„Nawet nie myję twarzy” — czyli jak Cameron Diaz przeciwstawiła się standardom i postanowiła starzeć się z godnością
Około 30 lat temu Cameron Diaz była u szczytu sławy: cały świat zachwycał się jej umiejętnościami aktorskimi i oszałamiającą urodą. Gwiazda nie zdawała sobie jednak wtedy sprawy, jak szybko przemysł filmowy narzuci jej swoje wyobrażenia o pięknie i młodości. Ale Cameron nie zaakceptowała tych wymogów i poradziła sobie z nimi w sposób, który zasługuje na powszechne uznanie.
W wieku 21 lat Cameron podbiła serca wszystkich swoją naturalną urodą.
Kiedy w 1994 roku na ekrany kin wszedł film Maska, świat poznał nazwisko Cameron Diaz, która w momencie kręcenia filmu miała zaledwie 21 lat. Blond piękność o szerokim uśmiechu podbiła serca widzów, dlatego też propozycje zawodowe posypały się na młodą aktorkę jak z rogu obfitości.
Dzięki urodzie i występom w popularnych filmach, w tym kultowych komediach Sposób na blondynkę i Aniołki Charliego, Cameron zyskała miano jednej z najgorętszych celebrytek naszych czasów.
Po 35 roku życia po raz pierwszy spotkała się z uprzedzeniami dotyczącymi jej wieku.
Kiedy aktorka skończyła 35 lat, dziennikarze zaczęli zadręczać ją pytaniami: „Nie boisz się, że twoja kariera się już kończy? Niedługo skończysz 40 lat”. Wtedy celebrytka, pod wpływem nacisków i opinii publicznej, rozpoczęła walkę o zachowanie młodości.
Diaz odwiedzała gabinety kosmetyczne, testowała produkty przeciwstarzeniowe, próbowała botoksu i wypełniaczy. Szybko jednak zdała sobie sprawę, że irracjonalnie próbuje oszukać naturę.
W pewnym momencie powiedziała stanowczo: „Koniec z tym!”
W The Longevity Book Cameron otwarcie deklaruje, że Hollywood jest bezlitosne wobec zmian związanych z wiekiem. Według niej przemysł filmowy narzucił społeczeństwu przekonanie, że w starości nie ma nic pięknego. Dlatego miliony kobiet na całym świecie są gotowe zrobić wszystko, by wyglądać młodziej.
Aktorka apeluje jednak do ludzi, aby nie komentowali wyglądu osób, które zmieniają się znacznie na przestrzeni lat, ale by ponownie rozważyli swoje podejście do starości. Pisze: „Nastolatek nie wygląda jak maluch stawiający pierwsze kroki; kobieta po pięćdziesiątce wygląda inaczej niż 25-latka. To fizjologia i to jest normalne. Proponuję więc zacząć od założenia, że każdy wiek jest piękny”.
Żartuje również: „Zepchnij kryzys wieku średniego z mostu i zrób imprezę! Imprezę wieku średniego!”. I dodaje poważnie: „To przywilej być starszym. Niektórzy ludzie nie mają tyle szczęścia, by dożyć późniejszego wieku”.
Aktorka radzi, by na pierwszym miejscu stawiać zdrowie, a nie urodę.
I choć Cameron wypróbowała wiele produktów obiecujących wieczną młodość, teraz twierdzi, że to oszukiwanie samej siebie.
Mówi: "Uwierzcie mi, wiem, jak łatwo jest ulec pokusie myślenia, że twoje odbicie w lustrze jest wskaźnikiem tego, jak dobrze radzisz sobie z wiekiem. Ale nie oszukujmy się: to, że wyglądasz młodziej niż twoja koleżanka w podobnym wieku, nie oznacza, że twoje ciało nie podlega starzeniu. To proces długotrwały i każdy z nas przechodzi go na swój sposób. Cały mechanizm naszego organizmu ulega zużyciu. Tak więc troska o całość będzie odzwierciedlona w stanie i wyglądzie każdej części.
Co według Cameron powinna zrobić każda kobieta.
Aktorka jest przekonana, że w każdym wieku kobieta ma określone obowiązki wobec własnego ciała. Jej zdaniem w wieku 20 lat należy wprowadzić do swojego życia regularne ćwiczenia fizyczne i zacząć prawidłowo się odżywiać. Po ukończeniu 30. roku życia należy zacząć myśleć o swojej płodności, jeśli chce się mieć dziecko, wykonać niezbędne badania i w razie potrzeby podjąć odpowiednie działania.
Diaz uważa, że po czterdziestce należy cieszyć się życiem i unikać wszelkiego rodzaju stresujących sytuacji. „W tym wieku jesteś na drodze do menopauzy, więc dobry stan emocjonalny jest bardzo ważny” — mówi.
„Nawet nie myję twarzy”.
Dziś Cameron twierdzi, że wycofanie się z Hollywood (ostatni raz widzieliśmy ją na ekranie w 2014 roku) miało korzystny wpływ na jej relacje z samą sobą. W końcu odetchnęła, zdając sobie sprawę, że nie musi w ogóle martwić się o swoją zewnętrzną atrakcyjność, korzystając z szeregu produktów kosmetycznych.
„Naprawdę nie robię niczego dla poprawienia urody. Czasami nawet nie myję twarzy. Tylko kilka razy w miesiącu pamiętam o nałożeniu czegoś na twarz” — przyznaje Diaz.
Cameron stara się również ubierać w sposób, który sprawia, że czuje się komfortowo. Publiczność była pod wrażeniem, gdy wzięła udział w talk show w 2022 roku w bardzo swobodnym stroju i wygodnych butach.
Gwiazda przyznała, że po ponownym przemyśleniu swojego spojrzenia na życie, jest wreszcie gotowa na powrót do filmów. Diaz już pracuje nad nowymi projektami.
W wieku 50 lat znów zyskuje popularność.
Cameron skończyła 50 lat w sierpniu 2022 roku. Ale w przeciwieństwie do dziennikarzy, którzy przewidywali, że z wiekiem zostanie zapomniana, aktorka wciąż jest na świeczniku. I nawet przerwa w aktorstwie nie jest przeszkodą dla jej sławy. A wszystko dzięki życiowej postawie Diaz.
Tabloidy uznały ją za muzę, która inspiruje nas do bycia wiernymi sobie i do podważania narzuconych standardów piękna. Jesteśmy jej za to wdzięczni.
Nawiasem mówiąc, twórcza podróż Cameron Diaz nie jest podobna do historii innych hollywoodzkich celebrytów. Nie każda gwiazda filmowa ma odwagę opuścić branżę na długi czas, będąc u szczytu sławy. A jeśli już ktoś decyduje się na taki krok, nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem. Ale to z pewnością nie jest przypadek Cameron. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć kolejne filmy z jej udziałem.