19 osób, które chciały tylko w spokoju zjeść lunch, a skończyło się na głębokim rozczarowaniu

Gotowanie
rok temu

Nie zawsze da się przygotować posiłki w domu. Czasami po prostu jesteśmy zmuszeni, by zjeść coś na mieście, w kawiarni lub w restauracji. Oczekujemy wówczas, że będzie to czysta przyjemność, bo przecież płacimy za swój posiłek. Niestety nie za każdym razem tak to wygląda i ostatecznie może nas spotkać duże rozczarowanie.

Bohaterowie tego artykułu doświadczyli tego na własnej skórze i postanowili pokazać w sieci potrawy, które najbardziej ich zawiodły.

„Sałatka makaronowa za 3 dolary, którą zamówiłem w restauracji na lotnisku”.

„Zamówiłam w restauracji zupę pomidorową i dostałam to. Smakowało jak podgrzany sos pomidorowy”.

„Zapłaciłam za tę kanapkę na ciepło 8 dolarów. To nie był jedyny kawałek skorupki”.

„Restauracja zszyła słomkę z torebką”.

„Moje szpitalne śniadanie”

„Zamówiona przeze mnie muffinka jagodowa”

„Stek i 4 krewetki za 127 dolarów podane mojemu kumplowi na kolację do pokoju w Disneylandzie”

„Przez dłuższy czas nie zamawiałam jedzenia na wynos ze względu na koszty, ale naprawdę zachciało mi się kanapki. Oto «kanapka z sałatką jajeczną», którą dostałam”.

„Zamówiłem coś, co w tej restauracji trafnie nazwano «Curry z niespodzianką»”.

„Ten «sok» serwuje się w mojej szkole na lunch”.

„W związku z bardzo wczesną porą wymeldowania hotel zaproponował nam śniadanie na wynos w postaci kawy i ciasteczek. Po otwarciu torby naszym oczom ukazała się ta kanapka”.

„Ostatni raz zamawiam pizzę w tej restauracji”.

„Dlaczego knajpy serwują krewetki z ogonkami? Zwłaszcza w zupie. Ta ma nawet jeszcze nóżki”.

„Moja mama zamówiła wrapa z chrupiącym kurczakiem chili i dostała go... bez kurczaka”.

„W restauracji we Włoszech zamówiłam grillowany ser. Ta mokra plama kosztowała 6 euro”.

„Zamówiłem skrzydełka z kurczaka, a nie z gołębia”.

„Zamówiłem hot doga z samym ketchupem. W pewnym sensie zrozumieli dobrze”.

„Zamówiłem burgera z kurczakiem i dostałem to”.

„Dostałem puree ziemniaczane w takiej postaci”.

  • W Singapurze mają urządzenia, pod które podstawia się kubek, a ten płyn wylewa się z nich, błyskawicznie twardnieje i zmienia się w puree ziemniaczane. © Minestrike1 / Reddit

Czy doświadczyliście w swoim życiu jakichś rozczarowań kulinarnych? Opowiedzcie o nich w komentarzach!

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia ardbeg / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły