24 czytelników Jasnej Strony, którzy nie chcieli zwierząt w domu, ale życie miało wobec nich inne plany

Zwierzęta
rok temu

Niektórzy są przekonani, że nie będą mieli domowego zwierzaka. I trwają w tym postanowieniu do momentu, w którym los przypomina im o popularnym powiedzeniu „Nigdy nie mów nigdy”. W rezultacie nieoczekiwanemu pojawieniu się w domu czworonoga towarzyszy wyjątkowa przemiana. Czasami dzieje się tak po stracie ukochanego psa albo za sprawą naszych dzieci, które pytają, czy mogą zatrzymać znalezionego na ulicy kotka. Zebraliśmy dla was kilka takich historii. Na nasze szczęście ludzie chętnie dzielą się swoimi opowieściami i wynika z nich, że wraz z przybyciem do domu czworonożnego przyjaciela oni sami lub ich bliscy przeszli nieoczekiwaną metamorfozę.

1. „Nie chciałam kota i nie dawałam się w żaden sposób do tego przekonać. Dziś mam oddzielny folder na zdjęcia tego małego”.

2. Mama: — Bleee, koty są obrzydliwe! Nie waż się przynosić żadnego do domu.

Również moja mama:

3. „Rodzice nie pozwalali mi dać synowi psa, więc przygarnęłam jednego i zwyczajnie przyniosłam do domu”.

„Powiedziałam rodzicom, że ktoś poprosił, abym przez kilka dni zaopiekowała się tym psem, bo miał być prezentem dla jakiejś dziewczynki. Czas mijał, a oni doszli do wniosku, że zwierzak musi u mnie zostać. Teraz nie ma dnia, w którym tata choć przez chwilę nie bawi się z naszym psem. Kiedyś powiedziałam mamie, że będę musiała go oddać. Prawie wyszła z siebie”.

4. „Wcześniej mama nie pozwalała psu przebywać wewnątrz domu. Dzisiaj mówi: «To moje dziecko»”.

5. „W 2017 roku tata przyprowadził swojego pierwszego kota. Wcześniej przez prawie 12 lat miał psa i zarzekał się, że w jego domu nigdy nie będzie kotów”.

„Jakiś czas temu przez moje miasto przetoczyło się El Niño. Padał ulewny deszcz i wszyscy bali się rozbrzmiewających grzmotów i połyskujących błyskawic. Dziś w naszym domu mieszkają cztery koty, opiekujemy się kotką z jej młodymi, a także trzema innymi, których nikt nie chce przygarnąć. Na powyższym zdjęciu widzicie mojego tatę trzymającego na rękach najmłodszego kotka w naszej rodzinie. Nazywa się Matilda. Pojawiła się na naszym podwórku zupełnie wystraszona. Dziś cieszy się każdym dniem. Tata zarzeka się, że on wybrał jej imię, ale tak naprawdę to my je wymyśliliśmy”.

6. „Kiedyś mówił, że nie chce w domu czy samochodzie żadnych zwierząt. Dziś jest dumnym dziadkiem 3 szczeniąt, ojcem 2 psów, jeździ z nimi na 3 godziny na plażę, żeby się wyszalały, i co chwilę robi im zdjęcia”.

7. „Z wnuczką, której rzekomo nie chciał”

8. „Tak, mój tata nie zgadzał się na adopcję kociąt. Teraz kocha je bardziej niż mnie”.

9. Ja: — Nie ma opcji. Nie adoptujemy jej.

Dwa tygodnie później: — Ustawiłem sobie jej zdjęcie jako tapetę na telefonie.

10. „Na tym zdjęciu widzicie mojego tatę i kota Brona. Dziś nie ma z nami żadnego z nich. Mój tata generalnie nie lubił kotów, ale mimo to nie potrafili bez siebie żyć. Kot nie mógł pogodzić się z odejściem taty i dołączył do niego w niebie”.

11. „Kiedyś nie lubiłam kotów. Dziś ten futrzak jest całym moim światem”.

12. „Córka spytała mojego tatę, czy możemy przygarnąć tego kotka. Powiedział: «Dobra, ale będzie spał na podwórku». Dziś jest jego ulubioną przytulanką”.

13. „Mój tata też nie chciał psów. Kilka dni później powiedział, że to już nie jest mój zwierz”.

14. „Kiedyś nie znosiłam kotów. Dziś mam dwa...”

15. „Zawsze mówiłam, że w moim domu nie będzie ani jednego kota, bo strasznie linieją itd. A dzisiaj mam tego delikwenta. Śpi ze mną i mężem w jednym łóżku. Każdy, kto ma zwierzę, ma wszystko, czego potrzebuje. Mamy też 2 papużki. Rodzinka się powiększa...”

16. „Z początku nie chciałam szczeniaka, bo uważałam, że opieka nad psem to ciężka praca, a poza tym dzieci były za małe. Dziś KOCHAM Rockoberto, jakby był moim synkiem”.

„Jest z nami od wczesnego dzieciństwa moich pociech. Dziś ma 7 lat. To najwspanialszy i najbardziej posłuszny pies na świecie”.

17. „Mama nie chciała kolejnego kota, bo «jeden wystarczył». Potem w naszym domu pojawił się drugi i siłą rzeczy go przygarnęłam. Mama początkowo była przeciwna, ale kilka dni później obwieściła, że jest jej, a nie mój. Dosłownie zabrała mi kota”.

18. „Pewnie, że nie lubi psów. Haha...”

19. Ja: — W ogóle nie lubię kotów.

Również ja: — Dobra, jak przyniesiesz kota, nie będę go dotykać i nie będzie mógł wskakiwać na moje łóżko.

Życie i MÓJ kotek: — Ta, akurat. To się jeszcze okaże!

20. „Zmieniłam nastawienie od «nie lubię kotów» i «nigdy nie będziemy mieć kota» do opiekowania się tym biało-rudym cudakiem. Jest z nami od 6 lat”.

21. „To jest Max. Córka uratowała go, gdy był szczeniakiem. Mieliśmy się nim opiekować przez 8 dni. Tak się umówiliśmy z ojcem córki. Dziś Mac ma 3 lata i dalej jest z nami”.

22. „Mamy już 2 psy. ŻADNYCH kotów. «Ta, jasne»”.

23. „«W tym domu nie będzie żadnego psa!» 9 miesięcy później...”

24. „Mój mąż: «Nie, żadnych kotów!»”

BONUS

1

2

Czy znacie kogoś, kto nie chciał mieć zwierząt, aż w pewnym momencie los zgotował mu niespodziankę? Opowiedzcie, jak poznaliście swojego pierwszego czworonoga!

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Carolina Inostroza Quiroz / Facebook

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły