Powiedziałam dość, kiedy szwagier zażartował z mojego syna — nie przewidziałam, co stanie się potem

Rodzina i dzieci
6 godziny temu

Poczucie humoru może zbliżać — ale może też ranić, zwłaszcza gdy „żart” wymierzony jest w dziecko. Pewna mama nie wytrzymała, gdy zobaczyła, że jej syn znów stał się celem kpin jej szwagra. Zareagowała stanowczo. Nie spodziewała się jednak, co wydarzy się później.

Oto jej poruszający list:

Cześć, Jasna Strono!

Muszę to z siebie wyrzucić, bo mam mętlik w głowie. Jestem mamą — jak większość mam, zrobiłabym wszystko, żeby chronić swoje dziecko. Ale ostatnio sama nie wiem, czy przesadziłam, czy wręcz przeciwnie — nie zareagowałam wystarczająco ostro.

Mój syn się jąka. Pracujemy nad tym spokojnie i delikatnie, a on bardzo się stara. Jest bystry, zabawny, ciepły — ale gdy ma mówić przy innych, zwłaszcza tych, którzy nie mają cierpliwości, zamyka się w sobie.

I tu wchodzi mój szwagier — ten „dowcipny”. Lubi dogadywać mojemu synowi właśnie z powodu jąkania. A gdy zwracamy mu uwagę? Odburkuje tylko: „Bez przesady, to tylko żarty”. W końcu nie wytrzymałam. Krzyknęłam: „Albo przestaniesz, albo więcej nas nie zobaczysz!”.

I wtedy mój mąż powiedział mi coś, czego wcześniej nie wiedziałam — że już sam rozmawiał z bratem na ten temat. Powiedział mu to samo: „Przestań, bo przestaniemy się widywać”. Nie chciał mi o tym mówić, żeby mnie nie denerwować jeszcze bardziej.

Szwagier oczywiście wszystko zbagatelizował. Powiedział, że „postara się być bardziej ostrożny, skoro wszyscy jesteśmy tacy wrażliwi”. Ale nie był. Wróciło to samo: szyderstwa, głupie komentarze. Wtedy puściły mi nerwy i postawiłam twardo granicę.

Wtedy sytuacja się odwróciła.

Nagle ja stałam się „tą złą”. Szwagier oskarżył mnie o manipulację. Twierdzi, że odciągam męża od brata.

A mój mąż — ten sam, który wcześniej mnie poparł... nagle zaczął się wahać. Powiedział, że może przesadzamy. Że przecież „to tylko żarty”, a nasz syn wie, że nikt nie chce mu zrobić krzywdy.

Widziałam jednak, co dzieje się z moim synem po takich sytuacjach. Zamyka się w sobie, cichnie, wycofuje się, przestaje mówić. Boi się, że znowu zostanie wyśmiany. Jak to w ogóle może być „tylko żart”?

Teraz czuję się jak czarny charakter tylko dlatego, że wyznaczyłam granicę. Choć w głębi duszy wiem, że to nie jest moja wina, nie potrafię pozbyć się poczucia winy. Wciąż zadaję sobie pytania: czy niszczę więzi rodzinne? Czy przesadziłam?

Jedyne czego chcę, to żeby mój syn czuł się bezpieczny i akceptowany. Czy to naprawdę tak wiele?

Pozdrawiam
Mama, która ma dość wymówek

1. Troska o dziecko powinna być twoim priorytetem.

Twoim pierwszym obowiązkiem nie jest utrzymanie miłej atmosfery przy rodzinnym stole, tylko ochrona własnego dziecka. Jeśli ktoś — nawet z rodziny — krzywdzi je słowem, masz pełne prawo reagować. To nie jest egoizm — to rodzicielstwo.

2. „Tylko żart” nie jest usprawiedliwieniem dla czyjegoś cierpienia.

Humor, który rani, przestaje być humorem. Jeśli ktoś tłumaczy się żartem, a potem znów robi to samo, to nie chodzi o śmiech — chodzi o kontrolę i brak szacunku.

3. Poczucie winy to nie znak, że jesteś zła — to znak, że ci zależy.

Wyznaczanie granic może być trudne, ale jest konieczne. Czasem trzeba zakłócić rodzinny spokój, żeby naprawdę ochronić kogoś słabszego. A to, że czujesz się winna? To nie znak, że robisz coś złego — to znak, że ci zależy. To nie ty psujesz relację między braćmi — to zachowanie twojego szwagra ją niszczy. Ty po prostu przestajesz mu na to pozwalać.

4. Twój syn zapamięta, że stałaś po jego stronie.

Nawet jeśli teraz jest zbyt mały, by zrozumieć całą sytuację, twój syn dorasta z poczuciem, że jego mama nie pozwala innym go poniżać. Taka postawa daje dziecku siłę i buduje poczucie własnej wartości — a to ważniejsze niż uspokajanie kogoś, kto nie chce się zmienić.

Ta sytuacja pokazuje, że każdy z nas — nawet w roli rodzica — potrafi spojrzeć na te same sprawy zupełnie inaczej. Jeśli chcecie więcej takich kontrastów, sprawdźcie ten artykuł, a w nim 15 sytuacji, w których mama i tata reagują całkowicie odmiennie.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły