Moja żona zawstydziła mnie przed szefem, nie mogę jej tego wybaczyć

Związki
4 godziny temu

Kolacja z szefem zamieniła się w katastrofę — a wszystko zaczęło się od jednego słowa: „Tak”. On myślał, że żona wszystko ogarnia. Ona miała zupełnie inny plan. Przypadek czy sabotaż? Zobacz, co naprawdę działo się za tymi drzwiami.

Od miesięcy pracowałem bez wytchnienia nad projektem wysokiego ryzyka. Niedawno mój szef zaproponował prywatną kolację z nim, jego żoną, naszym kluczowym klientem i jego żoną. Jako lider projektu uznałem, że zorganizowanie jej u nas w domu nada spotkaniu osobisty charakter. Nie była to typowa kolacja biznesowa, ale miała mieć profesjonalny wydźwięk.

W zeszłym tygodniu dopięliśmy szczegóły, podkreśliłem żonie (28 lat), jak ważne to spotkanie. Zaproponowałem zatrudnienie kucharza, żeby uniknąć stresu i zrobić dobre wrażenie — bez problemu nas na to stać. Ale ona uparła się, że ugotuje sama, mimo moich wątpliwości. Zgodziłem się — jest świetną kucharką.

Wczoraj był ten dzień. Byłem nerwowy, zależało mi, żeby wszystko przebiegło idealnie. O 17:00 wysłałem jej SMS-a z pytaniem, czy wszystko gra. Odpisała tylko: „Tak”. Uspokoiłem się, myśląc, że wszystko jest pod kontrolą.

Wróciłem do domu o 18:30 i zamarłem. Nic nie było gotowe. Ani śladu jedzenia. Żona zapomniała. Goście mieli przyjść o 19:00. Spojrzała na mnie z autentycznym żalem i powiedziała: „Zapomniałam, że to dziś”.

Z powodu braku czasu nie mieliśmy innego wyjścia, jak zamówić pizzę. Mimo że pizza jest super, to miała to być kolacja na poziomie, a nie spontaniczne zamówienie. Goście nawet wspomnieli o tej „spontaniczności”, co zabrzmiało jak policzek.

Później pokazałem żonie swoje rozczarowanie. Przeprosiła, przyznała się do winy i powtarzała, jak bardzo jej przykro. Ale dodała też, że powinienem był jej przypomnieć.

Zwróciłem uwagę, że tydzień temu szczegółowo omawialiśmy plan, dwa dni wcześniej potwierdziła, że gotuje, a dzień kolacji był wyraźnie zaznaczony na kalendarzu na lodówce. Do tego o 17:00 napisałem SMS-a z pytaniem, czy wszystko w porządku. Jej odpowiedź: mój SMS był zbyt ogólny i nie skojarzyła go z kolacją.

Ona uważa, że przesadzam i robię z igły widły. Nie krzyczałem, nie kłóciłem się, tylko spokojnie wyraziłem zawód i irytację. Napięcie wisi w powietrzu. Jestem dalej wściekły, a ona wyraźnie przybita. Trudno mi odpuścić.

Wielu komentujących kwestionowało, czy ten post pochodzi z lat 50. ubiegłego wieku. W dobie rozkwitu dostaw i jedzenia na wynos, pizza wydaje się dziwną opcją.

  • Pizza? Naprawdę? W dzisiejszych czasach nawet eleganckie restauracje mają dania na wynos, zamiast pizzy można zamówić coś fajnego z restauracji. © Wakez11 / Reddit
  • Nie mogę sobie wyobrazić, że twoją jedyną opcją na szybki posiłek była... pizza. Pizzerie oferują też inne dania, takie jak kurczak parmigiana, spaghetti z klopsikami, zapiekankę z makaronem, sałatkę antipasto. Miałeś opcje. Tak, to, że zapomniała, to chyba brak rozsądku, ale miałeś też inne opcje na ostatnią chwilę. Pizza? Mogłeś też pójść do KFC po kurczaka i dodatki. © IamJoyMarie / Reddit
  • To trochę dziwne, że zdecydowałeś się tylko na pizzę, bo można przygotować sporo eleganckich dań w krótkim czasie. Moje szybkie, eleganckie danie to łosoś z makaronem w sosie z białego wina, szpinaku, śmietany i boczku, do tego sałatka z truskawkami i awokado; można to zrobić w 30 minut, plus 30 minut na zakupy. Gdyby ona zaczęła gotować o 6:30, skończyłaby na 7, a goście poczekaliby tylko 30 minut. Możesz też kupić inne rzeczy w sklepie (wino, eleganckie czekoladki/deser itp., charcuterie, żeby mieli coś do jedzenia na poczekaniu). Możesz też poprosić ją, żeby pojechała do fajnej restauracji, a ty w międzyczasie zamówisz jedzenie na wynos; większość ludzi mieszka w promieniu 30 minut od takiej, więc nawet jeśli jedzenie byłoby o 7:30, goście nie spodziewają się jeść od razu po wejściu. Możesz ich oprowadzić, porozmawiać. © ailtn / Reddit

Niektórzy zauważyli, że choć żona ponosi część winy, lepiej byłoby, gdyby mężczyzna bardziej aktywnie uczestniczył w całej tej sytuacji.

  • Naprawdę jest jej przykro, więc jedyne, co można teraz zrobić, to ruszyć do przodu. Na pewno warto porozmawiać o tym, jak uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Rozmowa o konkretnych planach dotyczących gotowania, sprawdzenie, czy trzeba coś kupić dzień lub dwa wcześniej, i przypomnienia na ostatnią chwilę mogą naprawdę pomóc.
    Wygląda na to, że naprawdę starałeś się jej przypominać, ale skupienie się na szczegółach w dniach poprzedzających takie wydarzenie sprawia, że dużo łatwiej o tym pamiętać.. © DespisedTurnip / Reddit
  • To może w 95% jej wina. Bardzo, bardzo się pomyliła. Ale gdybym był na twoim miejscu, sprawdziłbym dzień wcześniej: „Hej, jutro mamy tę kolację biznesową, czy mogę ci w czymś pomóc? Co będziesz serwować?” Podwójne i potrójne sprawdzenie — poza samym pytaniem „Czy wszystko w porządku?” — to krok, który mogłeś podjąć.
    Nie jesteś złośliwy, co jest twoim atutem. Ale wygląda na to, że ona nie przyjmuje do końca, jak poważny był ten błąd i jak bardzo mogła ci zaszkodzić zawodowo. W końcu zawstydziła cię przed ostatnimi osobami, przed którymi chciałbyś, żeby coś takiego się stało.
    Dopóki nie przyjmie tego do wiadomości i szczerze przeprosi, masz pełne prawo do złości. Z drugiej strony, kiedy to się stanie, będziesz musiał zacząć odpuszczać i iść do przodu w życiu... Nie chcesz dźwigać tego bagażu w nieskończoność. To nie jest dobre ani dla ciebie, ani dla niej. © EMcFadden65 / Reddit
  • Skoro to takie ważne, to jak to możliwe, że po ustaleniach sprzed tygodnia nie zaangażowałeś się w to wcale? Nawet jeśli nie gotujesz, co stało się z zakupem świeżych składników i przygotowywaniem menu? Czy potwierdziłeś alergie pokarmowe i preferencje gości? Czy sprzątałeś i przygotowywałeś mieszkanie przed wielkim dniem? Czy rozmawiałeś z żoną o tym, jak ważny jest twój szef jako gość?
    Choć to jej wina, że zapomniała, to ty też pominąłeś około 10 kroków i nie zrobiłeś tego, czego się oczekuje w sytuacji tak ważnej. © wrath_aita / Reddit

Inni stwierdzili, że żony po prostu to nie obchodziło.

  • Nigdy bym nie zapomniała, gdyby mój mąż poprosił mnie o zorganizowanie kolacji. Ludzie bywają zapominalscy, ale to nie to. Po prostu jej to nie obchodziło. © Nieznany autor / Reddit
  • Wątpię, żeby to było celowe, ale podkreśla to, jak nieważne są dla niej twoje zobowiązania zawodowe. Jeśli coś jest dla ciebie ważne lub na kimś ci zależy, nie zapominasz. Tyle w temacie.
    Fakt, że zapomniała po tym, jak wielokrotnie jej przypominałeś i uświadamiałeś jej powagę tej sprawy — po prostu wygląda na to że jej to nie obchodzi. Więc pytanie naprawdę brzmi — dlaczego? Musicie odbyć bardzo poważną rozmowę. © VirusZealousideal72 / Reddit

Wielu z nas miało do czynienia z trudnymi szefami, a historie o ich skandalicznym zachowaniu nie mają końca. Od absurdalnych żądań po nieprawdopodobny tupet — zebrane przez nas historie z miejsca pracy są tak zwariowane, że bez problemu mogłyby posłużyć za scenariusz hitowego serialu telewizyjnego.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia WheresTheFoodd / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły