15 inspirujących historii, które udowadniają, że jesteśmy kowalami własnego losu

Przez całą młodość słuchamy, że nasi rodzice dawali nam wszystko i że powinniśmy się im jakoś odwdzięczyć. Wielu z nas robi to z przyjemnością, zwłaszcza jeśli udało im się osiągnąć stabilność finansową.
Ale co się dzieje, kiedy ta szczodrość jest uważana za obowiązek? Kiedy „otrzymywanie pomocy” stopniowo przeradza się w wykorzystywanie? Pewien mężczyzna myślał, że postępuje właściwie, dopóki zachowanie jego matki nie zmusiło go do rozważenia na nowo ich relacji.
Zawsze wysyłałem rodzicom pieniądze. Kiedy żona urodziła nasze pierwsze dziecko, powiedziałem im: „Potrzebujemy kasy. Musicie sobie poradzić”. Zapewnili mnie, że rozumieją.
Następnego dnia, ku mojemu zdumieniu, odwiedziła nas moja mama, a kiedy wróciłem po jej wizycie do domu, zastałem swoją żonę zapłakaną. Powiedziała: „Twoja mama pyta o wczasy, na które miała lecieć ze znajomymi. Powiedziała, że kupiła już bilety i wszystko straci, jeśli jej nie pomożemy”.
Wysłałem niewielką kwotę, żeby pokryć opłaty za anulowanie. Sądziłem, że to rozładuje napięcie. Ale mama mi nawet nie podziękowała. Zamiast tego zamieściła w mediach społecznościowych wpis o tym, „jak niektórzy ludzie zapominają, kto ich wychował, kiedy zakładają własną rodzinę”.
Kilka dni później zadzwonił mój tata. Powiedział, że mama nie chce z nikim rozmawiać, bo „złamałem jej serce”.
Kocham swoich rodziców, ale najważniejsza jest dla mnie żona i syn. Czy jestem egoistą dlatego, że stawiam własną rodzinę na pierwszym miejscu?
Przykro nam, że spotkała cię tak trudna sytuacja, ale nie trać nadziei, więzi rodzinne potrafią przetrwać nawet najgorsze chwile. Oto kilka wskazówek, które mogą wam pomóc.
Priorytetowe traktowanie żony i dziecka jest nie tylko rozsądne, ale i konieczne. To bardzo skomplikowana sytuacja, ale niestety wielu ludzi spotykają dylematy, kiedy nie są już dzieckiem w rodzinie, tylko zakładają własną.