Ja i mój bliźniak jesteśmy całkowicie straumatyzowani tym, co ujawnił nasz test DNA

Z grupy 32 dzieci na zdjęciu z 1936 roku pozostały tylko trzy osoby. Dwie z nich chodziły kiedyś każdego dnia rano razem do szkoły. Teraz spotkały się po 85 latach. To coś więcej niż zbieg okoliczności. Jak to się pięknie mówi — to przeznaczenie. Ich historia zyskała rozgłos i zainteresowała ludzi na całym świecie, których wzruszyła więź z dzieciństwa i siła wspomnień.
Każdego ranka spotykali się, żeby iść razem do szkoły. Jim wspomina: „Tuż naprzeciwko była piekarnia, za którą mieszkała Betty. Chodziliśmy do szkoły, bawiliśmy się — wszystko robiliśmy razem”.
Jednak w 1939 roku rodzina Jima przeprowadziła się, a nasza dwójka przyjaciół straciła kontakt. Jim został później wcielony do wojska, ożenił się i ostatecznie zamieszkał w Rayne w Essex. Betty pozostała w Eyemouth do około 1950 roku, a następnie wyszła za mąż za Alfreda „Ivora” Davidsona i przeniosła się do North Yorkshire, gdzie mieszka do dziś.
Na czarno-białym zdjęciu znajdowało się 32 dzieci, w tym Jim i Betty. Alistair postanowił prześledzić losy każdego dziecka w klasie. „Nazwanie tego magią to niedopowiedzenie”, powiedział później o wynikach swoich badań.
Poszukiwania prowadziły go w najróżniejsze miejsca na świecie. Dzieci z tej klasy rozproszyły się — od Australii po Kanadę i Nową Zelandię. Większość z nich niestety już nie żyje. Zostało tylko troje: Jim, Margaret MacCauley (z domu Duggie) i Betty.
Zdeterminowany, by odnaleźć ostatnich żyjących kolegów z klasy, Alistair zgłosił się do grupy Eyemouth Past na Facebooku. Wkleił zdjęcie i zapytał, czy ktoś może pomóc zidentyfikować Betty. Jej siostrzenica, Maureen Stevenson, odpowiedziała w ciągu godziny. „To moja ciocia Betty” — napisała. „Tak, żyje i ma się dobrze. Mieszka w North Yorkshire”.
Alistair napisał do Betty, a ona szybko oddzwoniła. W czasie rozmowy przesłała mu kolejne cenne zdjęcie, na którym jest ona, Jim i jej siostra Elma. Zrobiono je w jej ogrodzie około 1936 roku. „Dzieci się obejmują” — powiedział Alistair. „Mój tata bardzo się wzruszył”.
Spotkanie w obecności Alistaira było wzruszające, radosne i — jak mówi Betty — „urocze”. „Myślę, że Jim był nieśmiały, ale byliśmy dobrymi kumplami” — wspomina.
Odtworzyli stare zdjęcie z ogrodu, gdzie obejmują się z uśmiechem. „To było wspaniałe”, powiedział Alistair. „Wyglądali tak samo szczęśliwie i swobodnie jak wtedy”.
To miłe spotkanie było zwieńczeniem czegoś, co trwało 90 lat. Jak powiedział Jim: „To coś znaczy, że obydwoje stoimy na posterunkach. To niesamowite, naprawdę”.
Lubicie oglądać stare zdjęcia? Czasami warto zajrzeć do zakurzonych albumów. W tym artykule pokazujemy zachwycające zdjęcia przodków sprzed lat.