Wyrzuciłem siostrę dziewczyny, a jej rodzina teraz zmusza mnie do przeprosin

Życie z dwójką dorosłych dzieci pod jednym dachem samo w sobie jest balansowaniem na krawędzi, ale gdy jedno z nich dobrze prosperuje, a drugie ma życiowe problemy, napięcie może stać się nie do zniesienia i w końcu eksploduje. I tak też stało się w tym przypadku: zwyczajny rodzinny wypad do centrum handlowego przerodził się w festiwal oskarżeń, zranione uczucia i konfrontację, która ujawniła więcej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać.
Cześć, Jasna Strono! Tu Laura.
Mam 45 lat i jestem matką 23-latki Lily. W liceum założyła internetowy biznes artystyczny, pracowała jako freelancerka, a po ukończeniu studiów kupiła sobie samochód. Mieszka z nami, ale płaci swoją dolę. Czasem łoży nawet na domowe naprawy, gdy potrzebujemy pomocy.
Mój pasierb Jonah ma 25 lat. Też z nami mieszka. Obecnie jest bezrobotny — został zwolniony z pracy jakieś 2 miesiące temu i od tego czasu próbuje zarabiać pieniądze na streamowaniu.
Staram się być cierpliwa, ale jak dotąd nic na tym nie zarobił i ciągle prosi nas o pokrycie swoich wydatków. Nawet nie próbuje znaleźć normalnej pracy. Widzę, że jego pewność siebie spada.
W zeszłym tygodniu pojechaliśmy do galerii handlowej. Jonah pojechał naszym samochodem, a my zafundowaliśmy mu posiłek. Lila wybrała się sama, zapłaciła za siebie, a nawet kupiła mi drobny prezent.
Kiedy wróciliśmy do domu, oskarżył Lilę o popisywanie się. Dodał, że powinnam była ją utemperować. Powiedział też, że przez jej sukces czuje się bezwartościowy i mały.
Warknęłam: „Nie, nikt nie próbuje sprawić, żebyś czuł cokolwiek takiego. Jeśli chcesz mieć to, co ona, to bądź jak ona”. Zamilkł. Później mąż powiedział mi, że Jonah płakał w swoim pokoju i że zachowałam się okrutnie. Rzeczywiście było mi z tym źle.
Następnego ranka Lila przybiegła do mnie zapłakana, pytając, czy nie zapodziałam gdzieś naszyjnika, który mi kupiła. Myślałam, że zostawiłam go na stoliku kawowym, ale Lila powiedziała, że go tam nie ma. Szukałyśmy wszędzie, ale nie mogłyśmy go znaleźć.
Lila zdradziła, że poprzedniej nocy zeszła na dół po szklankę wody i zobaczyła Jonaha stojącego przy stoliku kawowym — przyglądał się uważnie naszyjnikowi.
Potem wróciła do swojego pokoju, a gdy Jonah zamknął się w swoim pokoju, podeszła pod jego drzwi. Podsłuchała go, jak śmiał się na czacie z kumplem. Mówił, że udawał płacz i powiedział mojemu mężowi, że zrobił to, by zmusić mnie do przeprosin.
Teraz podejrzewam też, że Jonah wyrzucił prezent. Gdybym go zapytała, na pewno się nie przyzna. Ale kto inny miałby to zrobić? W domu była tylko nasza czwórka, a mój mąż spał ze mną całą noc.
Czekam z niecierpliwością na wasze rady.
Życie z pasierbami nie jest usłane różami. Czasami sytuacja staje się na tyle trudna, że ojczym musi podjąć bezkompromisową decyzję, która narusza i zmienia stosunki w rodzinie.