10 modeli butów, których nie opłaca się kupować nawet na wyprzedaży

10 modeli butów, których nie opłaca się kupować nawet na wyprzedaży

Upały zawitały do miasta, więc czas wyciągnąć letnie buty. Należy jednak uważać, aby nie wpaść w kłopoty, ponieważ niektóre buty i sandały są już beznadziejnie przestarzałe. Ten artykuł dotyczy właśnie takich modeli, ale znajdziecie w nim również kilka fajnych alternatyw.

Baletki w dosłownym tego słowa znaczeniu

Na pokazach mody w tym roku nastąpił głośny powrót baletek, ponieważ znów stały się popularne. Jednak eksperci twierdzą, że lepiej nie wybierać modeli, które wyglądają jak prawdziwe buty pointe. Lepiej wybrać bardziej odważne opcje z ciekawym wzorem lub innymi nietypowymi detalami.

„Plecione” klapki

Klapki z plecionym przodem są modne od dłuższego czasu i chyba wszyscy mają ich już dość. Co więcej, nie są one dla każdego, ponieważ masywna cholewka optycznie poszerza stopę. Lepiej wybierać bardziej zgrabne warianty klapek. Dobrze wyglądają też proste modele z napisami.

Buty z wieloma wiązaniami

Chociaż paski i wiązania są obecnie w modzie, wszystko musi mieć umiar. Buty ze zbyt wieloma wiązaniami wizualnie skracają nogi, wyglądają nieelegancko, a ze spódnicą prezentują się po prostu śmiesznie. Nie można też powiedzieć, że takie obuwie jest wygodne, ponieważ paski wbijają się w skórę. To samo dotyczy tzw. „gladiatorków”.

Jednak minimalistyczne cienkie paski wyglądają elegancko, a także są aktualnie modowym hitem.

Masywne buty na platformie

Buty i sandały z wysokimi i masywnymi platformami są przestarzałe. Może to nawet dobrze, bo sprawiały one, że cały wizerunek wydawał się przeciążony i niezbyt niewyszukany. Obecnie trendem jest zgrabna, dobrze wyrzeźbiona platforma.

Japonki

Klapki z paskiem pomiędzy palcami, które wyglądają jak „stringi” na stopę, nie są już modne. W sumie to dobrze, bo z pewnością nie wyglądały one stylowo. Wręcz przeciwnie, stopa w nich znikała lub wyglądała na szerszą. Lepiej kupić sandały z dwoma paskami, które są dziś na topie.

Buty z przezroczystymi wstawkami

Na pierwszy rzut oka takie buty wyglądają dobrze i nie przyciągają niepotrzebnej uwagi do stóp. Ale wygląda to pięknie tylko na zdjęciu. W tego typu obuwiu stopy pocą się niemiłosiernie i jest to od razu widoczne. Z kolei paski wrzynają się w skórę, która później w tym miejscu robi się biała. Ponadto takie buty nie są obecnie modne. Lepiej będzie postawić na zwykłe sandały w kolorze cielistym.

Buty żeglarskie

Buty, które zostały pierwotnie wynalezione do chodzenia po jachcie, powinny być używane zgodnie z ich przeznaczeniem. Nie są one stylowe ani nie upiększają wizerunku. Istnieją o wiele bardziej eleganckie modele obuwia – na przykład modne baletki z siateczki.

Neonowe buty

W tym roku niektóre kolory butów również wyszły z mody. Na przykład neonowe modele nie są już na czasie. Ile stylizacji można było z nimi stworzyć? No właśnie, niewiele. Za to pastelowe odcienie wyglądają elegancko i pasują do każdego stroju.

Szpilki z odkrytymi palcami

W tym roku projektanci mody stawiają na buty z odkrytymi palcami. Nie dotyczy to jednak klasycznych szpilek – otwarty nosek tych butów jest uważany za przestarzały. Lepiej wybrać buty, których przednia część jest zabudowana, ale pięta jest odsłonięta. Takie szpilki wyglądają minimalistycznie i luksusowo, a dzięki paskowi na pięcie są również wygodne.

Modele typu d'Orsay

Buty d'Orsay to model z zabudowaną piętą i palcami, ale z otwartym bokiem. Nie wiemy, co projektantom nie spodobało się w tych butach w tym roku, ale zdecydowanie wyszły one z mody. Być może nie są one zbyt praktyczne, ponieważ kamyki i piasek dostają do buta przez wycięcie, a palce i pięta pocą się w upale. Lepiej zastanowić się nad kupnem sandałów typu pół-mokasyny.

Aby kompetentnie wybrać buty na nadchodzący sezon, musisz nie tylko wiedzieć, które modele są przestarzałe, ale także sprawdzić, co jest teraz modne. W tym artykule zebraliśmy najmodniejsze modele obuwia na rok 2024.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły