13 historii, które podważają sens proszenia o pomoc fachowca

Ludzie
miesiąc temu

Kiedy udajemy się do fachowca — lekarza, fryzjera czy psychologa — oczekujemy profesjonalizmu, zrozumienia i pomocy. Zdarza się jednak, że doświadczenie okazuje się na tyle nieprzyjemne, że zastanowimy się dwa razy, zanim ponownie umówimy się na wizytę. W tym artykule opowiemy o zaskakujących, a czasem bardzo niekomfortowych sytuacjach, jakie spotkały klientów.

„O co prosiłam i co dostałam”.

  • Kiedyś poszłam do dentystki z bólem zęba. Dała mi zastrzyk, trochę pomajstrowała. I gotowe. W domu puściło mi znieczulenie i zorientowałam się, że założyła mi plombę na zdrowy ząb. Z chorym nic nie zrobiła. Trudno. Umówiłam się na wizytę u innego lekarza, w innej klinice. Kiedy tam dotarłam, lekarka powiedziała, że musi wyrwać ząb. Dała mi zastrzyk, wzięła kleszcze, ale nie mogła wyciągnąć zęba. Złamała go! I dopiero wtedy powiedziała mi, że nie jest chirurgiem, tylko higienistką. Po cholerę w ogóle to robiła?! Wstałam i chciałam wyjść. A ona próbowała mnie powstrzymać, że skoro już tu jestem, może mi zrobić higienizację. Skończyło się na usunięciu zęba u chirurga. © Rika / Dzen
  • Mam stan z objawami przypominającymi ciążę i regularnie muszę przekonywać nowych lekarzy, że nie jestem w ciąży. Stan ten pogorszył się, gdy miałam około 14 lat. Wyobraźcie sobie, jak to jest siedzieć w pokoju z lekarzem, który mówi mojej mamie, że prawdopodobnie jestem w ciąży. To było dla mnie bardzo niekomfortowe. © heavencondemned / Reddit
  • Chodzę na wizyty do psychologa, który przyjmuje w swoim domu. Ma mieszkanie w otwartym planie. Zobaczyłem, że pralka zaczęła przeciekać, woda lała się na podłogę. Powiedziałem o tym psychologowi. A on na to: „Dlaczego uważasz, że to teraz ważniejsze? Mogę to sprawdzić po sesji. Interesuje mnie, dlaczego to zauważasz”. Z przerażeniem patrzyłem, jak woda rozprzestrzenia się po całym pokoju. Trwało to przez całą sesję, a on nie odwrócił się, by to zobaczyć, aż do samego końca. Kiedy to zauważył, nie mógł ukryć zaskoczenia. W następnym tygodniu miał nową pralkę i przeprosił za to, że nie potraktował mojego ostrzeżenia poważnie. © perpeshki / Reddit
  • Miałam mieć protetykę, korony na dwóch zębach. Polecili mi doświadczonego lekarza. Omówiliśmy z nim wszystko, spisaliśmy, na jakich zębach będzie zakładać protezy. Od początku nie podobał mi się sposób jego pracy. Był niespokojny, niezręczny, spadał mu instrument albo sama korona. W każdym razie wykonał jedną koronę, ale drugi ząb był dopiero przygotowany pod koronę. Wtedy nagle oznajmił, że praca skończona i mogę zapłacić. Byłam oszołomiona i zapytałam, co z drugim zębem. A on na to: „Och, jeszcze jeden?”. Mimo że już przymierzyliśmy koronę. Zaczął więc szlifować, a ja krzyczałam z bólu. Zamiast przygotowanego zęba, zaczął szlifować zdrowy obok niego. Po mojej skardze powiedział: „No i co z tego, ten ząb też prędzej czy później będzie potrzebował protezy!”. W końcu założył mi koronę na ząb, ale bardzo źle to zrobił. To tyle, jeśli chodzi o doświadczenie lekarza. © Życie w kolorze / Dzen
  • Prowadzę kawiarnię. Zatrudniłem faceta, który był świetny w robieniu kawy. Z czasem jednak klientów zaczęło ubywać. Zastanawiałem się, co jest nie tak, więc poprosiłem moją siostrę, aby została tajemniczym klientem. Okazało się, że ten facet był po prostu chamem! Przyszła na jego zmianę, zamówiła americano. On skrzywił się, powiedział, że nie robią americano (chociaż w menu jest), tutaj oferują tylko wysokiej jakości kawę. Była zaskoczona, ale poprosiła go, aby zrobił jej latte z mlekiem kokosowym (nie toleruje laktozy). On przewrócił oczami i zaczął robić kawę, mrucząc jakby do siebie, ale na tyle głośno, że doskonale go słyszała: że ludzie przychodzą tu i zamawiają bzdury, to tak jakby poprosić o deszczówkę w psiej misce. Kawa, według mojej siostry, była świetna, ale nie miała chęci tam wrócić. Krótko mówiąc, zwolniłem tego gościa i zatrudniłem studentkę, którą sam przeszkoliłem. Goście powoli wracają. © Chamber 6 / VK
  • Przyjaciółka rozmawiała z facetem w mediach społecznościowych, a kilka miesięcy później otrzymała wiadomość od jego dziewczyny, o której absolutnie nic nie wiedziała. Przyjaciółka próbowała grzecznie wyjaśnić sytuację, ale kobieta zaczęła ją obrażać. Po jakimś czasie, poprzez znajomych, okazało się, że kobieta sama zdradza swojego chłopaka. Dowody zostały zdobyte i wysłane do faceta. W rezultacie zostawił tę dziewczynę. Ale na tym się nie skończyło. Dziewczyna pracowała w jakimś fajnym salonie piękności i przyjaciółka poszła do niej na strzyżenie, mówiąc, że potrzebuję skrócić włosy tylko o dwa centymetry. Ale ona ją rozpoznała i obcięła jej z dziesięć centymetrów, krzycząc, że przez nią straciła faceta. Przyjaciółka tylko na to czekała. Zrobiła taką awanturę, że kobietę zwolniono, a przyjaciółce zwrócili pieniądze za strzyżenie. Na wszelki wypadek nie kłócę się z tą koleżanką. © Oddział nr 6 / VK
  • Pewnego dnia obudziłem się i nie słyszałem na lewe ucho. Poszedłem do lekarza, który zdiagnozował u mnie poważną infekcję ucha i przepisał antybiotyki. Nie było żadnej poprawy. Wróciłem i przepisał mi silniejsze leki. One również nie pomogły. Trwało to przez kolejny miesiąc, aż w końcu zdecydowałem się na wizytę u innego specjalisty. Natychmiast zorientował się, że mam po prostu ucho zatkane woskowiną. W każdym razie, moje uszy zostały wyczyszczone i znów zacząłem dobrze słyszeć. Oczywiście byłem bardzo zły, że lekarz błędnie diagnozował mnie przez dwa miesiące i podawał mi antybiotyki, których nie potrzebowałem. © Cosmic_Noodles / Reddit
  • Przez całe życie chodziłam do kosmetyczek, dermatologów, ginekologów i wszystkich możliwych specjalistów z moją kiepską skórą. Same hormony miałam badane chyba z 30 razy w nadziei, że znajdą coś, co naprawi sytuację. Brałam leki, robiłam maseczki, wstrzykiwałam wszystko, co się dało, piłam witaminy i smarowałam się maściami. Wydałam na to cenę ładnego mieszkania. A wszystko po to, by w końcu jakiś anonim udzielił mi porady w internecie i to mi pomogło! © Podsłuch / Ideer
  • Kiedyś w młodości przefarbowałam się na czarno. Potem postanowiłam wrócić do mojego naturalnego koloru: popielatego blondu. Przyszłam do salonu, pokazałam zdjęcie. Przysięgali, że zrobią mi dokładnie taki. Po kilku godzinach w lustrze zobaczyłam coś strasznego. Odrosty były zielonkawo-brązowe, środek był jasnopomarańczowy, dosłownie jak Leeloo w Piątym elemencie, a końce były czarne, jakby w ogóle nie były pokryte farbą. Byłam zszokowana i wymamrotałam coś w stylu: „Nie sądzę, żeby to wyglądało dokładnie tak, jak na zdjęciu”. Na co fryzjerka zaczęła mi tłumaczyć, że to pewnie dlatego, że farbowałam je w domu tanią farbą. Ale co sprawiło, że nie zapytała mnie o to wcześniej? Pracowałam wtedy jako kelnerka i nie wpuściliby mnie na zmianę z takim kolorem. W drodze do domu kupiłam więc czarną farbę i przefarbowałam włosy z powrotem. Osiągnęłam pożądany rezultat w innym miejscu, tym razem z powodzeniem, i od tego czasu żyję z moim naturalnym kolorem. © SvetLan / Dzen
  • Niedawno byłam na sesji zdjęciowej. Po dwóch tygodniach fotografka wysłała mi 30 obrobionych zdjęć i to wszystko. Byłam zaskoczona, ponieważ było ich znacznie więcej, i poprosiłam o wysłanie absolutnie wszystkiego. Dziewczyna mi odmówiła, mówiąc, że nie daje surowych zdjęć, tylko te po retuszu. Na wszystkie moje błagania, a potem już żądania, po prostu mnie zablokowała. Dlaczego? Zapłaciłam za jej pracę i chcę wszystkie moje zdjęcia. Nie ma w tym nic złego. Mogę chcieć więcej zdjęć, a także samej je obrobić. © Chamber 6 / VK
  • Miałem kiedyś sesję online z moim terapeutą. Kiedy rozmawialiśmy, nagle do jego pokoju wpadł mały dzieciak w samych majtkach, wymachując rękami i śpiewając coś niezrozumiałego na cały głos. Był bardzo uroczy i słodki. Mój terapeuta był oszołomiony, ale ja uznałem to za niesamowicie zabawne. © rnwyblrn / Reddit
  • Mam łuszczycę, więc zawsze chodzę do tych samych zaufanych osób na zabiegi pielęgnacyjne. Ale ostatnio mój stylista wyjechał na kurs, aby podnieść swoje umiejętności. Nie będzie go długo, więc postanowiłam udać się do innego salonu, który doradziła mi znajoma. Tam odmówili mi obcięcia włosów z powodu mojej choroby, chociaż nie jest zaraźliwa. © Overheard / VK

Oczywiście jest też druga strona medalu. Zobaczcie historie fachowców, którym trafili się wyjątkowo dziwni lub irytujący klienci.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp