Potraktowałam kota lepiej niż pasierba, teraz krewni nazywają mnie „okrutną macochą”

Związki
3 godziny temu

Rodzinny konflikt naszej czytelniczki wybuchł nagle z powodu kota i 8-letniego chłopca. Obecnie małżeństwo kobiety chwieje się w posadach. Czy faktycznie jest „okrutną macochą”, czy została niezrozumiana? Przeczytajcie całą historię i rozsądźcie sami.

Oto list of Marthy:

Cześć, Jasna Strono!

Nigdy nie zamierzałam mieć kota, ale 12 lat temu dostałam w prezencie Olivera, który z czasem stał się dla mnie czymś znacznie więcej niż zwierzakiem. To część rodziny, zupełnie jak dziecko.

Mój pasierb, 8-letni Luke, niedawno się do nas wprowadził, bo jego mama zmarła na chorobę serca. Nie dogadujemy się, choć dokładam starań, żeby nawiązać z nim więź. Chłopiec uwielbia zwierzęta, ale ponieważ za mną nie przepada, to nie okazuje też sympatii mojemu kotu. Pewnego dnia Oliver niechcący poszarpał jego ulubioną książeczkę. To stara, sfatygowana książka z bajkami, które Luke od dawna zna na pamięć.

Szczerze mówiąc, nie przywiązałam do tego większej wagi. Niedawno wróciłam z pracy do domu i ze zdumieniem odkryłam, że Luke wyrzucił ze złości kota na dwór. Natychmiast wpuściłam Olivera z powrotem i nakrzyczałam na Luke’a. Powiedziałam, że ma szlaban i odebrałam mu telefon. Wybuchł płaczem. Potem czekało mnie zaskoczenie — moja rodzina, w tym mąż, nazwali mnie „okrutną” i że zachowałam się bardzo źle, bo przedkładam dobro „głupiego kota” nad dziecko. Teraz mój mąż oczekuje przeprosin, ale nie zamierzam nikogo przepraszać. Broniłam tylko swojego kota. Szczerze mówiąc uważam, że wcale nie jestem winna. Co powinnam zrobić, żeby rozładować to napięcie i zakończyć rodzinny spór?".

Historia Marthy wywołała spore poruszenie.

Nasi czytelnicy bardzo się przejęli historią Marthy i natychmiast zaczęli odpowiadać jej w komentarzach. Oto niektóre opinie, które pojawiły się na naszej stronie:

  • catdad84 — 1,2 tys. punktów — 6 godzin temu
    „Jako kociarz rozumiem twój punkt widzenia. Postrzegasz Olivera jako swoje dziecko, więc wyrzucenie go z domu odbierasz jako osobisty atak. Ale Luke jest pogrążonym w żałobie 8-latkiem, który właśnie stracił mamę. Zachował się źle, ale najlepiej będzie okazać mu cierpliwość, a nie karać”.
  • blunt_and_brewed — 2,3 tys. punktów — 4 godziny temu
    „Kontrowersyjna opinia: faktycznie przedkładasz kota nad pasierba. Nie mówię, że kot nie ma znaczenia, ale twój pasierb przeżył głęboką traumę. Szlaban nie był najlepszym pomysłem”.
  • chaoticneutralnan — 846 punktów — 3 godziny temu
    „Ludzie, którzy uważają, że przedkładasz dobro kota nad dziecko, zapominają chyba, że Luke wyrzucił zwierzę z domu. Tak się nie robi, bez względu na sytuację. Owszem, jest w żałobie, ale powinien nauczyć się prawidłowo postępować ze zwierzętami”.
  • throwRA_lukes_side — 640 punktów — 2 godziny temu
    „On ma 8 lat. 8 lat. Jego świat się właśnie zawalił. Nie oczekuj, że natychmiast zaakceptuje ciebie lub twojego kota. Szczerze mówiąc, jeśli chcesz pokoju, to musisz wykonać pierwszy ruch i przeprosić. To nie będzie oznaczało, że usprawiedliwiasz jego działania, ale powinnaś wykazać się empatią”.
  • griefmakesmonsters — 1,1 tys. punktów — 5 godzin temu
    „Straciłem mamę w wieku 7 lat i przez lata wyładowywałem złość na otoczeniu. W zachowaniu Luke’a nie chodzi o kota — chodzi o to, że stracił kontrolę nad swoim życiem. Jeśli wypełnisz tę lukę, problem kota rozwiąże się sam”.
  • fishbiscuitfan99 — 412 punktów — 1 godzina temu
    „Na miejscu Olivera chciałbym cię mieć po swojej stronie. Ale może następnym razem, zamiast dawać szlabanu, spróbuj przekonać chłopca do kota. Na przykład pozwól mu nakarmić Olivera lub spróbujcie wspólnie naprawić zepsutą książeczkę. Może w ten sposób nawiążecie porozumienie”.
  • retiredteacher45 — 722 punkty — 4 godziny temu
    „Dałaś szlaban dziecku w żałobie, któremu kot zniszczył ulubioną książkę? Może to była pamiątka po jego zmarłej mamie? Wybacz, ale wydaje mi się, że wybrałaś złą drogę. Mogłaś go czegoś nauczyć, ale zamiast tego go ukarałaś. Dzieci pamiętają takie rzeczy bardzo długo”.
  • meowmixforbrains — 580 punktów — 3 godziny temu
    „Szczerze mówiąc, jestem w drużynie Olivera ORAZ w drużynie Luke’a. Obaj są na swój sposób niewinni. Oliver jest tylko zwierzęciem, a Luke przeżywa silne emocje. Twój mąż ma rację, że lepiej by było, gdybyś ty zachowała spokój. Słusznie bronisz kota. To ogólnie trudna sytuacja”.

Oto wiadomość od redakcji Jasnej Strony:

Droga Martho,

z całego serca dziękujemy, że opowiedziałaś nam swoją historię. Wiemy, że pisanie o tak osobistych sytuacjach wymaga sporej odwagi.

Wygląda na to, że prawdziwym problemem jest nie tylko sprawa „kot kontra dziecko”. Zarówno Oliver, jak i Luke na różne sposoby rywalizują o tę samą rolę w twoim życiu. Oliver był twoim „dzieckiem” przez kilkanaście lat, a teraz ta rola niespodziewanie przypadła pogrążonemu w żałobie chłopcu. To może sprawić, że nawet małe spięcia będą urastać do rangi wojny o terytorium.

Zamiast wybierać między nimi, spróbuj stworzyć wspólne zwyczaje, dzięki którym zaczną współpracować. Na przykład pozwól Luke’owi podawać Oliverowi karmę lub czytaj Luke’owi bajki, trzymając Olivera na kolanach. Pozwól, żeby chłopiec opiekował się kotem nie po to, by oceniać jego zachowanie, tylko żeby stworzył z nim więź. Dzieci lubią czuć się potrzebne i pomocne, a nie strofowane.

Potraktuj Olivera jak coś, co was połączy, a nie poróżni. Dzięki temu Luke’owi łatwiej będzie się do was przekonać. Nie osiągniesz tego, krzycząc na chłopca i dając mu szlaban.

Niedawno otrzymaliśmy poruszający list od Sama, 35-letniego ojca, który opowiedział nam niezwykle osobistą historię. Cała nasza redakcja zaniemówiła. Mężczyzna wychowywał swoją 12-letnią córkę z oddaniem i poświęceniem. Wszystko zmieniło się jednak po jednej wizycie w domu jej mamy. Okazało się, że jego córka woli nowego chłopaka swojej mamy niż tatę, co bardzo nim wstrząsnęło.

Zapraszamy do przeczytania listu od Sama i przekazania swoich opinii w komentarzach.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły