozmowie kwalifikacyjnej

Otrzymaliśmy list od 30-letniej Rebeki, która martwi się o swoją młodszą siostrę. Chce, aby dotrzymała ona umowy. Jej siostra zgodziła się opiekować jej dziećmi, ale później zmieniła zdanie.
30-letnia Rebecca podzieliła się ostatnio rodzinnym problemem dotyczącym jej 20-letniej siostry, Anny, która obecnie studiuje na uniwersytecie. Rebecca wyraziła swoją frustrację, pisząc: „Pozwoliłam mojej siostrze Annie zamieszkać z nami w trakcie studiów. W zamian uzgodniłyśmy, że co miesiąc będzie wpłacać nam 2000 złotych. Pokrywa to jej koszty utrzymania, media i jedzenie, co uważam za całkiem rozsądne. Dodatkowo pomaga w pracach domowych i opiece nad dwójką naszych dzieci. Spisałyśmy nawet naszą umowę, aby uniknąć nieporozumień”.
Rebecca dodała: „Z tego, co wiem, akademik w szkole Anny kosztuje około 4500 złotych miesięcznie i jest dostępny tylko przez 8 miesięcy nauki. Tak więc pobyt z nami kosztuje ją 24 000 złotych rocznie, w porównaniu do 36 000 złotych za 8 miesięcy w szkole i 4 miesiące z naszą mamą i ojczymem. Ten układ działał sprawnie przez dwa lata. Jest pilną studentką i wspaniałą osobą”.
Rebecca kontynuowała swoją opowieść: „Ostatnio pokłóciłyśmy się z Anną o coś, w czym moim zdaniem to ona całkowicie zawiniła. Niestety, rodzice stanęli po jej stronie, co jest frustrujące. Problem pojawił się, gdy Anna znalazła poważnego chłopaka i oczywiście chce spędzać z nim więcej czasu, co rozumiem. Jednak zaczęła też narzekać na to, że musi opiekować się dziećmi co drugi sobotni wieczór, żebyśmy mogli z mężem wybrać się na randkę. To spowodowało znaczny rozdźwięk między nami”.
Rebecca wyjaśniła: „Skoro mamy naszą umowę, a Anna wciąż studiuje, nalegałam, by się jej trzymała. Zaproponowałam nawet, że sama znajdę opiekunkę, ale podkreśliłam, że to ona będzie musiała za to zapłacić, skoro pierwotnie to ona miała pilnować dzieci. Teraz Anna jest na mnie zła, twierdząc, że opłacanie opiekunki pochłania wszystkie jej oszczędności”.
Rebecca powiedziała: „Anna bardzo się na mnie obraziła po mojej propozycji. Uznała, że chcę ją wykorzystać. Wpadła w furię i oświadczyła, że woli zamieszkać w akademiku w przyszłym roku. Spokojnie odpowiedziałam, że to świetny pomysł i nie będzie to dla mnie problem. Ponadto wspomniałam, że odzyskam swój pokój na moje hobby, gdy ona się wyprowadzi”.
Rebecca wyraziła swoją frustrację: „Spotkałam się z krytyką ze wszystkich stron. Rodzice zadzwonili, twierdząc, że Anna nie powinna być traktowana jak bezpłatna niania. Podkreślali, że rodzeństwo powinno się wspierać bez żadnych oczekiwań finansowych. Mama posunęła się nawet do żądania, by Anna mieszkała u nas za darmo, twierdząc, że nie powinnam ingerować w jej finanse. Choć wyjaśniałam naszą umowę, pozostali nieugięci”.
Dodała: „Kiedy wspomniałam, że Anna planuje przenieść się na kampus w przyszłym semestrze, moja mama wpadła w szał, grożąc zerwaniem kontaktów. Kiedy wróciłam do domu, zastałam Annę pakującą się bez słowa o tym, gdzie się zatrzyma. Oskarżyła mnie o niesprawiedliwość, twierdząc, że dodatkowe koszty i czas z dala od pracy i chłopaka to dla niej zbyt duże obciążenie. Jestem rozdarta, ponieważ uważam, że nasza umowa była rozsądna”.
Sugerujemy wam znaleźć kompromis, który będzie korzystny dla was obu. Zamiast wymagać, by Anna pokrywała cały koszt opiekunki, rozważcie równy podział tej kwoty. Innym rozwiązaniem może być ustalenie harmonogramu, w którym na zmianę zajmujecie się dziećmi – tak, byście obie miały czas dla siebie bez obciążania drugiej strony.
Jesteśmy przekonani, że spokojna rozmowa z Anną i znalezienie rozwiązania, które będzie odpowiednie dla was obu, jest osiągalne. Mamy nadzieję, że uda wam się rozwiązać ten spór bez dalszego nadwyrężania rodzinnych więzi.
Ważne jest, aby zaoferować Annie szczere przeprosiny za wszelkie przykrości. Wspólne poszukiwanie alternatywnych rozwiązań jest kluczowe. Pamiętaj – jesteście rodziną, a wzajemne wsparcie jest najważniejsze, nawet w trudnych chwilach. Pieniądze i opieka nad dziećmi to trudne tematy, które mogą prowadzić do nieporozumień, ale ważne jest, aby rozmawiać o nich otwarcie.
Jeśli chodzi o zaangażowanie rodziny, wyraźnie zaznacz, że zamierzasz pogodzić się z Anną i ustalić jasne granice. Nie pozwól, by inni wywierali na ciebie presję, byś podjęła działania, z którymi nie czujesz się komfortowo. Twoje decyzje powinny opierać się na tym, co najlepsze dla ciebie i Anny, a nie na wpływach zewnętrznych.
Pewna 34-latka przeżyła szok z powodu zachowania swojej najlepszej przyjaciółki w dniu jej ślubu, mimo że panie przyjaźniły się od ponad 2 dekad. Kobieta napisała list do naszej redakcji, w którym od razu było widać, że chciało jej się płakać, gdy opisywała swoją historię.