13 wakacyjnych opowieści rodem z horroru

Ludzie
6 godziny temu

Czasami to, co zapowiada się jako idealne wakacje, potrafi boleśnie sprowadzić człowieka na ziemię. Od nieoczekiwanych zdrad po skrywane tajemnice - te historie pokazują, jaki obrót mogą przybrać sprawy, kiedy naużywa się czyjegoś zaufania. Choć wczasy mają służyć odprężeniu i nawiązywaniu kontaktów, dla niektórych zakończyły się one złamanym serce. Oto kilka prawdziwych historii z podróży, gdzie wyśnione wycieczki przerodziły się w niezapomniane lekcje o zaufaniu i uczciwości.

  • Razem z przyjaciółmi wynajęliśmy piękny domek w lesie na weekendowy wypad. Cieszyliśmy się, że oderwiemy się od wszystkiego i spędzimy czas na łonie natury. Po pierwszej nocy zauważyliśmy dziwny hałas ze strychu, ale zlekceważyliśmy go, uznając to za dźwięki wydawane przez zwierzę lub wiatr. Następnego dnia ktoś z nas znalazł ukryty pokój za sztuczną ścianą w salonie. Ku naszemu przerażeniu, w środku znajdowały się stare zdjęcia poprzednich gości i notatnik wypełniony osobistymi szczegółami dotyczącymi naszego życia. Okazało się, że właściciel śledził swoich gości, obserwował ich nawyki i opisywał każdy ruch. Spakowaliśmy się i natychmiast wyjechaliśmy, ale było już za późno - niepokojące uczucie, że ktoś nas śledzi, zostało z nami przez długi czas.
  • Mój chłopak zaplanował romantyczny weekend w luksusowym hotelu. Wszystko zapowiadało się idealnie, dopóki nie mieliśmy się wymeldować. Jego karta nie zadziałała, a on zaczerwienił się ze wstydu. Uśmiechnęłam się i zapłaciłam za pobyt. Gdy wychodziliśmy, recepcjonistka dyskretnie odciągnęła mnie na bok i powiedziała: „Ostrożnie, widziałam, jak ten facet robił to samo z innymi kobietami. Przyjeżdża tutaj, jego karta nie działa, aż w końcu dziewczyna płaci za wszystko”.
    Postanowiłam jej nie wierzyć. To był wczesny etap związku i ufałam mu całkowicie - nie miałam powodu, by tego nie robić. Ale z czasem zaczął coraz częściej stosować podobne sztuczki. Zauważyłam, że zmusza mnie do płacenia za zakupy i inne wydatki. Przelał czarę goryczy, kiedy próbował ukraść mi pieniądze, skłaniając mnie do inwestycji w coś podejrzanego.
    Zerwałam z nim. Jednak wspomnienie tamtego pobytu w hotelu wciąż mnie prześladuje, bo tam się wszystko zaczęło. Żałuję, że nie posłuchałam tej dziewczyny.
  • Kilka lat temu zatrzymałem się w hotelu przy Las Vegas Strip, gdzie trwał remont. Przez to wadliwe okablowanie powodowało włączanie się alarmu (fałszywy alarm), a co jakiś czas włączał się komunikat, że doszło do jakiegoś zdarzenia i żeby pozostać w pokoju aż do odwołania.
    Przez. Całą. Noc!
    Nie mogłem zasnąć, a musiałem wcześnie wstać i cały dzień pracować. © harbac / Reddit
  • Hotel, w którym zatrzymałam się lata temu, aby spędzić noc z moim ówczesnym chłopakiem, który wrócił po wielomiesięcznej rozłące, to była katastrofa. Budynek był w remoncie, więc wszędzie panował bałagan i pełno było robotników.
    A był w remoncie dlatego, że był przekształcany z hotelu w dom seniora! Częściowo prowadził tę działalność, jednocześnie przyjmując gości hotelowych. Takich informacji nie było na ich stronie internetowej, która pokazywała bardzo ładne pokoje.
    Kiedy się zameldowałam, pracownik musiał odsunąć napis zapraszający na warsztaty dla diabetyków. Pokój, w którym się zatrzymałam, został już wyremontowany. Wszędzie znajdowały się sznureczki do wzywania pomocy w nagłych przypadkach, a meble i łazienka były przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Łóżko było koszmarnie niewygodne.
    Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam zawstydzona, że zabrałam tam swojego chłopaka, ale było za późno, żeby anulować i zmienić rezerwację. Haha! © GrammaMo/ Reddit
  • W zeszłym roku na Walentynki wynająłem pokój dla siebie i mojej żony w bardzo ładnym hotelu. Był dość drogi, ale według opinii był naprawdę elegancki, a pokoje duże.
    Kiedy przyjechaliśmy, obsługa była wyjątkowo nieuprzejma. Nie wyglądamy na ludzi, których stać na drogie hotele, a personel sprawił, że poczuliśmy się, jakbyśmy byli tam nie na miejscu.
    Poszliśmy do pokoju, który okazał się bardzo mały. Panował upał, a klimatyzacja nie działała. Zapytałem obsługę, czy można to naprawić, a oni po prostu nas zignorowali. © sksksk1989 / Reddit
  • Moja rodzina pojechała na wakacje na Florydę i zatrzymała się w tanim, ale stosunkowo ładnym hotelu. Po pierwszych trzech dniach zauważyliśmy, że w pokoju jest mini-lodówka, więc oczywiście mój brat zajrzał do środka. Poprzedni goście otworzyli dwie puszki napoju gazowanego w lodówce, wypili je do połowy i włożyli z powrotem do lodówki.
    Po paru dniach do lodówki zbiegły się chyba wszystkie mrówki z hotelu. Kiedy brat ją otworzył, wypadło z niej tyle mrówek, że to wyglądało jak scena z filmu. Zatrzasnęliśmy lodówkę, a po tym, jak mój brat wziął prysznic, postanowiliśmy, że nie chcemy zostać w tym hotelu. © NikolaTesla1 / Reddit
  • Byłem w motelu na wakacjach z byłą. Poszedłem pod prysznic i zamknąłem drzwi do łazienki. Kiedy skończyłem, wysuszyłem się i chciałem wrócić do pokoju, ale nie mogłem otworzyć drzwi.
    Moja była musiała zadzwonić do recepcji, żeby wysłali kogoś, kto zdemontował klamkę, żeby mnie wypuścić. Po tym zdarzeniu przeniesiono nas do lepszego pokoju. © vesnapukanic / Reddit
  • Mój tata wyjechał kiedyś do hotelu i zameldował się w pokoju na parterze. Wszedł tam, położył bagaż, rozsunął zasłony... a tam ukrywał się mężczyzna.
    Tata powiedział: „Przepraszam”, zasunął zasłony, zabrał bagaż i wyszedł. Poszedł do recepcji, żeby powiedzieć o mężczyźnie ukrytym w jego pokoju. Okazało się, że facet właśnie dokonał rabunku i wszedł do pokoju przez otwarte okno. © arcant12 / Reddit
  • Musiałem znaleźć hotel, bo córka miała zawody gimnastyczne. Przeczytałem opinie w Internecie. Były dobre. Cena też była dobra, więc dokonałem rezerwacji.
    Miałem trudności ze znalezieniem tego miejsca, ponieważ było ciemno, a ich neon nie działał. Na parkingu było zupełnie ciemno. Tuż przed wejściem stało dwóch dziwnych typów.
    Lobby motelu było słabo oświetlone przygasającymi światłami. W pokoju nie było lepiej - poplamiona pościel, dziury w narzucie i włosy pod prysznicem. Sala fitness składała się z zepsutego steppera i starego telewizora na podłodze, który również był zepsuty.
    Powiedziałem recepcjonistce, że chcę anulować rezerwację. Odpowiedziała: „Nie dziwię się. To miejsce jest obrzydliwe. Miałam rozmowę kwalifikacyjną w sklepie odzieżowym i mam nadzieję, że mnie zatrudnią, żebym mogła się stąd wyrwać”. © DareWright / Reddit
  • Przyjechałem bardzo późno do ładnego kurortu na spotkanie firmowe. Mój lot przez cały kraj był opóźniony, przekierowany i tak dalej, więc ostatecznie dotarłem na miejsce o 4. nad ranem.
    Przywitał mnie najstraszliwszy typ, jakiego kiedykolwiek widziałem na recepcji. Kiedy powiedziałem, że chcę się zameldować, to natychmiast się speszył i zaczął dzwonić do pokoi. Przepraszał, kiedy ktoś odebrał. Dopiero po kilku sekundach zorientowałem się, że nie miał pojęcia, kto jest w którym pokoju i dzwonił w ciemno o 4 nad ranem, aby zobaczyć, który pokój jest pusty.
    W końcu coś znalazł i dał mi klucz. Poszedłem do pokoju i zamknąłem drzwi. Miałem nadzieję na parę godzin snu przed porannym spotkaniem. Pamiętając, co się stało, postanowiłem go przechytrzyć. Wyłączyłem telefon przed pójściem spać.
    O 5. rano ktoś próbował się dostać do mojego pokoju. Recepcjonista najwyraźniej wciąż nie mógł się połapać, który pokój jest pusty.
    Następnego ranka dowiedziałem się, że osoba, która próbowała dostać się do mojego pokoju, wróciła do recepcji i powiedziano jej, że nie ma już pokoi. Recepcjonista zaproponował mu, żeby się zdrzemnął parę godzin na kanapie w lobby. © gjallard / Reddit
  • Miałem wtedy około 4 lat, więc zasłyszałem tę opowieść od mojego rodzeństwa, choć co nieco pamiętam. Byliśmy w hotelu z przyjaciółmi rodziców i ich dziećmi (było nas łącznie pięcioro, w wieku 4-13 lat). Rodzice zgromadzili nas w jednym pokoju, żebyśmy się bawili, a oni poszli robić rzeczy dla dorosłych (prawdopodobnie na wykwintną kolację).
    Wylegiwaliśmy się na łóżku, oglądając film, gdy nagle usłyszeliśmy głośny hałas, podłoga lekko zadrżała, a potem, na żartuję, setki, a może tysiące maleńkich pająków zaczęły wspinać się po ścianach z dwóch dolnych rogów pokoju.
    Po nieudanej próbie obrony naszego terenu pociskami z pianek i kostek lodu, skuliliśmy się w łazience, uszczelniając szparę pod drzwiami ręcznikiem. Tej nocy spałem z siostrą w wannie. Nie było telefonów, by wezwać pomoc (to było zanim dzieci/nastolatki miały telefony komórkowe), a rodzice stanowczo zabronili nam opuszczać pokoju. Potraktowaliśmy ten zakaz nieco zbyt poważnie.
    Moi rodzice odkryli to w środku nocy i prawdopodobnie obudzili całe piętro swoim krzykiem. Nikomu jednak nic się nie stało. © SKirby00 / Reddit
  • Zatrzymałam się z przyjaciółką w hotelu w Filadelfii. Było około północy, kiedy dotarłyśmy na miejsce. Zauważyłam, że dostałyśmy za mało ręczników, poszłam więc do recepcji po więcej. Nie chcieli mi ich wydać i obiecali, że w ciągu godziny ktoś nam je przyniesie.
    Kiedy miałam już jechać windą do naszego pokoju, zauważyłam dziwacznego faceta, który również czekał na windę i ciągle się na mnie gapił. Kiedy drzwi windy się zamknęły, zaczął mnie pytać, jak minął mi dzień, co planuję, czy chcę się spotkać itp. Odmówiłam, ale on nie chciał tego zrozumieć.
    W końcu winda dotarła na piętro, na którym był nasz pokój. Niestety, prowadził do niego bardzo długi korytarz. Kiedy tam szłam, usłyszałam za sobą kroki. Natychmiast pomyślałam: Zaraz zginę”. Przyspieszyłam kroku, ale nie chciałam się odwracać, bo właśnie "wtedy nas dopadają, prawda?”.
    Praktycznie biegłam do pokoju, a kiedy tam dotarłam, zaczęłam walić w drzwi, żeby przyjaciółka mnie wpuściła. Wydawało się, że to trwało wieczność, a kroki za mną stawały się coraz głośniejsze i bliższe. Przyjaciółka otworzyła w końcu drzwi, a ja zaryzykowałam spojrzenie na korytarz i zobaczyłam...
    Pracownika hotelu, który niósł ręczniki. Pewnie wjechał na nasze piętro inną windą i wysiadł kilka chwil po mnie. © I_Need_To_Get_A_Life / Reddit
  • Pojechaliśmy do Paryża, aby uczcić naszą rocznicę. Ale już drugiego dnia zauważyłam, że mąż wydawał się rozkojarzony i ciągle wychodził na zewnątrz, by odbierać telefony. Kiedy w końcu odważyłam się sprawdzić jego telefon, zobaczyłam wiadomości od kobiety, którą poznał, gdy tam byliśmy. Potajemnie spotykał się z nią przez całą podróż, udając, że jest w pełni skupiony na mnie. W mieście miłości czekała mnie zdrada i złamane serce. Musiałam zrozumieć, że był niewierny.

A tutaj znajdziecie historie ludzi, których wakacje przybrały nieoczekiwany i niefortunny obrót.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Antoni Shkraba / Pexels

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły