12 mrocznych historii, które im dłużej analizujesz, tym bardziej przerażają

Ciekawostki
19 godziny temu

Czasami jakaś historia pozostaje z nami długo po jej przeczytaniu – nie dlatego, że jest przerażająca na pierwszy rzut oka, ale dlatego, że jej ukryta upiorność wkrada się do naszego umysłu, im więcej o niej myślimy. Tym razem przedstawiamy wam 12 prawdziwych historii, które rozwijają się w głowie, stając się coraz bardziej niepokojące. Te opowieści mogą rozpoczynać się subtelnie, lecz gdy ich warstwy zaczną się odsłaniać, będziesz się zastanawiać, co naprawdę kryje się głęboko w środku.

  • Byłam sama w taksówce o 1:00 w nocy, a kierowca co chwilę spoglądał na mnie przez lusterko. W pewnym momencie uśmiechnął się i powiedział: „Jeśli czuje się pani niekomfortowo, może pani zamówić inną podwózkę. Nie mam nic przeciwko”. Zignorowałam go i milczałam.
    Ale nagle zamarłam, bo przypomniałam sobie, dlaczego wyglądał tak znajomo. To był skazany rabuś – jego twarz widziałam wszędzie w wiadomościach. Pamiętałam, że był poszukiwany za napady na kilka banków. Ogarnęła mnie panika, ale starałam się nie okazywać strachu.
    W miarę jak podróż trwała, przypomniałam sobie coś jeszcze, a moje ciało przeszył lodowaty dreszcz. Mężczyzna z wiadomości nie został aresztowany… bo znaleziono go martwego. Ale oto siedział przede mną, prowadząc samochód. To musiał być on – byłam tego pewna. Moje dłonie zaczęły drżeć, gdy próbowałam zrozumieć, co się dzieje.
    Nagle zatrzymał samochód i zaczął się we mnie wpatrywać. Myślałam, że to mój koniec… Ale wtedy zorientowałam się, że dojechałam na miejsce. Szybko wręczyłam mu pieniądze i wyszłam.
    Pierwsze, co zrobiłam, to wyszukałam jego nazwisko w internecie. To był on – nie było co do tego wątpliwości. Miał nawet te same tatuaże. Ale w wiadomościach jasno napisano: zmarł rok temu.
    Nawet teraz przechodzą mnie ciarki, gdy myślę o tamtej nocy.
  • Kilka lat temu byłem w drodze na przystanek autobusowy, żeby pojechać do szkoły. Zobaczyłem wtedy jednego z naszych sąsiadów (naprawdę zrzędliwego starszego faceta), który przeszedł tuż obok mnie. Miał na twarzy szeroki uśmiech, co nigdy mu się nie zdarzało. Spojrzałem za siebie, a on był już jakieś 10 metrów dalej. Wydawało mi się to dość dziwne, ale nie zastanawiałem się nad tym zbyt długo.
    Później tego dnia wróciłem do domu i rozmawiałem z mamą o tym, jak minął nam dzień. Wspomniałem o tej krótkiej „interakcji” z sąsiadem, a wtedy mama powiedziała mi, że on zmarł poprzedniej nocy. Nigdy wcześniej nie przeszedł mnie tak silny dreszcz jak wtedy. © Glittering_Project_4 / Reddit
  • Kiedy miałam dziewiętnaście lat i wracałam pieszo z biblioteki, nagle podjechał do mnie policjant i poprosił o dowód tożsamości. Nie wiedziałam, o co chodzi, ale pokazałam mu dokument.
    Gdy zweryfikował, że jestem osobą, za którą się podaję, przeprosił mnie i wręczył wydruk z informacją o zaginionej nastolatce, która była o kilka lat młodsza ode mnie. Była do mnie łudząco podobna — jakbyśmy były bliźniaczkami. Powiedziałam mu, że nie dziwię się, że mnie z nią pomylił.
    Nie pamiętam jej imienia — byłam zbyt wstrząśnięta, widząc to zdjęcie. Ale do dziś zastanawiam się, co się z nią stało i czy jest bezpieczna. To było prawie dwadzieścia lat temu. © lydsbane / Reddit
  • Na początku lat 90. podróżowałem z plecakiem po Egipcie i spędziłem sporo czasu w Dahab nad morzem. Zakwaterowanie było bardzo skromne — podwójne łóżko w pokoju o wymiarach 3×4 metry. Pewnego razu obudziłem się w środku nocy i zobaczyłem faceta ubranego w biały mundur z medalami, stojącego na końcu mojego łóżka. Krzyknąłem do niego: „Nie, odejdź!”, a on wtedy zniknął. © Captain65k / Reddit
  • Kiedy moja mama była dzieckiem (pod koniec lat 60.), zawsze budziła się o 3:39 nad ranem. Trwało to miesiącami. Pewnej nocy obudziła się i zobaczyła przy swoim łóżku postać – smukłą i srebrzystą, niemal metaliczną. Sparaliżowana strachem wydała z siebie krótki okrzyk, a postać nagle podskoczyła i wybiegła z pokoju. Chwilę później usłyszała dźwięk tłuczonego lustra w korytarzu przy schodach, co obudziło jej rodziców i brata. Wyszli z pokoi i zobaczyli potłuczone szkło rozsypane na ziemi. Zapytali, co się stało. Mama opisała to, co widziała, a po wysłuchaniu jej historii wszystkim odebrało mowę.
    Nie mieli lustra w korytarzu. © nidenikolev / Reddit
  • Drugi rok studiów. Wracałem z zajęć do domu, kiedy mój współlokator zadzwonił do mnie, mówiąc: „Otwórz drzwi” (odnosząc się do mojej sypialni). Powiedziałem mu, że mnie tam nie ma, a on natychmiast zaczął wariować, ponieważ wyraźnie słyszał, jak ktoś kozłuje moją piłką do koszykówki w moim pokoju. Kiedy wróciłem do domu, był bały blady. Otworzyliśmy drzwi i zauważyłem, że część moich ubrań została przeniesiona w inne miejsce. Piłka do koszykówki również. © Nieznany autor / Reddit
  • Byłem na rodzinnej wycieczce samochodowej z mamą, tatą i moim przyjacielem. Rozmawialiśmy o tym, skąd pochodzimy, a ja zapytałem tatę, czy ma jeszcze jakąś rodzinę w Czechach (skąd uciekł jego ojciec). Powiedział, że nie wie o nikim, kto by tam mieszkał.
    Teraz nie żartuję: dosłownie 10 minut później zadzwoniła do niego jego siostra (moja ciocia) i powiedziała, że ma brata, którego mój dziadek zostawił w Czechach — i właśnie tego samego dnia otrzymali od niego list. To najdziwniejsza rzecz, jaka nam się kiedykolwiek przydarzyła. © mikebpechousek / Reddit
  • Miałam pewnej nocy sen, w którym dano mi małe dziecko do potrzymania. Ta śliczna dziewczynka wyglądała, jakby była moją siostrą. Kiedy się obudziłam, zaczęłam niekontrolowanie płakać i nie mogłam się uspokoić przez prawie dwie godziny.
    Minęło sześć miesięcy, a ja miałam kilka kolejnych takich snów – w zasadzie podobnych do poprzednich – ale teraz znałam już jej imię: Maria. Opowiedziałam o tych snach rodzicom, a oni zamarli i odebrało im mowę.
    Kilka godzin później powiedzieli mi, że zanim przyszłam na świat, urodziło im się martwe dziecko, któremu nadali imię Maria. Zapytali mnie, jak wyglądała ta dziewczynka w moich snach, a potem zaczęli płakać. Nigdy więcej nie miałam tego snu. © ells1996 / Reddit
  • Mieszkam na dwóch najwyższych piętrach apartamentowca z dwoma prywatnymi tarasami. Pewnej nocy obudziłem się około 3 nad ranem, bo mój pies zaszczekał mi prosto w twarz – czego w zasadzie nigdy nie robi. Zaprowadził mnie na górne patio, więc założyłem, że chce wyjść na zewnątrz i go wypuściłem. On jednak dokładnie obejrzał patio, po czym wbiegł z powrotem do środka i na schody, gdzie zaszczekał na mnie, bym poszedł za nim.
    Zdałem sobie sprawę, że myślał, że mamy w domu intruza, więc chwyciłem kij bejsbolowy i zszedłem na dół. Mój pies dokładnie sprawdził całe dolne piętro, po czym zamarł i zaczął warczeć na szklane drzwi prowadzące na dolny taras. Spojrzałem przez nie i dostrzegłem sylwetkę mężczyzny stojącego nieruchomo na moim tarasie. Podszedłem do włącznika światła i zapaliłem lampy na tarasie.
    Kiedy wyjrzałem na taras po raz drugi, był pusty. To praktycznie niemożliwe, by ktoś dostał się na ten balkon bez przejścia przez moje mieszkanie. Nie mam pojęcia, co widziałem, ale na pewno coś tam było, bo mój pies również to widział. © dring157 / Reddit
  • Spędzałem czas u przyjaciela w jego piwnicy razem z nim, jego dziewczyną i moją. Graliśmy w gry RPG. Była środek dnia.
    Usłyszeliśmy otwierające się drzwi na górze, kroki, otwierające się drzwi do piwnicy i głos taty mojego przyjaciela wołającego: „Pete, jesteś w domu?”. Mój przyjaciel odpowiedział twierdząco, a potem usłyszeliśmy: „Chodź na chwilę na górę, potrzebuję twojej pomocy”.
    Wszyscy poszliśmy na górę. Nie było tam nikogo. Żadnego samochodu na podjeździe, nikogo w domu poza naszą czwórką. A wszyscy przed chwilą usłyszeliśmy to samo.
    Gdy tata mojego przyjaciela wrócił później do domu, uznał tę historię za śmieszną, ale niewiarygodną. © Galaxy_Ranger_Bob / Reddit
  • Miałam 20 lat, a mój ówczesny chłopak i ja byliśmy w domu jego rodziców - tylko my dwoje i rodzinny pies. On otwierał pocztę w jadalni, a ja płukałam szklankę w kuchni, w odległości około 15 stóp od niego.
    Rozmawialiśmy i nagle nad głową rozległy się głośne kroki. TUP TUP TUP TUP! Zamarł, a ja spojrzałam na niego jak zszokowana. Ale wyraz jego twarzy nie był zdezorientowany czy spanikowany - NIE. To było: "Och, teraz muszę jej powiedzieć, że dom jest nawiedzony".
    Wtedy zdradził mi rodzinny sekret. Jakaś istota (dla mnie miała silną męską energię) "mieszkała" na ich strychu. Mama BF'a próbowała zamykać drzwi na klucz, stawiać przed nimi maszyny do pisania itp. Zawsze były ponownie otwierane.
    A pies odmawiał wejścia na górę, chyba że został wniesiony bezpośrednio do jednej z sypialni. © Camille_Toh / Reddit
  • Kiedy byłam dzieckiem, przeprowadziliśmy się do nowego domu. Wszystkie sypialnie były na górze. Moja siostra i ja byłyśmy w domu z mamą, a tata był w pracy. Wszystkie trzy stałyśmy na dole przy schodach, rozmawiając o czymś, kiedy nagle odtwarzacz DVD, który był w moim pokoju (na górze, za rogiem), dosłownie przeleciał w powietrzu w dół schodów.
    Nie zsunął się po schodach ani nie stoczył, tylko PRZELECIAŁ tuż obok nas. A potem, 10 minut później, mama kazała mojej siostrze i mnie zanieść pranie do naszych pokoi. Byłam przerażona. © bordermelancollie09 / Reddit

Pojedynczy akt dobroci może rozjaśnić czyjś dzień, a nawet przywrócić wiarę w ludzkość. W tym artykule dzielimy się 16 wzruszającymi historiami, które pokazują, jak życzliwość może naprawdę zmienić świat.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły