Stylista tworzy arabeskowe fryzury, które w mgnieniu oka podbijają internet
21-letni fryzjer Alejandro Lopez spełnił niedawno swoje marzenie. Nauczył się tworzyć finezyjne fryzury, które jak tylko pojawiają się na jego instagramowym profilu, otrzymują mnóstwo lajków i komplementów. Warkoczyki afrykańskie, zaplatane na boku, rybie ogony — to tylko kilka technik, które wyniosą waszą wyobraźnię na znacznie wyższy poziom niż klasyczny koński ogon.
Ekipa Jasnej Strony od razu zapragnęła, by Alejandro zrobił fryzurę każdemu z nas. Jesteśmy przekonani, że wam również spodobają się jego propozycje. W bonusie zobaczycie niesamowitą rudą grzywę naszego bohatera.
Wszystko zaczęło się od prostego warkocza syreny i przerodziło w prawdziwą pasję
Alejandro to artysta-samouk. W gimnazjum zaczął oglądać filmiki z instrukcją zaplatania warkocza syreny przypominającego rybi ogon. Potem dostał się do szkoły kosmetologii, a robienie warkoczy stało się jego ulubionym zajęciem w czasie wolnym. W prezencie na 19. urodziny zażyczył sobie od mamy perukę — to był początek jego bardziej misternych prac. Po 10 godzinach zajęć w szkole wracał do domu i namiętnie zaplatał sztuczne włosy.
Młody stylista czerpie największą inspirację z pracy uznanych mistrzów
W wywiadzie dla Jasnej Strony Alejandro przyznał, że jego niedościgniony wzór w kwestii stylizacji włosów to genialny Guy Tang, supergwiazda fryzjerstwa, która dokumentuje swoje poczynania na Instagramie i YouTubie. Alejandro wyznał, że uwielbia żywe kolory oraz warkocze tego artysty i że dawniej oglądał jego filmiki z zapartym tchem, zastanawiając się, czy kiedykolwiek sam będzie w stanie tworzyć tak wspaniałe dzieła.
Dość szybko pojawiły się pierwsze nagrody i uznanie
Alejandro jest szczególnie dumny ze swoich fryzur inspirowanych łapaczem snów, które zostały opublikowane na oficjalnym kanale Instagrama i otrzymały ponad 1 000 000 polubień. Ostatnio zdobył również pierwsze miejsce i nagrodę w wysokości 5 tysięcy dolarów w konkursie bożonarodzeniowym Pulp Riot za splot w kształcie zimowych róż.
Jak to bywa w przypadku każdego rodzaju sztuki, tworzenie fryzur również wiąże się z mnóstwem wyzwań i trudności
Największą bolączką Alejandro jest dbałość o to, by jego praca była oryginalna i pełna świeżości. Pragnie wyróżniać się z tłumu, więc poświęca mnóstwo czasu na wymyślanie koncepcji z wykorzystaniem nietypowych materiałów w swoich warkoczach. Tworzenie tych splotów potrafi zajmować od 2 do 7 godzin, a wielokrotnie zdarzało się, że pracował nad czymś bardzo długo, by ostatecznie rozpleść całą fryzurę, bo jednak nie był zadowolony z efektu.
Bonus: oto Alejandro we własnej osobie ze swoją niesamowitą rudą grzywą
Młody stylista nigdy się nie poddaje i całymi dniami szlifuje swoje umiejętności. Jego największe marzenie to podróżowanie po świecie w ramach współpracy z różnymi markami i ekipami filmowymi, a nawet tworzenie fryzur na pokazy mody. Jest przekonany, że możliwości są nieograniczone i niezmiennie ma otwarty umysł na nowe fryzjerskie przygody.
Jakie najbardziej wymyślne uczesanie sami stworzyliście? Jaką fryzurę aktualnie nosicie? A może rozważacie jej zmianę?