17 osób, które nieprędko po raz kolejny zostawią swoje dziecko pod opieką babci

Rodzice zawsze starają się robić wszystko z myślą o swoich dzieciach. Może to być zapewnienie im zdrowych posiłków, dobra edukacja i zabawne wycieczki. W tym przypadku mama starała się trzymać syna z dala od Internetu. Ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem jest krokiem we właściwym kierunku, ale w niektórych sytuacjach może przynieść odwrotny skutek.
Myślałam, że mam rację, zabraniając mojemu synowi spędzania czasu przed ekranem. Teraz robi się wycofany. W zeszłym tygodniu powiedział mi, że czasami je drugie śniadanie sam. Kiedy zapytałam, czy wszystko z nim w porządku, odpowiedział: „To wszystko twoja wina!”.
Poszłam do szkoły i odkryłam, że to mój syn nie chce przyjaźnić się z innymi dziećmi. Odmawia każdego zaproszenia do zjedzenia czegoś z kolegami z klasy, a także unika wspólnej zabawy.
Zapytałam jedną z mam na klasowym czacie grupowym (kiedyś trzymałyśmy się blisko), czy mogłaby pomóc, zachęcając swoje dziecko do dalszych prób interakcji z moim synem. Zawahała się, po czym powiedziała ostrożnie: „On jest po prostu... trudny do włączenia do grupy. Inni chłopcy nie wiedzą, o czym z nim rozmawiać”.
Okazało się, że inne dzieci łączą rzeczy, od których trzymam go z daleka — filmiki na YouTube, Minecraft, filmy Marvela, trendy na TikToku. Rzeczy, które uważam za „śmieci”. Na początku poczułam się wyjątkowo defensywnie i chciałam wręcz krzyknąć: „Dlaczego mam obniżać swoje standardy tylko po to, by go lubili?”.
Jednak potem spojrzałam na niego wieczorem, zwiniętego w kłębek i czytającego samotnie książkę, i dotarło do mnie, że to ja sprawiłam, że jest inny. Celowo. Teraz jestem zła na cały świat za to, że to zauważył.
Czuję się, jakbym stworzyła dla niego idealnie bezpieczną bańkę, ale zapomniałam upewnić się, że może oddychać poza nią. Nie chcę wywracać naszego życia do góry nogami, ale też wolę, by mój syn nie czuł się zawsze odseparowany od innych.
Teraz utknęłam, próbując dowiedzieć się, jak wpuścić świat w nasze życie, ale też nie czuć, że zawiodłam jako mama. Szczerze mówiąc, nie wiem już, jaka jest właściwa równowaga. Macie może jakieś rady?
Zamiast po prostu odpowiadać zawsze „nie”, naucz swoje dziecko, aby myślało o tym, co ogląda. Usiądź z nim podczas filmu, porozmawiaj o tym, co mu się podobało, co wydawało się nierealne, czego się nauczyło. Chodzi o to, by dać im narzędzia do podjęcia mądrego wyboru.
Pozwolenie dziecku na obejrzenie popularnego programu lub zagranie w aktualnie modną grę nie oznacza „przegranej”. Po prostu dajesz mu sposób na nawiązanie kontaktu z rówieśnikami. Przyjrzyj się temu, czym się interesuje, a z pewnością znajdziesz odpowiednią grę, z którą będzie się dobrze bawiło przez rozsądny czas.
Nie ma jednego uniwersalnego podejścia do czasu spędzanego przed ekranem. Zacznij od upewnienia się, że wszelkie treści, do których dziecko ma dostęp, są dla niego odpowiednie. Nie skupiaj się tylko na tym, ile czasu dziecko spędza przed ekranem. Zachęcaj je również do zabawy offline.
Wyznacz czas zupełnie wolny od ekranów — na przykład podczas rodzinnych posiłków lub godzinę przed snem. W razie potrzeby możesz nawet użyć aplikacji, aby ustawić limity czasu. Upewnij się, że nie ma ekranów w sypialni, zwłaszcza w nocy. Ładowanie urządzeń poza pokojem to łatwy sposób na uniknięcie nocnego przeglądania treści na telefonie. Ponadto zwróć uwagę na dźwięki w tle, kiedy dziecko korzysta z czegoś z ekranem — ciągle włączony telewizor może rozpraszać.
Ekrany są częścią życia i to samo w sobie jest w porządku. Sztuka leży w znalezieniu równowagi. Pamiętaj też, że dzieci uczą się przez naśladowanie, więc bycie dobrym wzorem pod względem własnych nawyków ekranowych niesie ze sobą wiele korzyści. To powiedziawszy, oto kilka wskazówek, które pomogą ograniczyć czas spędzany przez dziecko przed ekranem.