Ponad 20 historii, które udowadniają, że życzliwość wciąż jest w modzie

Ludzie
2 dni temu

Kiedy trafiamy na ludzi, którzy na co dzień robią dobre uczynki dla innych, zwłaszcza obcych, czasami czujemy się zdezorientowani. Duża część osób jest bardzo skoncentrowana na sobie i trudno im nagle wyjść ze swojej bańki, aby zaoferować komuś pomoc. Zdarzają się jednak wyjątkowe momenty, kiedy to uświadamiamy sobie, że czyjaś uprzejmość może przekroczyć wszystkie nasze oczekiwania.

  • Mój młodszy brat ma cztery lata i, oczywiście, nudzi się sam, więc ciągle do mnie przychodzi. A u mnie zbliża się sesja, moje studia utknęły w martwym punkcie, a nerwy mam w strzępach. Cały dzień się z nim bawiłam, ale skończyła mi się cierpliwość i krzyknęłam na niego, a potem szarpnęłam go za ramię. Wieczorem położyłam go do łóżka. Przytulił mnie swoimi małymi ramionkami i wyszeptał: „Kiedy będę miał urodziny, zażyczę sobie, żebyś już nigdy na mnie nie krzyczała”. I natychmiast zasnął. Usiadłam obok niego i płakałam. Jaką idiotką byłam, że na niego warknęłam. © Caramel / VK
  • Zaczął padać śnieg. Wracając do domu, zaparkowałam przed blokiem, a auto natychmiast zakopało się w zaspie. Wyjęłam łopatę, zaczęłam odkopywać koła, a obok stał samochód, w którym siedziało dwóch facetów. Wkurzyłam się, pomyślałam, że mogliby zaoferować mi pomoc, zamiast się gapić. Szybko zmarzłam od wiatru i postanowiłam wrócić do domu, aby się rozgrzać. Wypiłam herbatę i zeszłam na parking pół godziny później z nową energią. I wiecie co? Samochód był już odkopany. Ci sami faceci po cichu wykonali swoją pracę i odjechali. Chłopaki, bardzo dziękuję! © Nie wszyscy zrozumieją / VK
  • Mój mąż zrobił budę dla bezpańskiego psa, który mieszka w pobliżu naszego domu. Nie możemy teraz przygarnąć psa, ale przynajmniej będzie miał gdzie się ogrzać. Mąż postawił również karmnik dla ptaków na podwórku, aby ułatwić im przetrwanie zimnej pogody. W takich chwilach patrzę na niego i zdaję sobie sprawę, że dobrze wybrałam. Jego troska o otaczający go świat sprawia, że przymykam oko na wszystkie drobne niedoskonałości. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Moja koleżanka z pracy jest starszą kobietą. Ciągle uczy się nowych gadżetów i technologii. Często prosi mnie o pomoc: żeby coś jej ściągnąć, edytować arkusz kalkulacyjny. Czasem mnie to wkurza, ale pomagam: nie jest to dla mnie trudne, a ona jest zadowolona. I nagle dostaję powiadomienie: okazało się, że wysłała mi pieniądze w podziękowaniu. Powiedziała, że chciała mnie zaprosić do kawiarni, ale pogoda jest do bani. Jak miło! © Overheard / Ideer
  • Moja 9-letnia córka oddała wszystkie zaoszczędzone pieniądze staruszce, która prosiła o jałmużnę w pobliżu piekarni. Powiedziała, że żal jej babci. Kilka dni później szliśmy z nią i jej dziadkiem do garażu. Po drodze znalazła 20 razy więcej gotówki niż oddała. Kupiliśmy jej buty, które chciała, i jej zostało jeszcze trochę drobnych. To były późne lata 90. © Olga Akimova / Dzen
  • Miałam ciężki tydzień pracy, a do tego sporo problemów rodzinnych. W sobotę spotkałam się z przyjaciółmi. A ponieważ niedawno przestałam prostować włosy, zostawiłam luźne loki. Brat jednej z moich przyjaciółek skomplementował moje włosy, mówiąc, że wyglądam jak modelka. Och, to był wspaniały wieczór, potrzebowałam usłyszeć coś takiego po złym tygodniu. © One_Tacky_B / Reddit
  • Pewnego dnia podszedł do mnie mężczyzna, pokryty otarciami, z siniakiem. Zapytał, czy może zadzwonić. Pozwoliłam mu rozmawiać przez zestaw głośnomówiący. Miesiąc później zobaczyłam go ponownie i nie poznałam. To był bardzo zadbany i miły mężczyzna. Okazało się, że został wtedy potrącony przez samochód, wypuścili go ze szpitala, żeby mógł się doprowadzić do porządku i zabrać rzeczy. Rozpoznał mnie i jeszcze raz podziękował. © Podsheshano / Ideer
  • Przyjaciele pobrali się i wkrótce urodził im się syn. Wyjechałam do innego miasta, ale kontaktowaliśmy się za pośrednictwem sieci społecznościowych. Zobaczyłam zdjęcie, na którym mieli już dwóch synów! Ze względu na moją pracę rzadko odwiedzałam ich profil. Kilka lat później zobaczyłam, że mają już trzech synów i z jakiegoś powodu trzeci był w tym samym wieku co najstarszy. Kiedy przyjechałam w odwiedziny, spotkałam znajomego i zapytałam, jak to się stało. Okazało się, że jeden chłopiec to kolega ich najstarszego syna. Mieszkał z babcią, nie miał innych krewnych. Babcia wyjechała i chcieli wysłać dziecko do szkoły z internatem. Syn poprosił rodziców, by przygarnęli jego kolegę, a oni się zgodzili. Zaopiekowali się nim i zapewnili mu rodzinę. Jestem naprawdę dumna z ich dobroci! © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Moja mama znalazła portfel mężczyzny na parkingu centrum handlowego. Nie odważyła się oddać go ochroniarzowi, postanowiła poczekać, aż pomogę jej zwrócić go właścicielowi. Znalazłam faceta w mediach społecznościowych, używając jego prawa jazdy. Facet przyjechał drogim samochodem, obejrzał portfel, sprawdził wszystko i wręczył mi 500 złotych. Zamarłam z wrażenia i nieśmiało podziękowałam. Nie spodziewałam się nagrody. © Overheard / Ideer
  • Stałem w pobliżu metra, czekając na kolegę. Zobaczyłem, jak jakaś dziewczyna wyskakuje z samochodu i biegnie w kierunku dużego, mokrego psa. Wzięła psa na bok i zaczęła gorączkowo do kogoś wydzwaniać, a potem ona i jej przyjaciółka stały z psem w deszczu, aż szczęśliwi właściciele zgłosili się po niego. Najwyraźniej ich pies się zgubił. Wciąż są wśród nas dobrzy ludzie. © Overheard / Ideer
  • Wyszłam z biura i zobaczyłam, jak z supermarketu wybiegają chłopaki z pełnym koszykiem jedzenia, a za nimi biegł dziadek. Nie mógł nadążyć, zatrzymał się, pewnie zabrakło mu tchu, złapał się za serce. Po około 5 minutach, jak w kinie, podjechał wielki, napakowany mężczyzna w fajnym samochodzie, zatrzymał się przed dziadkiem, wyjął z samochodu koszyk i wywlókł za kołnierz jednego ze złodziei. Wręczył koszyk dziadkowi, a do złodziejaszka wezwał policję. Dobrze, że są tacy troskliwi ludzie. Podsłuchane / Ideer
  • Kiedy byłam w liceum, postanowiłam zarobić na prezenty świąteczne. Dostałam pracę przy rozdawaniu ulotek na ulicy. Mróz był straszny, trzydzieści stopni. Stałam, rozdawałam, nie czułam już rąk i nóg, ale nie mogłam sobie pójść, dopóki nie skończę. Nagle podszedł jakiś mężczyzna, wziął ulotkę i zapytał, czy długo tak stoję. Byłam zdezorientowana, a on powiedział: „Chodź, rozgrzejesz się”. Zabrał mnie do najbliższej kawiarni, kupił gorącą herbatę, kazał usiąść i się rozgrzać. Wziął mój stos ulotek i powiedział: „Sam je rozdam” i wyszedł. Po chwili wrócił z pustymi rękami, mówiąc, że rozdał wszystko. Po prostu z życzliwości. © Nie każdy zrozumie / VK
  • Dostałam świetną pracę, a sześć miesięcy później wygrałam na loterii wycieczkę do miasta moich marzeń na dwa tygodnie. Ale mogłam dostać najwyżej cztery dni urlopu. Bardzo się martwiłam, bo nie wiedziałam, kiedy znów dostanę taką szansę. W tym czasie w pracy byłam tak obciążona, że spałam w biurze, aby wszystko dokończyć. Zapomniałam o całym wyjeździe. A potem zostałam zwolniona za drobne niedopatrzenie. Ze łzami w oczach powiedziałam o tym mamie, a ona powiedziała, że teraz przynajmniej mogę pojechać na wycieczkę. Po powrocie znalazłam nową pracę, o wiele ciekawszą i z wyższą pensją. A wczoraj tata powiedział mi, że to przez mamę szefowie mnie zwolnili, i teraz nie wiem, co robić. © Overheard / Ideer
  • Jechałam na uczelnię, siedziałam w autobusie na przednim siedzeniu. Wszedł chłopak w wieku około 23-25 lat, z brodą, w filcowych butach, dźwigający wielki plecak. Odniosłam wrażenie, że jechał autostopem. Autobus ruszył, a facet spytał kierowcy: „Czy mogę zapłacić za przejazd długopisem?”. I wyjął z kieszeni długopis. Kierowca uśmiechnął się i wziął go. Mógł odmówić, ale tego nie zrobił. Wydaje się, że to drobnostka, ale to było bardzo miłe. Wspaniale jest zdać sobie sprawę, że na świecie są życzliwi ludzie. © Overheard / Ideer
  • Moja przyjaciółka jest ulicznym muzykiem. Wieczorami gra na skrzypcach, a ja stoję obok niej, bo jest nieśmiała. Pewien chłopak przejeżdżający obok na rowerze rzucił pięć złotych. Potem wrócił, stanął przy nas, rzucił kolejną monetę i odszedł. I tak co 15, 20 minut. Na koniec poznałyśmy jego imię, powiedział, że jutro wyjeżdża i cieszy się, że nas spotkał. To był pierwszy raz w jej „karierze”, kiedy pieniądze rzucał ktoś tak młody. © Overheard / Ideer
  • Jechałam autobusem, starając się nie płakać. Rano pokłóciłam się z mężem, miałam okropny dzień w pracy, a w domu panował bałagan. Wpatrywałam się w telefon, żeby odwrócić swoją uwagę. Na przystanku autobusowym weszła starsza pani i podeszła prosto do mnie. Już miałam ustąpić jej miejsca, gdy nagle powiedziała: „Siedź, dziewczyno. Nie jadę daleko, a ty najwyraźniej miałaś ciężki dzień”. A potem poszperała w swojej torbie i dała mi cukierka.
  • Mam teraz 32 lata, kończę drugi stopień studiów i jestem na pierwszym roku jednego z najtrudniejszych wydziałów na moim uniwersytecie. Co za radość: pomagać studentom pierwszego roku, którym wszystko wydaje się takie skomplikowane i niezrozumiałe! Dzielę się z nimi plikami do przygotowań do testów i pomagam im w zadaniach. Miło jest słyszeć ich wdzięczność! Rozumiem ich, bo sama miałam ciężko na pierwszym roku, 15 lat temu... Starsi studenci też mi pomagali, zawsze mnie wspierali i dawali rady. Musimy uczynić ten świat trochę milszym! © Mamdarinka / VK
  • 4 lata temu zerwałem z dziewczyną. Cierpiałem, wyprowadziłem się. Kiedyś na przystanku autobusowym zobaczyłem nieznajomą płaczącą dziewczynę. Podszedłem tylko po to, by wyrazić jej swoje wsparcie. Porozmawialiśmy trochę, pojechaliśmy razem taksówką. Następnego dnia zobaczyłem ją na tym samym przystanku. Podeszła do mnie i powiedziała, że nie zostawiłem jej swojego numeru, a chciała mi podziękować. Umówiliśmy się wtedy i zaczęliśmy spotykać. Już rok razem, jestem szaleńczo w niej zakochany! © Chamber 6 / VK
  • Leżałam w szpitalu przez dwa miesiące z przewlekłymi wymiotami w ciąży. Nie mogłam nic jeść, piłam tylko kisiel. Była tam pielęgniarka, nawet nie pamiętam, jak się nazywała, która dyżurowała 24 godziny, a potem miała wolne. Gdyby nie ona, nie przeżyłabym chyba. Nalewała mi kisiel do trzylitrowego słoja i zostawiała. Kiedy martwiłam się, że nie starczy dla innych, mówiła, że oni nie wymiotują jak ja. Moja córka ma w tym roku 40 lat, ale ja wciąż pamiętam tę kobietę. © Mamdarinka / VK
  • Pewnego razu dziewczynka w wieku około dziewięciu lat podeszła do mnie przed sklepem i poprosiła, żebym kupił jej chleb, oferując w zamian pomoc w noszeniu moich toreb. Dałem jej pieniądze. Po kilku minutach wyszła z bułką i kartonem mleka, a następnie pobiegła za róg. Z ciekawości poszedłem za nią i okazało się, że karmiła bezpańskiego szczeniaka. Patrząc na to, wróciłem do sklepu, kupiłem torbę karmy i dałem jej jedzenie dla psa, prosząc, by go tym nakarmiła. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Kiedy miałem 4 lub 5 lat, zaprzyjaźniłem się z innym dzieckiem na lotnisku. Miał kilka samochodzików z zestawów konstrukcyjnych i bawiliśmy się nimi przez około godzinę. Kiedy rodzice i ja musieliśmy wejść na pokład, dzieciak nalegał, abym zatrzymał jeden z samochodzików. Powiedział, że to dowód na to, że jesteśmy przyjaciółmi. A teraz minęło 20 lat, a ten samochodzik nadal znajduje się w moim pudełku z pamiątkami z dzieciństwa. © ForearmDeep / Reddit
  • Mieszkam w Turcji. Pewna rodaczka podbiegła do mnie na ulicy z pytaniem, czy może zadzwonić z mojego telefonu. Byłam trochę spięta, ale dałam jej telefon. Potem zobaczyłam, że połączenie było do innego kraju. Zapytałam, czy to było coś pilnego, bo połączenie było bardzo drogie. Wtedy ona powiedziała, jakby nic się nie stało: „Zapłacę, czy 50 dolarów wystarczy?”. Roześmiałam się i powiedziałam: „To za dużo”. W rezultacie nie wzięłam pieniędzy, ale doceniłam gest.
  • Poznałem wspaniałą dziewczynę w grze komputerowej. W tej grze była moim przeciwnikiem. Przedstawiła mnie swoim znajomym i świetnie się dogadywaliśmy. Któregoś dnia jej znajomi zaczęli mi dokuczać i pytać, kiedy się wreszcie z nią umówię. Zebrałem się na odwagę i powiedziałem jej, że chcę ją gdzieś zaprosić. Zgodziła się. Nawet jeśli by na tym się skończyło, to i tak zrobiłem coś, co wcześniej wydawało się niemożliwe. Mieliśmy po 15 lat, gdy się poznaliśmy, a teraz mamy po 20. Lepiej późno niż wcale. © Efan_Mr_Robbo / Reddit
  • Zaprzyjaźniłam się z koleżanką z pracy, która jest na tyle stara, że mogłaby być moją babcią. Pomimo swojego wieku, jest świetna w tym, co robi, daje mi dobre rady i ma wspaniałe poczucie humoru. Denerwują mnie koleżanki, które myślą, że mam romans z jej żonatym synem, lub mówią, że poluję na jej spadek. W rzeczywistości potrzebuję tylko życzliwości i zrozumienia, których brakuje w mojej rodzinie. A ludziom się wydaje, że wszystko musi być interesowne. © Work Stories / VK

A oto kolejne przykłady na to, że świat jest pełen dobrych ludzi.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły