Uratowana suczka bierze udział w sesji zdjęciowej i wręcz promienieje szczęściem
Znalezienie domu dla bezpańskiego psa już samo w sobie jest trudne, ale dokonanie tego dla dwuletniej ciężarnej suczki rasy pit bull wydaje się wręcz niemożliwe! Mamy dla was jednak coś, co przywróci wam wiarę w cuda: przemianę z przerażonej i opiekuńczej uratowanej suczki w promieniejącą, kochającą i wdzięczną mamę.
Ekipa Jasnej Strony zakochała się w Mamie Pickles. Poznajcie jej historię i niech pozytywne uczucia staną się również waszym udziałem.
We wrześniu 2019 roku ktoś znalazł na ulicach miasta Fort Mill w Karolinie Południowej dwuletnią suczkę rasy pit bull. Była w zaawansowanej ciąży i potrzebowała opieki. Amerykański wydział kontroli zwierząt zabrał ją do schroniska i skontaktował się z rodziną czworonoga, ale domownicy niestety nie chcieli zabrać go z powrotem do domu.
Biedna przyszła mama potrzebowała bardziej specjalistycznej pomocy, niż mogło zapewnić jej schronisko. Na szczęście wkrótce zgłosili się po nią wolontariusze z organizacji Pits & Giggles Rescue, która opiekuje się ciężarnymi psami oraz ich szczeniakami.
Po pierwszym spotkaniu ze zwierzęciem wolontariusze opisywali ją jako bardzo ruchliwą, przyjacielską, troszkę niezgrabną i nierozumiejącą pojęcia przestrzeni osobistej. Od razu nadali jej nowe imię — Pickles — które idealnie do niej pasowało. Piesek co chwilę skakał wokół wolontariuszy, starając się zwrócić na siebie uwagę w nadziei na całusy. A to wszystko mimo zaawansowanej ciąży. Nie miała również najmniejszych oporów przed pozowaniem do zdjęć!
Jak tylko Mama Pickles pojawiła się w nowej placówce, wolontariusze od razu wiedzieli, że będzie znakomitą modelką do sesji zdjęciowej. Jak się okazało, przez ponad połowę pobytu w schronisku pracownicy nie zdawali sobie sprawy, że była w ciąży. Zorientowali się niemal w ostatniej chwili. Ekipa z Mamą Pickles na pokładzie cieszyła się, że zdążą jeszcze wszystko zorganizować.
W trakcie sesji przygotwanej przez Lauren Casteen Skyes (wolontariuszka; założycielka Enchanted Hills Photography) Pickles pozowała niczym zawodowa modelka, łącząc różne śmieszne miny z niezdarnością typową dla psa w ciąży.
Kilka tygodni później Pickles powitała 8 pięknych szczeniąt. Wolontarusze Pits & Giggles Rescue stwierdzili, że sesja zdjęciowa małych piesków będzie świetną kontynuacją historii życia ich mamy. Pickles w towarzystwie swoich dzieci wyglądała na fotografiach jeszcze piękniej niż poprzednio.
Jak opowiedzieli nam członkowie organizacji, Pickles i wszystkie jej szczeniaczki znalazły kochający dom. Na miejscu świeżo upieczoną mamę powitał pies rasy american bully, który kocha ją na zabój. Większość czasu Pickles spędza ze swoim nowym braciszkiem na przytulaniu się na kanapie!
Wolontariusze przyznają, że brak obowiązujących w Karolinie Północnej regulacji prawnych dotyczących kastracji i sterylizacji zwierząt oraz trzecie miejsce, jakie ten stan zajmuje pod względem zwierzęcej eutanazji, sprawiły, że transformacja Pickles, poród oraz znalezienie dla piesków kochającego domu było dla nich czymś wyjątkowym. Jeśli chcecie wesprzeć organizację Pits & Giggles Rescue, możecie coś kupić w ich internetowym sklepie na Amazonie lub przekazać datek.
Robicie sobie zdjęcia z waszymi pupilami? Chcielibyście przygarnąć jakiegoś psa ze schroniska? Czekamy na wasze komentarze!