Odmówiłam zwrotu pieniędzy, kiedy otrzymałam przez pomyłkę dwie wypłaty

Wielu ludziom przytrafia się niesprawiedliwe traktowanie w pracy, zwłaszcza kiedy w grę wchodzą kwestie finansowe. Czy to błędy w wynagrodzeniach, czy pochopne oskarżenia, łatwo poczuć się przytłoczonym, kiedy po prostu próbujesz wykonywać swoją pracę. Napisała do nas czytelniczka. Opowiedziała, jak przez przypadek otrzymała dwie wypłaty i co było dalej,

List od Nelly:

Droga Jasna Strono!

Dostałam przez pomyłkę dwie wypłaty.

Następnego dnia kobieta z działu kadr poprosiła o zwrot kwoty jednej wypłaty. Kiedy odmówiłam, nazwała mnie „nieprofesjonalną”. Odpowiedziałam: „To nie moja wina, że księgowość popełniła błąd. Już wydałam te pieniądze. Myślałam, że to premia na koniec roku”.

Ostrzegła mnie: „Proszę oddać je teraz, inaczej nie przelejemy pani następnej wypłaty”. Ja na to: „W takim razie odezwie się do państwa mój prawnik. Nie wolno mnie karać za błąd, którego nie popełniłam”.

Kobieta z działu kadr uśmiechnęła się i nie powiedziała ani słowa.

Następnego dnia wszyscy w biurze zbledli. Wszyscy dostaliśmy e-maila o treści: „Z powodu problemów w dziale finansowym wynagrodzenia za przyszły miesiąc będą opóźnione. Przepraszamy za niedogodności”.

Wieści rozeszły się szybko, a moi koledzy zorientowali się, że mam z tym coś wspólnego. Patrzą na mnie z niechęcią. Oczywiście opóźnione wypłaty to nie wina tego jednego błędu, ale dział kadr ewidentnie wykorzystał to do zwrócenia wszystkich przeciwko mnie.

Wieczorem usłyszałam pukanie do drzwi. To byli dwaj koledzy z pracy. Błagali, żebym zwróciła dodatkową pensję, bo nie mogą sobie pozwolić na opóźnienie w przelewie. Jeden z nich powiedział: „Mamy rodziny do wyżywienia. Jesteśmy przez ciebie karani”.

Teraz jestem rozdarta. Nie chcę, żeby inni cierpieli, ale nadal uważam, że nie powinnam zwracać pieniędzy za błąd, którego nie popełniłam. Nigdy nie otrzymuję premii, a czułam, że ta dodatkowa kwota to w końcu coś, na co zasłużyłam.

Czy powinnam obstawać przy swojej racji?
Nelly

Dziękujemy, że opowiedziałaś nam swoją historię. Sytuacja wydaje się trudna i niesprawiedliwa, zwłaszcza, że dział kadr wciągnął we wszystko twoich kolegów. Nic dziwnego, że jesteś rozdarta.

Przygotowaliśmy kilka praktycznych rad, które pomogą przejść przez ten chaos.

Oddaj pieniądze strategicznie, a nie ukradkiem.

Zanim to zrobisz, przygotuj krótką pisemną umowę: zwrócisz dodatkowe wynagrodzenie tylko w przypadku, jeśli dział kadr potwierdzi na piśmie, że:

• (1) opóźnienie nie ma z tobą nic wspólnego,
• (2) nie spotka cię żadna kara ani notatka dyscyplinarna,
• (3) firma przejmie pełną odpowiedzialność za błąd w wypłacie.

To zmusi dział kadr do przyznania się do prawdy na piśmie. Jeśli odmówią, to twoi koledzy wyraźnie zobaczą, kto naprawdę powoduje opóźnienie.

Zmuś dział kadr do publicznych wyjaśnień.

Poproś dział kadr o formalny e-mail wyjaśniający skierowany do wszystkich pracowników, prosząc, by zawierał powód opóźnienia wypłaty wynagrodzenia, bez mieszania w to twojej sytuacji.

Nie mogą powtórzyć kłamstwa na piśmie, ponieważ tworzy to odpowiedzialność prawną. W momencie, gdy wyślą neutralne wyjaśnienie, twoi współpracownicy zorientują się, że dział kadr wykorzystał twój przypadek jako przykrywkę. To przenosi winę tam, gdzie powinna być, i zdejmuje ją z twoich ramion.

Pozbądź się presji, ujawniając prawdę.

Zaproś dwóch współpracowników, którzy do ciebie przyszli, na kawę. Powiedz im spokojnie, krok po kroku, co dział kadr powiedział ci w bezpośredniej rozmowie, zwłaszcza to, że zagrozili wstrzymaniem wypłaty twojego wynagrodzenia w przyszłym miesiącu, jeśli nie oddasz pieniędzy.

Niech będzie dla nich jasne, że nie odmawiasz zwrotu pieniędzy z chciwości, tylko z uczciwości i dlatego, że zostałaś zaskoczona. Nie muszą stawać po twojej stronie, ale kiedy usłyszą, jak potraktował cię dział kadr, to bardziej prawdopodobne, że zobaczą w tobie kolejną ofiarę presji, a nie powód opóźnień w wypłatach ich wynagrodzeń.

Zaproponuj warunkowe rozwiązanie, które cię chroni.

Poinformuj dział kadr, że jesteś skłonna rozważyć zwrot nadpłaconego wynagrodzenia tylko jeśli:

• (1) zwrot zostanie rozłożony na kilka miesięcy, żeby zniwelować skutki błędu,
• (2) wynagrodzenia będą wypłacane na czas, zanim zaczniesz spłacać.

To pokazuje empatię wobec współpracowników, jednocześnie minimalizuje straty finansowe z tytułu błędu księgowego, którego nie spowodowałaś. Zmusza to również dział kadr, żeby naprawił rzeczywisty problem bez wykorzystywania twojej sytuacji.

W najtrudniejszych chwilach los czasami przysyła ludzi, którzy wydają się aniołami stróżami. Czy to drobne gesty współczucia, czy wielkie uczynki dobroci, te historie przypominają nam, jak życzliwość naprawiać to, co wymaga naprawy. Oto 15 historii o tym, jak dobroć naprawia to, co zniszczyło zło.