Oto 6 najlepiej rozpoznawalnych sygnałów wzywania pomocy, które powinien znać każdy, nawet dziecko
Zawsze należy trzymać stronę osób, którym grozi niebezpieczeństwo, i dać im odczuć, że mogą na nas liczyć. Można to zrobić na różne sposoby — przede wszystkim poświęcić im czas i zacząć z nimi rozmawiać. Trzeba przy tym słuchać uważnie i nie oceniać, bo dana osoba potrzebuje naszego całkowitego wsparcia. Musimy jej uwierzyć i powstrzymać się od zrzucania na nią winę za to, co się wydarzyło.
Ekipa Jasnej Strony chce, żebyście byli bezpieczni, dlatego zebraliśmy w tym artykule najbardziej znane sygnały i inne sposoby, dzięki którym można pomóc ludziom, który tego potrzebują.
1. Zwróć dłoń w stronę kamerki i zaciśnij palce na kciuku.
Udało się uratować nastolatkę porwaną przez nieznanego mężczyznę właśnie dzięki temu, że użyła tego sygnału. Była w samochodzie porywacza, kiedy przejeżdżający obok kierowca zauważył i rozpoznał gest znany z nagrania na TikToku. Zawiadomił służby, które namierzyły pojazd i aresztowały porywacza 16-latki.
Użycie tego sygnału jest naprawdę proste. Wystarczy wykonać trzy kroki. Najpierw wyciągnij dłoń skierowaną wnętrzem w stronę kogoś lub kamerki. Następnie zegnij kciuk do wnętrza dłoni. Na koniec zaciśnij pięść tak, by pozostałe palce objęły kciuk. W ten sposób pokażesz innym, że potrzebujesz pomocy, nie zwracając przy tym uwagi agresora.
2. Wyślij SMS do służb.
Jeśli nie możesz zadzwonić, wyślij na numer policji SMS ze swoim adresem i krótkim opisem problemu. Pamiętaj, że wiadomość musi być krótka. Nie wysyłaj też zdjęć ani filmików i nie używaj skrótów ani emotikonek. Wycisz telefon, bo dyspozytor może do ciebie zadzwonić, żeby zadać dodatkowe pytania. Jeśli to możliwe, oddal się od agresora i rozmawiaj tak cicho, jak się da.
3. Poproś o pomoc w języku migowym.
Innym sprytnym sposobem na wezwanie pomocy jest przekazanie tego słowa przy użyciu gestów. Słowo „pomoc” w Amerykańskim Języku Migowym wygląda następująco: wyciągnij jedną dłoń wnętrzem do góry, a za pomocą drugiej utwórz literę A. Natomiast w Polskim Języku Migowym również wyciąga się jedną dłoń wnętrzem do góry, a następnie uderza w nią drugą wyciągniętą dłonią, ułożoną prostopadle.
Chociaż może się wydawać, że niewiele osób zna język migowy, trzeba pamiętać, że na całym świecie ponad 70 milionów ludzi to osoby niesłyszące. Oznacza to, że one, a także ich rodziny i znajomi potrafią się posługiwać językiem migowym.
4. Zadzwoń na numer alarmowy i... zamów pizzę.
W 2019 roku pewna kobieta w amerykańskim stanie Ohio zadzwoniła na policję i zamówiła pizzę. Na szczęście dyspozytor zrozumiał, że coś jest nie tak. Zadanie ułatwiło mu to, że kobieta od razu podała swój adres i od tej chwili zadawał jej już tylko pytania, na które mogła odpowiedzieć „tak” lub „nie”. Dopiero później okazało się, że służby policyjne nie wiedziały o tej metodzie zgłaszania zagrożenia. Istnieją jednak grupy wsparcia dla osób doświadczających przemocy domowej, które propagują taki sposób komunikacji ze służbami.
5. „Zapytaj o Angelę” i anielski drink
Inicjatywa brytyjskiej policji „Zapytaj o Angelę” („Ask for Angela”) rozpoczęła się w 2016 roku. Zapewnia ona osobom, które wyjdą same wieczorem, dyskretny sposób zwracania się o pomoc. Każdy lokal może się przyłączyć do inicjatywy, a pracownicy mogą przejść oficjalne szkolenie, jak postępować, gdy ktoś ich zaalarmuje. Każda osoba, która jest w przemocowym związku albo na podejrzanej randce, może po prostu podejść do baru albo zwrócić się do któregoś z pracowników i zapytać o Angelę. Przeszkolony personel potrafi natychmiast ocenić sytuację i podjąć odpowiednie kroki.
Ta inicjatywa jest rozpowszechniona w Wielkiej Brytanii, natomiast w Stanach Zjednoczonych można zamówić „angel shot” — anielski drink, który ma trzy warianty. Wersja „neat” lub „straight-up”, czyli bez lodu i wody, oznacza, że ktoś prosi o odprowadzenie do samochodu. Koktajl „on ice”, czyli z lodem, to prośba o zamówienie taksówki. Natomiast „with lime” lub „with a twist” — z cytryną — oznacza, że trzeba zadzwonić na policję.
6. Sygnalizowanie bezpieczeństwa
Symbol zwycięstwa, znany też lepiej jako gest victorii, jest używany już od 1941 roku. W latach 70. był pokazywany jako znak pokoju. Nadal używamy go jako przyjaznego gestu oznaczającego powodzenie i radość życia. Lepiej więc stosować właśnie ten znak zamiast symbolu „ok”, który może budzić negatywne skojarzenia.
DODATEK: Sygnały, które zawiodły — „STAN” i „OK”.
- W 2019 roku pewna dziewczyna użyła gestu „ok”, zrobiła to jednak w sposób przypominający liczbę 110, czyli numer alarmowy działający w Chinach. Przechodnie rozpoznali ten sygnał, dlatego podeszli do towarzyszącego jej mężczyzny, bo uznali, że dziewczyna jest z nim wbrew swojej woli. Było to jednak wyreżyserowane nagranie, a władze chińskie uznały, że ten sygnał nie jest rozpoznawany przez tamtejsze służby.
- W sierpniu 2021 roku, przed zniknięciem, Gabby Petito wysłała do swojej mamy wiadomość, w której pytała, czy wie, „co robi Stan”. Internauci zaczęli dociekać, czy słowo Stan nie oznacza „Send The Authorities Now”, czyli „natychmiast przyślij służby”. Rozważania były wynikiem tego, że według matki dziewczyny jedynym Stanem, jakiego znała, był jej dziadek, do którego nigdy nie zwracała się po imieniu. Władze oświadczyły później, że nie jest to ustalony sposób sygnalizowania, że potrzebuje się pomocy, i uzyskanie jej w ten sposób nie było możliwe.
Czy zdarzyło się wam kiedyś skorzystać z któregoś z tych sygnałów? A jeśli widzieliście kogoś, kto ich używa — jak zareagowaliście?