Myśleli, że nie rozumiem. Jedno zdanie przy kolacji ujawniło zdradę męża

Teściowej nie można sobie wybrać, gdy decydujesz się na ślub. Niektórzy mają szczęście i kończą z drugą mamą. Inni zostają wciągnięci w niekończące się dramaty, dziwne współzawodnictwo i intrygi rodem z telenoweli.
Pewna kobieta opisała na Reddicie swoje absolutnie skandaliczne doświadczenia z teściową i to naprawdę sytuacja, która zapada w pamięć. Bohaterka jest bezpłodna, a jej teściowa uczyniła z tej bolesnej dla niej sytuacji broń, twierdząc, że jej synowa „urodziła się, by jej służyć”.
Co doprowadziło do wybuchowego końca tej historii? Na pewno się nie domyślicie. Czytajcie dalej i zastanówcie się, czy postąpilibyście podobnie.
Wściekła 34-letnia kobieta, pisząca pod pseudonimem IsoldeVx, zwróciła się ostatnio do jednej ze społeczności Reddita, aby opowiedzieć o swojej skomplikowanej sytuacji rodzinnej. Czuje się absolutnie osaczona w ciągłym konflikcie z teściową i zwróciła się po rady i szczere opinie.
Wspomniała, że jest od 5 lat mężatką, ale nie mają z mężem jeszcze dzieci, co jest dla niej niezwykle drażliwym tematem. Jednak jej roszczeniowa teściowa postanowiła wykorzystać słabość kobiety w całej serii manipulacji i posunęła się za daleko w wykorzystywaniu dobrej woli synowej.
Jak napisała bohaterka: „Teściowa przyjechała niedawno w odwiedziny i od samego początku zachowywała się, jakby zameldowała się w pięciogwiazdkowym hotelu, a ja byłam jej bezpłatną służącą. Mam 34 lata i jesteśmy razem z moim 36-letnim mężem od pięciu lat. Nie mamy dzieci, ale to drażliwy temat i niechętnie o tym rozmawiam.
Wracając do historii, teściowa oczekiwała, że będę podawać jej każdy posiłek, sprzątać bałagan, który nieustannie zostawiała w kuchni, a nawet robić jej pranie. Starałam się zachować spokój, ale z godziny na godzinę było coraz trudniej”.
Kobieta napisała: „Ostatnia kropla w czarze goryczy? Robiłam pranie, kiedy weszła, rzuciła swoje brudne ubrania obok moich, jakbym była pokojówką, i wyszła bez słowa. Zignorowałam to i dokończyłam swoje sprawy. Później grzecznie powiedziałam jej, że pralka jest wolna, jeśli chce z niej skorzystać.
Jej odpowiedź? «Czy nie powinnaś mi pomóc? W końcu jałowa dama powinna być przynajmniej uczynna».
Zamarłam. Ten komentarz trafił w naprawdę czuły punkt. Nie krzyczałam. Nie kłóciłam się. Spokojnie poszłam do jej pokoju, spakowałam jej rzeczy, rzuciłam bagaż na podłogę w salonie i kazałam jej wyjść”.
Jedna z użytkowniczek napisała: „Krzyknęłabym głośno za mężem: «Twoja matka wymaga nauczki w podstawowym szacunku. Ja podobno jestem jałowa, więc może spróbujesz»”.
Inna napisała: „Dokładnie, moja teściowa kiedyś powiedziała mi naprawdę okropne rzeczy, gdy mojego męża nie było w pobliżu, więc została bezceremonialnie wyrzucona z domu. Zna swoją matkę, więc jej płacz nie przekonał go, że moja reakcja była nieuzasadniona. Nikt nie ma prawa przychodzić do mojego domu i odzywać się lub traktować mnie bez szacunku. Każdy zostanie upomniany i zmuszony do opuszczenia domu”.
Trzecia komentatorka dodała: „Czy autorka posta pochodzi z innej kultury? Dlaczego jej mąż nic nie powiedział, gdy obsługiwała teściową? Prawdopodobnie patrzył w drugą stronę, bo uznał, że to jej obowiązek. Autorka jest za dobra. Nie mam pojęcia, jak zachowała spokój po tym komentarzu. Koniec z lekceważeniem. Pora, by pokojówka odeszła z pracy”.
Jeszcze jedna dodała: „Kto w ogóle używa słowa «jałowa» w rozmowie w ten sposób?! Nie musisz pokornie tego znosić!”.
Inna kobieta skomentowała: „Wow, co za okropna osoba. Przykro mi, ale twoja teściowa jest okropną kobietą. Ja też jestem «jałowa», a moja co roku wysyła mi kartkę na Dzień Matki, bo jestem psią mamą i «opiekuję się jej synem», więc dla niej jestem też matką. Podchodzi do wszystkiego w bardzo pozytywny sposób”.
Kolejna dodała: „Brawo! Mam nadzieję, że wymieszałaś jej brudne ubrania z czystymi. Jeśli mąż cię nie popiera, zostaw go”.
Kolejna historia, tym razem od naszego czytelnika, sprawi, że zaczniesz się zastanawiać, jak to możliwe, że niektórzy ludzie nie mają pojęcia o przestrzeni osobistej, granicach i szacunku. Pewien mężczyzna napisał list o tym, że musiał zamknąć pokój swojej córki na klucz, ponieważ jego żona i pasierbice były jak sępy. Czytajcie dalej, aby poznać zaskakujące szczegóły.