10 sprytnych dzieci, które nie dały się nabrać swoim rodzicom

Rodzina i dzieci
4 godziny temu

Rodzice znają wiele sztuczek, ale maluchy też potrafią zaskoczyć. Z niezwykłą odwagą i pewnością siebie potrafią odbić piłeczkę i sprawić, że rodzic zupełnie nie wie, co powiedzieć.

  • Czteroletni wówczas syn przechytrzył mnie i moją żonę. Zawsze dawaliśmy mu jakiś niewielki deser. Zwykle było to coś niewielkiego (kostka czekolady lub coś takiego). Pewnego dnia byłem z nim sam w domu. Po obiedzie i deserze powiedział: „Dobra. Teraz pora na deser-niespodziankę!”. Spytałem, o co chodzi, a on wyjaśnił, że to łakoć, który dostaje w nagrodę za zrobienie czegoś dobrego. Opis brzmiał bardzo konkretnie, więc założyłem, że wymyśliła to moja żona. Dałem mu coś słodkiego, a mały był zadowolony, więc nie zastanawiałem się nad tym więcej.
    Jakiś czas później żona zapytała mnie, od kiedy zacząłem dawać mu „deser-niespodziankę”. Powiedziałem jej, że to nie ja. Wtedy opowiedziała podobną historię do tej, którą opisałem powyżej. W ten sposób nasz syn dostawał „desery niespodzianki” przez 3 miesiące, a żadne z nas nigdy się nad tym nie zastanowiło. © Rhinosaur24 / Reddit
  • Moja niespełna 4-letnia córka nie oszukuje mnie za pomocą słów. Zamiast tego zmusza mnie do sprzątania za nią zabawek, bo ona sama robi to tak wolno, że tracę cierpliwość i „pomagam jej”, czyli wykonuję większość pracy własnoręcznie. Jest też złośliwa, bo kiedy jej mówię: „Powiedziałam, że nie”, odpowiada: „A ja powiedziałam, że tak!”. Już sobie wyobrażam, co będzie za rok. © AmuHav / Reddit
  • Moja mama krzyknęła: „Doprowadzasz mnie do szału!”, na co mój brat odparł równie gniewnie: „A ty doprowadzasz MNIE do szału!”.
    Nadal się z tego śmiejemy, choć minęło wiele lat. Poczekajcie, robi się coraz śmieszniej. © mahava / Reddit
  • Moja mama lubi opowiadać historię, kiedy byłam mała i się rozzłościłam. Powiedziałam: „Twoja cólecka jus cię nie kocha!”. Nigdy tego nie zapomnę. © wheatable / Reddit
  • Moja najstarsza córka, kiedy miała około 3 lat, wymyśliła: „Jesteś jedyną osobą, która mnie nie kocha!”. Trudno było się nie poddać. © Joe_theone / Reddit
  • Pewnego wieczoru przechytrzyło mnie własne dziecko. Zwykle dajemy mu deser po obiedzie, ale tego konkretnego dnia zjadł już coś słodkiego przed obiadem. Potem jak zwykle poprosił o porcję lodów. Odpowiedziałam: „Tylko łyżeczkę”.
    Nie spodziewałam się tego, co będzie dalej.
    Gdy tylko to powiedziałam, na jego twarzy pojawił się przebiegły uśmiech, a on wyciągnął olbrzymią łyżkę, jakby z powietrza. Patrzyłam jak z zapartym tchem zanurza ją w pojemniku z lodami i wyciąga nią większość zawartości. © Nieznany autor / Reddit
  • Ja (34, K) mam 6-letnią córkę, Lily, która odkryła moc słowa „nie”. Bardzo jej się spodobało! Odmawia mycia zębów, wpada w złość, kiedy ją ubieram do szkoły, uznała, że warzywa są „niedobre”. Staram się być cierpliwa, ale czasami czuję się, jakbym negocjowała z małym złośliwym prawnikiem.
    Pewnego dnia powiedziałam: „Umyj zęby, to pójdziemy do parku”. Ona na to: „Chcesz mnie przekupić?”. Ale zrobiła to. Chciałam jej wyjaśnić znaczenie słowa „przekupić”. Ku mojemu zdumieniu, wzięła kartkę, na której ćwiczyła pisanie swojego imienia, długopis i mi je podała. Powiedziała: „Jeśli będę myć zęby codziennie przez cały tydzień, to pójdziemy siedem razy do parku, prawda? Zapisz to na kartce, to podpiszemy umowę”. Powiedziałam jej, że to nie do końca tak działa, a ona natychmiast oskarżyła mnie o „wykręcanie się”. Próbowała ze mną negocjować, jakby była prawnikiem korporacyjnym. Nie wiedziałam, czy to bardziej imponujące, czy przerażające.
    Mój mąż twierdzi, że to moja wina, bo chciałam ją „przekupić” i dałam jej zły przykład. Szczerze? Próbowałam tylko zachęcić ją do umycia zębów bez 30-minutowych pertraktacji. Nie płacę jej słodyczami ani zabawkami, tylko proponuję coś fajnego do zrobienia.
  • Mówiłem bardzo oczywiste kłamstwa, więc mama myślała, że jestem kiepskim kłamcą. © Jux_ / Reddit
  • Zauważyłem, że większość ludzi zdradza jakimś gestem, kiedy kłamią, więc wymyśliłem specjalny gest, którego używałem, kiedy okłamywałem rodziców. © Nieznany autor / Reddit
  • Moja córka przechytrzyła mojego męża, kiedy miała niespełna 4 lata.
    Koniecznie chciała zjeść Pringles, ale wiedziała, że dzieci mogą jeść tylko w kuchni, a ona miała chęć zabrać chipsy do swojego pokoju, żeby je chrupać przy oglądaniu bajek. Próbowała przemycić całą tubę. Jej tata powiedział: „Zostaw tę tubę w kuchni”.
    Kilka sekund później przeszła obok nas ze stosem chipsów w rękach, złośliwym uśmieszkiem i powiedziała: „Pa, tato”, idąc do swojego pokoju.
    Roześmiałam się i powiedziałam: „Kazałeś jej zostawić tubę”.
    Nie potrafiliśmy się na nią złościć, więc pozwoliliśmy jej się cieszyć tym małym zwycięstwem.
    Później jednak byliśmy nieco bardziej precyzyjni, chociaż wiedzieliśmy, że to był z jej strony tylko żart. © Kara-El / Reddit

Te prawdziwe historie pokazują, że małe głosiki mogą mieć wielkie znaczenie, zwłaszcza gdy rodzice najmniej się tego spodziewają.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp