„Wiem, że pięć to dużo”, czyli historia Nicolasa Cage’a, który po 4 rozwodach wreszcie znalazł prawdziwą miłość
Nicolas Cage, podobnie jak wielu z nas, ma na swoim koncie zarówno sukcesy, jak i porażki w życiu uczuciowym. Jednak nigdy nie zrezygnował z prób znalezienia trwałego związku, który dawałby mu poczucie spełnienia. Aktualnie jest mężem po raz piąty i ma nadzieję, że to będzie ten właściwy związek, którego szukał.
Nicolas Cage udowodnił, że jest romantykiem w czasie swojego pierwszego małżeństwa.
W 1987 roku Nicolas Cage w jednej z restauracji przypadkowo natknął się na Patricię Arquette. Podczas tego spotkania oświadczył się jej, ale kobieta odmówiła. Niezrażony Cage zaproponował, żeby wybrali się na wspólne „poszukiwania”, których celem miało być wykonanie serii zadań wyznaczonych przez Arquette.
Wśród tych zadań znalazło się między innymi zdobycie autografu J.D. Salingera, kradzież posągu Bob’s Big Boy’a i zdobycie czarnej orchidei.
Choć początkowo Arquette uważała te zadania za niewykonalne, zaczęła dostawać kolejne pozycje ze swojej listy, jedna po drugiej. Cage’owi udało się sprostać wszystkim wyzwaniom, ale mimo to kobieta nadal nie chciała za niego wyjść. Zgodziła się jednak pójść z aktorem na pierwszą randkę.
Spotykali się ze sobą przez pewien czas, lecz ostatecznie zakończyli swój związek ze względu na tempo, w którym się rozwijał. Kilka lat później, w 1995 roku, Arquette ponownie nawiązała kontakt z Cagem, wyrażając chęć wzięcia ślubu. Niestety ich związek nie trwał zbyt długo i w 2001 roku zakończył się rozwodem.
Drugie małżeństwo Cage’a było krótkie i trwało zaledwie 107 dni.
W 2000 roku podczas jednego z wydarzeń towarzyskich Nicholas Cage miał okazję poznać Lisę Marie Presley, córkę Elvisa Presleya. Od razu poczuł z nią silną więź i, jak sam stwierdził, w tej kobiecie urzekły go jej piękne, przepełnione smutkiem oczy.
Choć związek przeżywał wzloty i upadki, i naznaczony był regularnymi rozstaniami i ponownymi wybuchami uczuć, ostatecznie w sierpniu 2002 roku para postanowiła się pobrać. Jednak po zaledwie kilku miesiącach wystąpili o rozwód, który ostatecznie orzeczono w maju 2004 roku.
Trzeci rozwód był dla Nicolasa Cage’a zaskoczeniem.
Dwa miesiące od chwili poznania Alice Kim 40-letni wówczas Cage postanowił poślubić tę zaledwie 19-letnią dziewczynę. Zasadniczo podjął tę decyzję głównie ze względu na to, żeby kobieta mogła towarzyszyć mu w miejscu kręcenia filmu Pan życia i śmierci. Ale chodziło również o głębokie uczucie, jakie połączyło tych dwoje.
Matka Kim początkowo nie akceptowała dzielącej zakochanych różnicy wieku, ale z czasem Cage’owi udało się ją do siebie przekonać. Rok po ślubie Kim urodziła syna Kal-El.
Trwające 12 lat małżeństwo Cage’a z Kim niespodziewanie się zakończyło, w wyniku czego Cage w wieku 54 lat ponownie był sam. Mimo to para utrzymała przyjacielskie relacje, a Kim uczestniczyła nawet w piątym ślubie Cage’a.
Czwarty związek był najkrótszym ze wszystkich jego małżeństw.
Cage był w związku z makijażystką Eriką Koike przez rok, zanim zdecydowali się wziąć ślub w Las Vegas w 2019 roku. Jednak zaraz po ceremonii aktor uświadomił sobie, że popełnił błąd i zaledwie cztery dni po ślubie złożył wniosek o unieważnienie małżeństwa.
Mimo że jego poprzednie małżeństwa zakończyły się niepowodzeniem, Cage pozostał optymistą i postanowił dać małżeństwu piątą szansę.
Cage poznał swoją obecną żonę Riko Shibatę przez wspólnych znajomych, kiedy przebywał w Japonii, nagrywając film Więźniowie Ghostland. Choć jego poprzednie małżeństwa zakończyły się rozwodami, aktor nadal był otwarty na małżeństwo i oświadczył się Shibacie przez FaceTime, kiedy ta była w Japonii. Shibata przyjęła oświadczyny, a ich kameralny ślub odbył się w lutym 2021 roku.
W jednym z wywiadów Cage dał wyraz swojemu szczęściu w obecnym małżeństwie, mówiąc, że żona jest jedną z jego ulubionych osób na świecie. Przyznał, że pięć małżeństw to dużo, ale wierzy, że tym razem podjął właściwą decyzję.
Jak sądzicie, dlaczego poprzednie małżeństwa Nicolasa Cage’a zakończyły się rozwodami? Jesteście osobami, którym spieszy się do małżeństwa czy stawiacie na wolniejsze tempo rozwoju relacji?