15 ojców przekonało się na własnej skórze, że rodzicielstwo to wyzwanie

W ciągu długiego dnia pracy warto uzupełnić poziom energii, robiąc sobie małą przerwę na podnoszące na duchu historie. W internecie znajdziecie mnóstwo chwytających za serce opowieści, chociażby o 87-letniej babci, która została modelką; albo o inspirującej drodze do sukcesu młodej olimpijki. Szykujcie się na uśmiech od ucha do ucha!
Ekipa Jasnej Strony postanowiła stworzyć zestawienie radosnych opowieści i podarować wam promyczek życzliwości oraz pozytywnych emocji.
W 2017 roku, niedługo po narodzinach pierworodnego syna Henry’ego, Maxine Lee wraz z mężem postanowili adoptować czwórkę rodzeństwa: Aidena, Parker, Connora i Elliot. Los szykował jednak dla tej pary coś jeszcze.
W maju 2020 roku młoda mama obwieściła, że drugi raz zaszła w ciążę, tym razem z czworaczkami. „Szanse na poczęcie czworaczków bez zapłodnienia metodą in vitro lub inseminacji wynoszą około 1 na milion” — wytłumaczyła dziewczyna w poście. I wreszcie 31 lipca na świat przyszedł Silas, Theo, Beck i Cecilia, a życie rodziców zamieniło się niemal w epicką sagę.
„Klientka, która miała włożyć tę sukienkę, odwołała sesję, więc zapytałam 87-letnią babcię mojego męża, czy ma ochotę zapozować w niej dla mnie” — opowiedziała fotografka Stacey Marin.
„Zrzuciłem prawie połowę mojej najwyższej wagi”.
Ten post zamieszczony na portalu Reddit zmotywował mnóstwo osób.
„Mam prawie 40 lat. Rozważam, czy nie wrócić na uczelnię, żeby ukończyć studia licencjackie i strasznie się boję. Dał mi pan nadzieję. Gratuluję!” — KochuJang / Reddit
„Powiedziałem mojej siostrze, że jeśli ukończy studia z wyróżnieniem, założę taką samą sukienkę na rozdanie dyplomów. Powiedziała, że to ją zmotywowało” — wyjaśnił użytkownik Reddita.
Od lat pomaga osadzonym i byłym więźniom, a obecnie jest specjalistą do spraw readaptacji skazanych.
„Minęło 1,5 roku od operacji na otwartym sercu” — wyjaśnił użytkownik Reddita.
Amerykańska olimpijka zdradziła na Twitterze, jak wyglądały początki „dziewczyny z małego miasteczka”.
„Niełatwo jest być pracującą mamą! Christine Wada, istny geniusz, zaprojektowała mój kostium i wszyła w niego ukryte suwaki, żebym mogła ściągać pokarm i karmić dziecko między ujęciami” —wyjaśniła Di Martino w poście na Twitterze. „Takie małe (wielkie) rzeczy umożliwiają mi wykonywanie pracy i bycie rodzicem. Jestem dozgonnie wdzięczna”.
Co zawsze wywołuje uśmiech na waszej twarzy? Czy byliście kiedyś świadkami sytuacji, która odsłoniła najlepsze ludzkie cechy? Wnieście nieco szczęścia w komentarze i podzielcie się swoimi opowieściami oraz zdjęciami!