Utrzymywałem rodzinę przez lata — a gdy moja żona zaszła w ciążę, oni obrócili się przeciwko mnie

Rodzina i dzieci
tydzień temu

Relacje rodzinne są sercem naszego życia. Dają miłość, troskę i wsparcie, sprawiając, że czujemy się częścią czegoś większego. Ale bywają też trudne — z obowiązkami i oczekiwaniami, którym nie każdy potrafi sprostać. Czasem więzy rodzinne pomagają nam się rozwijać, a czasem przynoszą ból.

Cześć, Jasna Strono!
Mam na imię się Mike i moja rodzina powoduje u mnie ogromny stres.

Kiedy mój tata zmarł, powiedział mi: „Zajmij się rodziną”. Więc wspierałem ich przez dekadę — opłacałem rachunki, kupiłem samochód, a nawet zbudowałem dla siebie mały domek, podczas gdy oni nie robili nic. Przez lata wydałem dziesiątki, a nawet setki tysięcy na to, by utrzymać ich na powierzchni, podczas gdy oni żyli z zasiłków i nie pracowali.

Za każdym razem, gdy prosiłem, by przepisali dom na mnie, unikali tematu. Gdy wspominałem o kupnie innej nieruchomości, manipulowali mną, bym się wycofał. Mieli też zwyczaj „pożyczania” moich narzędzi, gdy wyjeżdżałem do pracy, albo wyciągania części z moich samochodów, żeby naprawić swoje graty — nigdy nie pytali i niczego nie oddawali.

Na własny koszt zbudowałem na posesji niezależny, jednopokojowy aneks. Ale gdy moja żona zaszła w ciążę, postanowiłem, że priorytetem będzie moje własne dziecko. Zaproponowałem wykupienie domu oficjalnie. Oni jednak podali cenę tak absurdalną, że żaden agent nieruchomości nie chciał tego tknąć.

Więc kupiłem nowy dom. Jednak do czasu finalizacji transakcji mieszkaliśmy jeszcze w rodzinnym domu. Mój syn miał wtedy 4 miesiące, a ja zajmowałem się nim na miejscu, gdy partnerka pracowała. Ledwo się wyprowadziłem ze starego domu, moja siostra zadzwoniła na policję i zgłosiła mnie za rzekome włamanie do domu, za który płaciłem przez ponad dekadę.

Kiedy to się nie powiodło, zagroziła, że ukradnie moje samochody. Zaczęli mnie obrażać, nazywając „okropnym ojcem”. Tej nocy przyjaciele przyszli mi z pomocą — przewieźli wszystkie moje auta i resztę rzeczy, bo i tak zaczęliśmy się już pakować. Byłem tak wykończony emocjonalnie, że w końcu się załamałem.

Dzięki, że mnie wysłuchaliście.

Oto nasza rada dla ciebie, Mike. Mamy nadzieję, że pomoże.

  • Stawiaj na pierwszym miejscu swoją rodzinę — twoim priorytetem są teraz partnerka i dziecko. Skup się na stworzeniu dla nich bezpiecznego, szczęśliwego domu.
  • Chroń swoje finanse — nie pozwól, by ktoś wmawiał ci poczucie winy i zmuszał do wydatków, które nie budują twojej przyszłości. Wystarczająco długo chroniłeś innych — teraz muszą zadbać o siebie.
  • Ogranicz kontakt, jeśli to konieczne — jeśli rodzina wciąż powoduje stres, masz prawo się odsunąć lub ograniczyć relacje, by chronić swój spokój. W razie potrzeby przeprowadź się dalej i zerwij komunikację.
  • Dbaj o siebie — ciężko pracowałeś, by stanąć na nogi po śmierci ojca. W trudnych chwilach opieraj się na przyjaciołach, partnerce lub grupach wsparcia.
  • Pozbądź się poczucia winy — zrobiłeś więcej niż trzeba. Opieka nad rodziną nie oznacza poświęcania własnego życia i szczęścia.

Czy masz jakichś członków rodziny, którzy sprawiają, że wasze życie jest nie do zniesienia? Jak sobie z nimi radzicie? Te historie dowodzą, że czasem zdrowszym rozwiązaniem jest zerwanie wszelkich więzi.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły