14 osób, które wyszły zwycięsko z trudnych sytuacji

Ludzie
4 miesiące temu

Czasami zdarzają się sytuacje, z których nie wiadomo, jak wybrnąć. Bohaterowie naszego artykułu wpadli w tarapaty, ale udało im się szybko zareagować i stłumić kryzys w zarodku.

  • Jechałam do pracy, autobus był pełny. Poczułam, że mężczyzna obok opiera się o mnie. Odwróciłam się, a ten gnojek już trzymał rękę w mojej torbie! Szarpnęłam ją do siebie, a mężczyzna natychmiast wyciągnął rękę. Zobaczyłam, że ściska w niej moją zapasową podpaskę. Nie wytrzymałam i zapytałam: „Tego pan szukał?”. W ciągu 5 sekund złodziej wyleciał z autobusu, przeklinając i szukając miejsca, w którym mógłby wyrzucić łup. Nigdy w życiu nie uwierzyłabym, że można tak długo śmiać się z faktu, że właśnie zostało się okradzionym! © Overheard / Ideer
  • Chłopak powiedział, że na 17. urodziny da mi perfumy, że oszczędza na nie, że zainwestował wszystkie swoje pieniądze. Nadszedł dzień urodzin, oboje byliśmy w szkole. Chłopak złożył mi życzenia, ale nie dał prezentu. Później zwabił mnie do szatni, żeby mi dać prezent. A potem oznajmił: „Czy możesz sobie wyobrazić, że moja matka przeszukała mój plecak i wzięła sobie te perfumy!? I dopiero teraz to zauważyłem”. Śmiałam się przez długi czas. © SupSkotami / Pikabu
  • Dziecko zdecydowało, że nasz kot Feliks potrzebuje przyjaciela: „Mamo, myślę, że powinniśmy wziąć innego kotka ze schroniska, ponieważ Feliks często mi się skarży, że mu się nudzi”. Kocham zwierzęta, ale w tej chwili nasza rodzina nie jest ani czasowo, ani finansowo gotowa na wzięcie kolejnego kota, więc musiałam się z tego wykręcić: „Synu, Feliks i ja właśnie odbyliśmy rozmowę. Okazuje się, że źle go zrozumiałeś: tak, nudzi się sam, ale on po prostu chciałby, żebyś spędzał z nim więcej czasu”. Zadziałało. © Mamdarinka / VK
  • Kiedyś pracowałam jako kelnerka w małej kawiarni. Prowadziły do niej dwa stopnie. Weszłam na pierwszy, potknęłam się i wywaliłam się na oczach wszystkich. Ale nie byłam zażenowana, po prostu wstałam, otrzepałam się, odwróciłam do gości i ukłoniłam się. © Ellen Davis Fears / Quora
  • W naszej rodzinie istnieje zwyczaj dawania przydatnych prezentów lub spełniania życzeń. Przed urodzinami mojej siostry zaufaliśmy jej mężowi, że dopyta, co chciałaby dostać. Zapominał, nie mógł znaleźć pretekstu, a potem nie wiedział, jak to zrobić. Aż w końcu zadzwonił szczęśliwy, mówiąc, że się dowiedział, tylko niedokładnie zapamiętał. Stwierdził: „Nie znam się na kobiecych sprawach. Coś do kontrolowania wagi”. To było dziwne. Wszyscy w rodzinie jesteśmy szczupli. Ale życzenia solenizanta są prawem. Zamówiliśmy jej stylową, modną wagę pasującą do wystroju łazienki.
    Okazało się, że chciała opaskę fitness. Żeby mierzyła ciśnienie krwi i pomagała znaleźć telefon. Poczuliśmy się okropnie. Postanowiliśmy wynagrodzić jej to ładnym smartwatchem. W każdym razie wyszliśmy z tej sytuacji z honorem. Ale trzeba było widzieć oczy solenizantki, gdy zamiast bransoletki daliśmy jej wagę. I wszyscy, co najważniejsze, bardzo z siebie zadowoleni. © abseintis / ADME
  • „Skąd masz takie brązowe oczy i brązowe włosy?” — zapytała nauczycielka, gdy po raz pierwszy zobaczyła moje najmłodsze dziecko. Pytanie zostało zadane wesołym tonem, ponieważ miała już moje starsze dzieci w swojej klasie w poprzednich latach i pamiętała ich jasną skórę i niebieskie oczy. Byłam zaskoczona takim pytaniem, ale bez mrugnięcia okiem odpowiedziałam z uśmiechem: „On jest adoptowany”. Nauczycielka musiała zdać sobie sprawę, w jak niezręcznej sytuacji mnie postawiła. Zbladła i wymamrotała przeprosiny. „W porządku” — powiedziałam — „nie ukrywamy tego faktu, a on wie, że nie jestem jego biologiczną matką”. © Kathleen Milligan / Quora
  • Mama farbuje włosy na blond, a czasem dla urozmaicenia na jakiś ładny rudy czy jasny kasztan. Pewnego dnia w środku dnia (pracowałyśmy wtedy niedaleko siebie i tam też mieszkałyśmy, to było małe miasteczko) zadzwoniła do mnie i powiedziała kwaśnym głosem:
    — Mam okropną farbę na włosach. Pomóż mi to zmyć. Jestem w sklepie naprzeciwko banku.
    — W porządku — mówię. — Po której jesteś stronie, przy którym regale?
    Jeszcze bardziej skwaszonym głosem:
    — Na pewno mnie zobaczysz!
    Cóż, myślałam, że przesadza. Weszłam do sklepu i od razu ją zobaczyłam! Naprawdę z daleka! Odcień jej włosów był czymś pomiędzy fluorescencyjnym markerem a kwiatkiem na kostiumie kąpielowym. Prawdopodobnie było go widać z kosmosu. W końcu kupiłyśmy profesjonalny zmywacz farby i poszłyśmy do innego salonu, gdzie poprawili ten żarówiasty kolor na coś bardziej przyjemnego dla oka. © Zorra Blanca / ADME
  • Kiedy moja córka upadła na podłogę w sklepie z zabawkami i zaczęła tupać i krzyczeć, próbowałam wszystkich metod. Starałam się być spokojna, nie krzyczeć, negocjować z nią. Obiecałam, że wrócę po lalkę, kiedy dostanę pieniądze. Nic nie działało. Nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł. Po prostu położyłam się obok niej na podłodze i powiedziałam, że jeśli chce, możemy tu poleżeć. Otarła łzy ze zdumienia i zdała sobie sprawę, że jej manipulacja nie zadziałała. Wstała i kazała mi też wstać, bo mogę się przeziębić. © Mamdarinka / VK
  • Poród. Zaczęły się skurcze. Wtedy lekarz powiedział do mnie: „Wyobraź sobie, że jesteś kotką. I musisz urodzić nie jedno, ale pięcioro dzieci. Oszczędzaj siły, nie jest łatwo urodzić piątkę!”. I wtedy coś kliknęło w mojej głowie, natychmiast zaczęłam prawidłowo oddychać, dostosowywać się do trudnego procesu, oszczędzać siły. W rezultacie urodziłam bardzo łatwo, a po porodzie czułam się bardzo wesoła, mogłam w pełni cieszyć się pierwszym uściskiem z moim dzieckiem. Jestem bardzo wdzięczna lekarzowi za tak pozornie dziwną i głupią radę. © Mamdarinka / VK
  • W supermarkecie zatrzymałam się przy regale z podpaskami. Zobaczyłam mężczyznę, który stał z otwartymi ustami i wpatrywał się w półki. Trwało to przez chwilę. Nagle inny mężczyzna z wózkiem skręcił w alejkę, podszedł do pierwszego i powiedział: „Czy twoja żona poprosiła cię, żebyś jej kupił podpaski?”. Ten w szoku: „Tak! Ale zapomniałem, których potrzebuje!”. Mężczyzna z wózkiem spokojnie: „Kolego, oto moja rada: po prostu do niej zadzwoń!”. Podczas tej rozmowy cicho się odsunęłam i śmiałam się do rozpuku przez całą drogę do domu.© Susan Campbell / Quora
  • Kiedyś w pracy kolega z dumą pokazał nam zdjęcie twardziela bez koszuli na motocyklu i powiedział: „To jest to, kim chcę być pewnego dnia”. Na co natychmiast odpowiedziałam: „Wow! Długo ci zajmie, zanim zmienisz się w motocykl”. Nadal nie wiem, dlaczego tak się na mnie zezłościł. © cecebeme / Reddit
  • W naszej grupie był facet, kompletnie nietowarzyski, z nikim nie rozmawiał, zawsze milczał, rzadko przygotowywał prace, a jeśli już, to były one wyjątkowo krótkie. A tu obrona dyplomu, duża publiczność, cały kierunek plus komisja. Facet perfekcyjnie się obronił, przemówienie, analiza, pytania, wszystko idealnie. Jego promotor nie wytrzymał:
    — Z pewnością wszyscy się zgadzamy, że zasługuje pan na najwyższą ocenę, ale niech pan mi odpowie na ostatnie pytanie: studiował pan przez pięć lat, nie można było wyciągnąć z pana nawet słowa, a przecież mógłby pan mieć o wiele wyższe oceny.
    — Po prostu tego nie lubię.
    — Czego?
    — Mówienia. © cmbIcJIe / Pikabu
  • Mam sporą nadwagę, ale biegam w półmaratonach i cały czas ćwiczę. Kiedyś ćwiczyłam na siłowni na jedynej bieżni. Podszedł do mnie facet i zaczął zachowywać się demonstracyjnie: prychał, oparł się o ścianę. Odstawiał całe przedstawienie, stukał nogą, sprawdzał zegarek i tak dalej. Minęło około pięciu minut i nie mógł już tego znieść, więc spytał, kiedy skończę. Ja: „Jeszcze 30 minut. Dopiero zaczęłam, przepraszam”. W odpowiedzi spojrzał na mnie i mój brzuch i powiedział: „Daj spokój! Naprawdę myślisz, że to ci pomoże?”. Skończyło się na tym, że spędziłam kolejną godzinę na bieżni. Tylko po to, by go wkurzyć. W końcu wyszedł na zewnątrz, a później widziałam go biegającego w kółko na parkingu. © thegermanspectacle / Reddit
  • Pewnego dnia wracałam do domu z pracy. Akurat miałam okres i w torbie miałam zapasową bieliznę. Pracuję cały dzień, więc muszę być zabezpieczona. Weszłam do sklepu i długo szukałam czegoś na półce. Ochroniarz zatrzymał mnie przy wyjściu i poprosił o pokazanie torby z całą zawartością. Nigdy nie zapomnę jego miny, gdy rzuciłam tę bieliznę na stół i dumnie wyszłam. © Overheard / Ideer

Każda podróż i zmiana otoczenia może być poważnym wyzwaniem. Istnieją nawet żarty, że po wakacjach potrzebny jest co najmniej kolejny tydzień odpoczynku w domu, aby zregenerować siły po nadmiarze wrażeń. Oto wybór zabawnych i zaskakujących sytuacji, które mogły się zdarzyć tylko na wakacyjnym wyjeździe.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły