12 osób, których wymarzone wyjazdy zamieniły się w koszmar

Ciekawostki
14 godziny temu

Wakacje powinny być odpoczynkiem od codzienności, pełnym zwiedzania i zabawy. Ale czasami miejsca, w których nocujemy, dostarczają niepokojących doświadczeń. To, co miało być spokojnym wypadem, staje się opowieścią o strachu i dyskomforcie. Oto 12 historii wakacji, które przybrały nieoczekiwany i przerażający obrót, wypełniło je poczucie niepokoju i nieszczęścia, które trudno zapomnieć.

  • Byłam w hotelu z moim narzeczonym. Trzeciego dnia wróciliśmy do pokoju i okazało się, że mój pierścionek z brylantem zniknął. Spanikowana poszłam do recepcji i krzyknęłam, że zostałam okradziona. Kierownik był zaskakująco spokojny i nie zareagował. Uśmiechnął się i pokazał mi niezapłacony paragon.

    Okazało się, że mój partner nie uregulował rachunku mimo wielokrotnych przypomnień, a oni zabrali mój pierścionek jako poręczenie. Wściekłam się. Powiedziałam, że to nieprofesjonalne i że pozwę ich do sądu — nie było mowy, żeby im to uszło na sucho, a mój chłopak przecież zapłaci.

    Wtedy kierownik spojrzał mi w oczy i powiedział: „Pani narzeczony dokonał napadu. Był w wiadomościach z powodu oszustw. Nie możemy mu ufać”. Zamarłam. Nie miałam pojęcia, o czym on mówi. Później sprawdziłam na Google i z przerażeniem odkryłam, że siedział w więzieniu. Nie mogłam w to uwierzyć. Wszystko w tej sytuacji wydało mi się nieprawdziwe. Prawda mną wstrząsnęła.
  • Kilka lat temu zatrzymałem się w hotelu przy Las Vegas Strip, gdzie trwał remont. Wadliwe okablowanie lub inny problem techniczny ciągle powodował uruchamianie alarmu (fałszywy alarm), a co jakiś czas głos z nagrania ogłaszał, że coś się stało i że należy pozostać w pokoju aż do odwołania.
    Przez. Całą. Noc. Nie wyspałem się, a rano musiałem wstać i cały dzień pracować. © harbac / Reddit
  • Mając dwadzieścia parę lat, podróżowałem z przyjaciółmi, mając ograniczony budżet. Zatrzymaliśmy się w najtańszym hostelu, jaki znaleźliśmy, który leżał blisko centrum miasta, żeby zaoszczędzić na transporcie. „Hostel” to było zbyt wiele powiedziane. Był to maleńki ceglany budynek w centrum dużego osiedla, do którego prowadziła wąska alejka. Miał nieoznakowane, metalowe drzwi, gdzie wchodziło się po wpisaniu kodu. Na miejscu nie było nikogo, kto mógł nas przywitać ani nam pomóc.

    Budynek był podzielony na cztery mieszkania. Każde wyglądało jak skrzydło zakładu dla obłąkanych. Brudne białe płytki, obłażąca farba, zakurzone żółte światła – i to wszystko. Za łóżka robiły wyleniałe materace na starych metalowych ramach, a na nich leżały cienkie pogniecione prześcieradła. Łazienka była zaskakująco ładna, ale załamywały nas mrówki.

    Tak. Dużo. Mrówek. Nie dało się uniknąć tego, że łaziły po nas w nocy. Zasypianie to była męka. Menedżer lub właściciel był całkowicie obojętny i upierał się, że ułożył pułapki na mrówki, które załatwiły problem. Gdyby było nas stać na cokolwiek innego, to wyjechalibyśmy od razu. Niestety spędziliśmy cztery noce w tym koszmarze, wykorzystując to jako wymówka, żeby poświęcać jak najwięcej czasu na zwiedzanie. Okropne doświadczenie, ale dzięki temu bardziej się zżyłem z moimi przyjaciółmi. © FigureDrawPractice / Reddit
  • Potrzebowałem noclegu, bo córka miała zawody gimnastyczne. Recenzje w internecie były niezłe, cena też, więc zarezerwowałem pokój. Nie mogłem znaleźć hotelu, bo było już ciemno, a szyld nie był oświetlony. To samo z parkingiem — było zupełnie czarno, a przed wejściem do budynku stało dwóch podejrzanych typów.

    Lobby motelu było słabo oświetlone przygasającymi światłami. Pokój był nie lepszy — poplamiona pościel, dziury w narzucie i włosy pod prysznicem. Sala fitness składała się z zepsutego steppera i starego telewizora stojącego na podłodze, który też był zepsuty.
    Powiedziałem recepcjonistce, że chcę anulować rezerwację. Odpowiedziała: „Nie dziwię się. To miejsce jest obrzydliwe. Miałam rozmowę kwalifikacyjną w sklepie i mam nadzieję, że mnie zatrudnią, żebym mogła stąd odejść”. © DareWright / Reddit
  • Mój tata wyjechał kiedyś do hotelu i zameldował się w pokoju na parterze. Wszedł tam, położył bagaż, rozsunął zasłony... a tam ukrywał się mężczyzna.
    Tata powiedział: „Przepraszam”, zasunął zasłony, zabrał bagaż i wyszedł. Poszedł do recepcji, żeby powiedzieć o mężczyźnie ukrytym w jego pokoju. Okazało się, że facet właśnie dokonał rabunku i wszedł do pokoju przez otwarte okno. © arcant12 / Reddit
  • Hotel, w którym zatrzymałam się lata temu, aby spędzić noc z moim ówczesnym chłopakiem, kiedy wracał po wielu miesiącach nieobecności, okazał się katastrofą. W budynku trwał remont, więc wszędzie panował bałagan i było pełno robotników.
    A był w remoncie dlatego, że był przekształcany z hotelu w dom seniora! Częściowo prowadził tę działalność, jednocześnie przyjmując gości hotelowych. Takich informacji nie było na ich stronie internetowej, która pokazywała bardzo ładne pokoje.
    Kiedy się zameldowałam, pracownik musiał odsunąć napis informujący o warsztatach dla diabetyków. Pokój, w którym się zatrzymałam, został już wyremontowany. Wszędzie znajdowały się sznureczki do wzywania pomocy w nagłych przypadkach, a meble i łazienka były przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Łóżko było koszmarnie niewygodne.
    Nie mogłam w to uwierzyć. Było mi wstyd, że zabrałam tam swojego chłopaka, ale było za późno, żeby anulować i zmienić rezerwację. Haha!! © GrammaMo/ Reddit
  • W zeszłym roku na Walentynki wynająłem pokój dla siebie i żony w bardzo ładnym hotelu. Był dość drogi, ale według opinii klientów to eleganckie miejsce ze sporymi pokojami.
    Kiedy przyjechaliśmy, obsługa była wyjątkowo nieuprzejma. Nie wyglądamy na ludzi, których stać na drogie hotele, a personel sprawił, że poczuliśmy się, jakbyśmy byli tam nie na miejscu.
    Poszliśmy do pokoju, który okazał się bardzo mały. Panował upał, a klimatyzacja nie działała. Zapytałem obsługę, czy można to naprawić, a oni po prostu nas zignorowali. © sksksk1989 / Reddit
  • Miałem wtedy około 4 lat, więc historię tę znam od mojego rodzeństwa, choć co nieco pamiętam. Byliśmy w hotelu z przyjaciółmi rodziców i ich dziećmi (było nas łącznie pięcioro, w wieku 4-13 lat). Rodzice zgromadzili nas w jednym pokoju, żebyśmy się pobawili, a oni poszli robić rzeczy dla dorosłych (prawdopodobnie na wykwintną kolację).
    Wylegiwaliśmy się na łóżku, oglądając film, gdy nagle usłyszeliśmy głośny hałas, podłoga lekko zadrżała, a potem, na żartuję, setki, a może tysiące maleńkich pająków zaczęły wspinać się po ścianach z dwóch dolnych rogów pokoju.
    Po nieudanej próbie obrony naszego terenu pociskami z pianek i kostek lodu, skuliliśmy się w łazience, uszczelniając szparę pod drzwiami ręcznikiem. Tamtej nocy spałem z siostrą w wannie. Nie było telefonów, by wezwać pomoc (to było zanim dzieci/nastolatki miały telefony komórkowe), a rodzice stanowczo zabronili nam opuszczać pokój. Potraktowaliśmy ten zakaz nieco zbyt poważnie.
    Moi rodzice odkryli to w środku nocy i prawdopodobnie obudzili całe piętro swoim krzykiem. Nikomu jednak nic się nie stało. © SKirby00 / Reddit
  • Moja rodzina wyjechała na wakacje na Florydę i zatrzymała się w tanim, ale stosunkowo ładnym hotelu. Po pierwszych trzech dniach zauważyliśmy, że w pokoju jest mini-lodówka, więc oczywiście mój brat zajrzał do środka. Poprzedni goście otworzyli dwie puszki napoju gazowanego z lodówki, wypili do połowy i włożyli z powrotem, ustawiając do góry nogami.
    Po paru dniach zbiegły się tam chyba wszystkie mrówki z hotelu. Kiedy brat otworzył lodówkę, wypadło z niej tyle mrówek, że to wyglądało jak scena z filmu. Zatrzasnęliśmy drzwiczki, a po tym, jak mój brat wziął prysznic, postanowiliśmy, że nie chcemy zostać w tym hotelu. © NikolaTesla1 / Reddit
  • Zatrzymałam się z przyjaciółką w hotelu w Filadelfii. Było około północy, kiedy dotarłyśmy na miejsce. Zauważyłam, że dostałyśmy za mało ręczników, poszłam więc do recepcji po więcej. Nie chcieli mi ich wydać i obiecali, że w ciągu godziny ktoś nam je przyniesie.
    Kiedy wracałam do naszego pokoju, zauważyłam dziwacznego faceta, który również czekał na windę i ciągle się na mnie gapił. Kiedy drzwi windy się zamknęły, zaczął mnie pytać, jak minął mi dzień, co planuję, czy chcę się spotkać itp. Odmówiłam, ale on nie chciał tego zrozumieć.
    W końcu dotarłam na piętro, na którym był nasz pokój. Niestety, prowadził do niego bardzo długi korytarz. Kiedy tam szłam, usłyszałam za sobą kroki. Natychmiast pomyślałam: Zaraz zginę”. Przyspieszyłam kroku, ale nie chciałam się odwracać, bo właśnie „wtedy nas dopadają, prawda?”.
    Praktycznie biegłam do pokoju, a kiedy tam dotarłam, zaczęłam walić w drzwi, żeby przyjaciółka mnie wpuściła. Wydawało się, że to trwało wieczność, a kroki za mną stawały się coraz głośniejsze i bliższe. Przyjaciółka otworzyła w końcu drzwi, a ja zaryzykowałam spojrzenie na korytarz i zobaczyłam...
    Pracownika hotelu, który niósł ręczniki. Pewnie wjechał na nasze piętro inną windą i wysiadł kilka chwil po mnie. © I_Need_To_Get_A_Life / Reddit
  • Byłem w motelu na wakacjach z byłą. Poszedłem pod prysznic i zamknąłem drzwi do łazienki. Kiedy skończyłem, wysuszyłem się i chciałem wrócić do pokoju, ale nie mogłem otworzyć drzwi.
    Moja była musiała zadzwonić do recepcji, żeby wysłali kogoś, kto zdemontował klamkę, żeby mnie wypuścić. Po tym zdarzeniu przeniesiono nas do lepszego pokoju. © vesnapukanic / Reddit
  • Mój chłopak zaplanował romantyczny weekend w luksusowym hotelu. Wszystko zapowiadało się idealnie, dopóki nie mieliśmy się wymeldować. Jego karta nie zadziałała, a on zaczerwienił się ze wstydu. Uśmiechnęłam się i zapłaciłam za pobyt. Gdy wychodziliśmy, recepcjonistka dyskretnie odciągnęła mnie na bok i powiedziała: „Ostrożnie, widziałam, jak ten facet robił to samo z innymi kobietami. Przyjeżdża tutaj, jego karta nie działa, aż w końcu dziewczyna płaci za wszystko”.
    Postanowiłam jej nie wierzyć. To był wczesny etap związku i ufałam mu całkowicie — nie miałam powodu, by tego nie robić. Ale z czasem zaczął coraz częściej stosować podobne sztuczki. Zauważyłam, że zmusza mnie do płacenia za zakupy i inne wydatki. Przelał czarę goryczy, kiedy próbował ukraść mi pieniądze, skłaniając mnie do inwestycji w coś podejrzanego.
    Zerwałam z nim. Jednak wspomnienie tamtego pobytu w hotelu wciąż mnie prześladuje, bo tam się wszystko zaczęło. Żałuję, że nie posłuchałam tej dziewczyny.

W jednej chwili wszystko, co uważamy za naszą rzeczywistość, może całkowicie stanąć na głowie. Oto 13 osób, które odkryły zaskakującą prawdę, przez co ich świat legł w gruzach.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły