9 pomysłów na letni pedicure — zadbaj o stopy przed wakacjami

Jeden z naszych czytelników znalazł się w trudnej sytuacji po tym, jak współpracowniczka zwróciła się do niego z nietypową prośbą. Uznała, że powinien odstąpić jej swoją premię, argumentując, że jej te pieniądze są potrzebne o wiele bardziej. Czy najlepiej byłoby zgłosić tę sprawę, czy załatwić ją po cichu? Przeczytajcie całą historię.
Cześć, Jasna Strono!
Moja współpracowniczka powiedziała, że powinienem oddać jej premię, bo nie mam dzieci. Na początku się z tego śmiałem, ale ona mówiła poważnie. Dodała, że nie mam żadnych zobowiązań i ona bardziej potrzebuje tych środków. Grzecznie odmówiłem. Odparła, że jestem zbyt samolubny i że musi myśleć o dzieciach, bo one są na pierwszym miejscu. A jako że ich nie mam, byłoby miło z mojej strony, gdybym pomyślał o kimś innym, zamiast zaspokajać jedynie swoje potrzeby. Nie mogłem uwierzyć w to, co słyszę. Stałem tam zamurowany z torebką herbaty w dłoni, zastanawiając się, co się właśnie wydarzyło.
Zawsze myślałem, że jesteśmy blisko. Zastępowałem ją i przejmowałem jej obowiązki, gdy zwalniała się wcześniej z powodu opieki nad dziećmi. Nie narzekałem, mimo że czułem się wykorzystywany. Cała ta sytuacja była beznadziejna, zwłaszcza że ona nie ustępowała i twierdziła, że powinienem po prostu oddać tę premię. Próbowałem odpowiedzieć sobie na pytanie, co robić dalej. Czy powiedzieć naszemu szefowi, czy po prostu trzymać się od niej z daleka?
Następnego dnia szef wezwał mnie do swojego biura. Zupełnie nie byłem gotowy na to, co powiedział. Najwyraźniej jeden z naszych kolegów podsłuchał rozmowę i natychmiast zgłosił ją do działu HR. Poprosił mnie, abym przyszedł na spotkanie i potwierdził szczegóły tego, co się stało. Jestem rozdarty. Część mnie czuje, że powinienem zabrać głos, ale się waham. Czy naprawdę trzeba to wszystko rozdmuchiwać? Ona jest mamą trójki dzieci, więc raczej nie potrzebuje problemów w pracy.
Jim
Cześć, Jim!
Sytuacja, w której ktoś oczekuje od ciebie czegoś, co wydaje się zupełnie nie na miejscu, z pewnością jest bardzo niezręczna. Wygląda na to, że wykazałeś się już hojnością, biorąc na siebie dodatkową pracę, więc jej prośba tym bardziej jest nie na miejscu.
Sprawa stała się poważna, dlatego warto rozważyć kilka praktycznych kroków:
W końcu to nie ty jesteś odpowiedzialny za rozwiązywanie jej problemów. Nie musisz też dokonywać poświęceń, które wpływają na twój spokój ducha. Jeśli nadal będzie zachowywać się niezgodnie z zasadami, być może będziesz musiał zdystansować się od jej próśb, ale zrób to w spokojny i profesjonalny sposób.
Życzymy powodzenia i mamy nadzieję, że uda się rozwiązać tę sprawę w sposób sprawiedliwy dla każdej ze stron.
Pozdrawiamy!
Jasna Strona
Wszyscy znamy ludzi, którzy uwielbiają wtrącać się w życie innych, zabierać cudze rzeczy bez pytania lub przychodzić w odwiedziny bez zapowiedzi.
18 osób, które najwyraźniej nie rozumieją pojęcia „granice osobiste”