19 historii o ludziach, których logika może zaskakiwać

Po niespodziewanym wypadku i okrutnym odrzuceniu ten 64-letni dziadek podjął odważną, ostateczną decyzję: zmienił testament, by stanąć w swojej obronie. Ta pełna emocji historia podzieliła internet — setki osób uważają, że postąpił słusznie.
Mam 64 lata, dbam o formę i uwielbiam jeździć motocyklem.
Mój syn, jego żona i wnuk byli u mnie w odwiedzinach. Wnuk chciał się przejechać moim motorem. Zanim wyruszyliśmy, zapewniłem mu odpowiedni strój ochronny. Niestety, zostaliśmy uderzeni od tyłu. Ja wyszedłem z tego bez szwanku, ale mój wnuk złamał rękę.
Powiedzieć, że byłem zdruzgotany, to jak nic nie powiedzieć. Pozwoliłem kierowcy uciec, ponieważ musiałem zabrać wnuka do szpitala. Wezwano policję, a kierowca został aresztowany. W szpitalu mój syn i jego żona od razu rzucili się na mojego wnuka, całkowicie mnie ignorując.
Po powrocie do domu próbowałem porozmawiać z synem, ale oświadczył, że już nigdy nie wrócą. Byłem bardzo zraniony, ale szczerze wierzyłem, że to nieporozumienie, i wybaczyłem mu, rozumiejąc jego stres. Przez kolejne miesiące wysyłałem liczne listy z przeprosinami i próbowałem się z nimi skontaktować, ale mnie ignorowali.
Na urodziny wnuka wysłałem mu zestaw LEGO. Później syn zadzwonił, mówiąc, że wnuk chce ze mną porozmawiać. Ucieszyłem się i odebrałem, tylko po to, by usłyszeć, że mnie nienawidzi. Tydzień później zestaw LEGO został zwrócony — roztrzaskany na kawałki, z notatką, że jeśli jeszcze raz spróbuję się z nimi skontaktować, spotka mnie ten sam los, co klocki Lego i kompletnie się ode mnie odcinają.
Coś we mnie pękło. Skoro nie mogłem nic więcej zrobić, postanowiłem zmienić testament. Wykreśliłem syna, synową i wnuka. Sporządziłem nowy dokument, stanowiący, że jeśli umrę, wszystkie oszczędności, majątek i polisa na życie — o wartości 400–500 tysięcy dolarów — zostaną przekazane na domy starców i sierocińce.
Odłożyłem jednak 50 tysięcy dolarów na przyszłe studia wnuka, ale otrzyma je dopiero po 21. urodzinach. Testament został spisany przez mojego prawnika i podpisany w obecności świadków.
Ostatnio ojciec synowej (prawnik) najwyraźniej się o tym dowiedział. Synowa zadzwoniła do mnie, mówiąc, że niesłusznie ich ukarałem, skoro wypadek był z mojej winy. Powiedziała również, że pozwolą na nadzorowane wizyty z moim wnukiem, jeśli chcę utrzymywać z nim kontakt.
Odpowiedziałem, że jestem stary, ale nie głupi, i przypomniałem, że to oni zerwali ze mną kontakt. Kazałem jej więcej nie dzwonić i ją zablokowałem. Syn i wnuk wciąż do mnie dzwonią, ale nie odbieram. Liczą się dla nich tylko pieniądze.
Naprawdę chciałem mieć relację z wnukiem, ale nie zamierzam spędzić jesieni życia, błagając ich o okruchy ich akceptacji. Mam dość. Nie mam bliskich, więc chciałbym poznać opinię Reddita.
Edytowano: Tak, syn i jego żona wiedzieli o przejażdżkach i wyrazili na nie zgodę. Nie jeździliśmy daleko — 5 minut do lodziarni i 10 minut alternatywną trasą do domu, więc wnuk spędzał ze mną ledwie pół godziny.
Historii takich jak ta jest mnóstwo. Pewien mężczyzna poskarżył się w sieci, że jego zamożna starsza siostra otrzyma większą część spadku po rodzicach i zapytał, czy to sprawiedliwe. Ku zaskoczeniu chłopaka internauci go nie poparli, a stanęli po stronie jego siostry i wyjaśnili, dlaczego tak uważają. Więcej szczegółów w tym artykule.