17 osób, które wezwały do domu fachowca, ale nie spodziewały się tego, co się stanie


Kwestie finansowe w rodzinie potrafią być skomplikowane, zwłaszcza gdy chodzi o związki i oczekiwania. Wiele osób czuje stres, gdy obowiązki finansowe nie są jasno określone, co często prowadzi do dyskusji na temat sprawiedliwości i granic. Kiedy w grę wchodzą rodziny łączone, emocje i kwestie związane z zaufaniem w jeszcze większym stopniu wpływają na życie rodzinne. Ostatnio ktoś przesłał nam osobisty list na ten właśnie temat.
Cześć, Jasna Strono!
Jestem z mężem od 7 lat. Nie mam dzieci, ale on ma córkę, Milę, która niedługo skończy 18 lat.
Wkrótce zaczyna ona studia i wybrała sobie drogą uczelnię. Mój mąż chce, żebym pomogła mu w opłaceniu czesnego, ponieważ zarabiam więcej od niego. Nigdy nie prosił mnie o pomoc przy jej wydatkach, ale przypuszczam, że studia to coś, z czym naprawdę potrzebuje mojej pomocy.
Sama nigdy nie chciałam mieć dzieci, bo nie chcę tej odpowiedzialności i on dobrze o tym wie. Dlatego powiedziałam mu: „Czy ja wyglądam na bankomat? Edukacja twojego dziecka to nie moja odpowiedzialność. Niech wybierze tańszą uczelnię”
On się uśmiechnął i przed wyjściem z pokoju powiedział tylko: „Dobrze”. Wyszłam z domu i myślałam, że problem został rozwiązany.
Kilka godzin później wróciłam do domu i zamarłam: mój mąż spakował swoje rzeczy w pudła, które stały przy wejściu do przedpokoju.
Spojrzał na mnie i powiedział: „Teraz będziesz się czuła bardziej komfortowo w domu. Zdecydowałem się wyprowadzić z Milą, abyś nie czuła się obciążona żadnymi obowiązkami”.
Jego plan to przeniesienie się do znacznie mniejszej kawalerki i wykorzystanie czynszu, który płaci za nasz elegancki dom, na pokrycie czesnego dla jego córki.
Tak po prostu postanowił opuścić nasz dom i zostawił mnie tam samą, jakbym była dla niego obcą osobą! Nie mogłam nic powiedzieć, bo byłam w szoku.
Minął tydzień i nie otrzymałam od niego żadnych wieści. Nie wiem, co robić.
Czy ma prawo wywierać na mnie presję, bym dołożyła się do czesnego jego córki?
Moje pieniądze są moje, zarobiłam je i powinnam mieć wolność wyboru, co z nimi zrobić... a chcę je wydać na siebie!
Macie dla mnie jakieś rady?
Denise

Denise, dziękujemy za podzielenie się swoją historią z nami. Rozumiemy, jak zaskakujące i bolesne musiało być prekonanie się, że twój mąż może nagle odejść.
Twoje uczucia są ważne, a sytuację trzeba wziąć na poważnie. Oto 4 wskazówki, które pomogą ci poradzić sobie z kolejnymi krokami.

Oto kolejny przykład wyzwań, które mogą pojawić się w rodzinach patchworkowych. Pewna czytelniczka podzieliła się swoją historią, w której odmówiła pasierbicy zgody na zamieszkanie z nimi, tłumacząc, że komfort jej własnej córki musi być na pierwszym miejscu.











