Współpracownica ciągle kradła mi lunch, więc słodko się zemściłam

Równoważenie pracy i życia osobistego jest trudniejsze niż kiedykolwiek, zwłaszcza gdy firmy oczekują, że pracownicy będą dostępni przez całą dobę. Co może wydawać się niewiele znaczącą odmową pracy poza standardowymi godzinami, może czasami wywołać duże konsekwencje w miejscu pracy. Niedawno jedna z naszych czytelniczek przysłała nam list o dokładnie takiej sytuacji z działem HR.
Droga Jasna Strono,
pracuję w firmie projektowej. Niedawno otrzymaliśmy duży projekt do wykonania z napiętym terminem, więc musimy pracować więcej godzin. Dział HR powiedział nam: „Szanujemy wasze weekendy, więc poprosimy tylko, abyście łączyli się przez wideo”.
Nikt się nie odezwał. Tylko ja odpowiedziałam: „Przepraszam, ale moje weekendy są tylko dla rodziny. Nie mogę pracować”. Ludzie z HR tylko uśmiechnęli się grzecznie, a niektórzy z moich kolegów zaczęli się ze mną zgadzać.
Następnego dnia wszyscy zamarli, gdy dział HR wysłał nam wszystkim e-maila:
„Drodzy Koledzy!
W związku z ważnym projektem o krótkim terminie realizacji prosimy o wasze pełne zaangażowanie w nadchodzących miesiącach. Z tego względu wymagamy waszej obecności w biurze w soboty, a w niektórych przypadkach w niepełnym wymiarze godzin w niedziele.
To tymczasowe rozwiązanie pomoże nam osiągnąć wspólne cele i zademonstruje wasze oddanie dla doskonałej pracy jako zespół.
Jeśli nie możecie uczestniczyć w pracy w weekendy, prosimy o jak najszybsze poinformowanie nas, abyśmy mogli podjąć odpowiednie kroki organizacyjne.
Pozdrawiamy
Zespół HR / Zarząd”
Teraz dla wszystkich jestem czarnym charakterem, bo postrzegają mnie jako powód, dla którego firma zagania nas do biura w weekendy zamiast organizować spotkania wideo.
Czy źle zrobiłam, stając w obronie siebie i moich kolegów?
Laura
Dziękuję za podzielenie się swoją historią, Lauro. To, z czym się zmagasz, nie dotyczy tylko pracy w weekendy. To kwestia tego, jak szczera odmowa przerodziła się w surowsze wymagania dla całego zespołu, a ty zostałaś uznana za „przyczynę”.
Oto nasze rady.
Koledzy obwiniają cię za bardziej rygorystyczne zasady, ale to dział HR użył twojej odmowy jako wymówki, aby zaostrzyć kontrolę.
Działanie: delikatnie przypomnij współpracownikom, że komentarz jednej osoby nie dyktuje polityki firmy. Powiedz coś w stylu: „Mówiłam tylko w swoim imieniu. Kierownictwo zdecydowało się na eskalację konfliktu — to ich decyzja, nie moja”. Dzięki temu uwaga zostanie skierowana, gdzie powinna.
Obecnie wygląda na to, że to ty wywołałaś reakcję HR, ale prawda jest taka, że to ich decyzja.
Działania: zapisz oryginalną wymianę zdań i zachowaj e-mail z dalszymi ustaleniami. Jeśli niechęć wzmocni się lub dział HR spróbuje cię ukarać, udokumentowanie sytuacji ochroni cię przed obarczeniem winą.
Skoro inni początkowo się z tobą zgadzali, a teraz cię obwiniają, to bardziej boją się siły działu HR niż twoich słów.
Działanie: zaproponuj grupowe zgłoszenie uwag — na przykład zaproponowanie elastycznych godzin w dni powszednie zamiast wymuszonej obecności w weekendy. Opisując to jako propozycję zespołu, przestaniesz być „samotnym narzekaczem” i zostaniesz osobą, która przedstawiła konstruktywną alternatywę.
Jeśli twoje miejsce pracy karze za szczerość i narzuca dodatkową pracę pod pretekstem „siły ducha zespołu”, może nie być to odpowiedni pracodawca, jeśli dbasz o swój długoterminowy dobrostan.
Działanie: cicho zaktualizuj CV, obserwuj firmy ze zdrowszą kulturą i wykorzystaj obecną pracę jako punkt wyjścia. Czasami najlepszą odpowiedzią na niesprawiedliwe traktowanie jest strategiczne zaplanowanie odejścia.
Wiele osób zmaga się z równoważeniem kariery i życia osobistego, a presja, by „oddać wszystko” pracy, bywa przytłaczająca. Z takim dylematem mierzyła się też Tonia. Oto dlaczego.