TAK, podwójne standardy działają tylko w jedną stronę. Kobiety mają okropnie trudne życie.
10 przykładów podwójnych standardów, które nadal mają się dobrze
Podwójne standardy oznaczają, że te same zasady czy sytuacje są odmiennie interpretowane w zależności od grupy osób, do której się odnoszą. Najpowszechniejsze z nich są związane ze stereotypami płciowymi, ale mogą także dotyczyć każdej innej sfery naszego życia. Najbardziej zaskakujące jest to, że czasem sami wpadamy w ich pułapkę, nawet tego nie zauważając.
Ekipa Jasnej Strony apeluje, żebyśmy porzucili podwójne standardy, ale zanim to uczynimy, sprawdźmy, czy przypadkiem nas też one nie dotyczą.
Inaczej podchodzimy do roli matki i ojca.
Ojcowie często są chwaleni za to, co robią dla swoich dzieci. Matki w tych samych sytuacjach są krytykowane.
Zganiamy wszystko na „te dni”, kiedy widzimy kobietę w złym humorze.
Komentujemy owłosienie ciała kobiet.
Różnie odnosimy się do dyskusji pomiędzy mężczyznami a kobietami.
Mamy także inny stosunek do siwych włosów.
Nawet w fikcyjnych historiach, kiedy latająca postać jest mężczyzną, to jest superbohaterem. Kobieta to wiedźma.
Wierzymy, że kobietom wolno jest radzić sobie ze stresem za pomocą łez, ale już płaczący mężczyzna to mięczak.
Usprawiedliwiamy każdy męski błąd i generalizujemy zdolności umysłowe kobiet w przypadku drobnych pomyłek.
Mamy różne standardy dotyczące ciała w zależności od płci:
Mamy podejście typu „Super, dziewczyno!” do kobiet o krągłych kształtach ze szczupłymi facetami, ale jeśli dziewczyna jest szczupła, a facet wręcz przeciwnie, to zwykle oskarżamy ją o materializm.
Czy wpisujecie się w któryś z powyższych podwójnych standardów? Jakie inne podwójne standardy przychodzą wam do głowy?
Komentarze
Niestety
Obrzydliwy i seksistowski tekst.