14 randek, które nie poszły zgodnie z planem

Ludzie
4 godziny temu

Prawie każdy przeżył kiedyś na randce coś zaskakującego. Ale bohaterom tego artykułu przytrafiły się takie randki, że trudno będzie wyrzucić je z pamięci.

  • Poszłam na randkę. Spotkaliśmy się, spacerowaliśmy, siedzieliśmy w parku. Powiedział, że pójdzie kupić coś do jedzenia. Nie było go przez 40 minut, już miałam sobie iść. On jednak wrócił i nonszalancko powiedział: „Przepraszam. Moja ciotka mieszka w pobliżu i zaprosiła mnie na obiad. Mieszkam w akademiku, rzadko jadam obiady, więc nie mogłem przegapić takiej okazji”. © Chamber 6 / VK
  • Facet zaprosił mnie na randkę do parku. Na zewnątrz było 24°C i strasznie chciało mi się pić. Kiedy kupowałam sobie napój gazowany, zapytałam go, czy jemu też coś kupić. Spojrzał na mnie jak na wariatkę i krzyknął: „Nie mogę tego zrobić! Moja mama nie pozwoli mi chodzić z dziewczyną, która pije takie rzeczy”. Uciekł. Mężczyzna ma 27 lat, mieszka sam, a jego rodzice żyją w innym mieście. Nigdy wcześniej nie miałam tak epickiej randki. © Caramel / VK
  • Korespondowaliśmy przez 2 lata, w końcu przyjechałam do jego miasta. Zaprosił mnie na randkę w eleganckiej restauracji. Byłam taka podekscytowana! Założyłam fantazyjne kolczyki i umalowałam oczy, nawiasem mówiąc, nigdy wcześniej tego nie robiłam. Odebrał mnie, poszliśmy do restauracji. I wtedy zdałam sobie sprawę, że zapomniałam zmienić buty. Miałam na sobie klapki kąpielowe! Na dodatek jasnofioletowe w kwiaty. Przez całą kolację próbowałam ukryć stopy, krzyżując je pod stołem, ale przez cały czas czułam się jak idiotka. Na następnej randce, zanim jeszcze wsiadłam do samochodu, facet spojrzał na moje nogi, a ja strasznie się zarumieniłam. Do dziś mi o tym przypomina i cały czas mi dokucza. © Harshita Muralidhar / Quora
  • Na naszą pierwszą randkę chłopak zabrał mnie do baru sushi. Nienawidzę surowych ryb, więc wzięłam ze sobą pieczonego kurczaka, żeby nie głodować przez cały wieczór. Okazało się, że oboje nie zjedliśmy tego sushi i ciągle chodziliśmy do toalety. Kiedy wróciłam z damskiej toalety, facet zdjął kawałek kurczaka z mojej bluzki i powiedział: „Mmm, kurczak. Ja mam placki”. Tak wiedziałam, że to przeznaczenie. © SYTUACJA / VK
  • Umówiliśmy się na spotkanie na stacji metra. Młody człowiek nie raczył jednak przyjść. Pojawili się za to jego mama, tata i ciocia. Chcieli na mnie popatrzeć. A ja stałam tam i zastanawiałam się, dlaczego obcy ludzie tak uważnie mi się przyglądają. © VividIcyMAri / Pikabu
  • Na drugiej randce facet kupił sobie ciepłe skarpetki, ponieważ nie był gotowy na spacer po parku, na który się umówiliśmy. Zabawne jest to, że wybierał je tak starannie, jakby naprawdę chciał iść na spacer, ale w rzeczywistości po prostu wróciliśmy do samochodu i na tym zakończyła się nasza randka. © Overheard / Ideer
  • Byłam na randce. Pod koniec kolacji chłopak poprosił o osobny rachunek. Było to nieoczekiwane, ponieważ zapłacił za moją taksówkę i kupił mi kwiaty. W porządku, pomyślałam. Wyciągnęłam portfel, a on powiedział: „Czekaj, jeszcze nie ustaliliśmy, kto płaci”. Następnie położył na stole łokieć, dając mi do zrozumienia, że zaraz dojdzie do siłowania na rękę. Przegrałam i uczciwie zapłaciłam za nas oboje. © Ward 6 / VK
  • Poznałam faceta, miałam 19 lat. Na szóstej randce zaprosił mnie do siebie do domu. Przyszłam wyszykowana. Powiedział mi, że teraz przyjdą jego znajomi. No dobra, pomyślałam, pewnie chce nas zapoznać. Przyszło dwóch mężczyzn w wieku około 50 lat i kobieta w tym samym wieku. I cała czwórka zaczęła mnie wabić do swojego biznesu kosmetycznego. Nigdy tak szybko nie uciekłam z randki i to nawet ze stosem literatury wprowadzającej. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Na naszej pierwszej randce chłopak zabrał mnie na kolację do restauracji. Zamówiona przeze mnie sałatka zawierała pomidorki koktajlowe. Ugryzłam pomidorka, a jego wnętrze wyleciało w powietrze i wylądowało prosto w oku chłopaka. Myślałam, że to koniec randki, ale on się śmiał. Tak czy inaczej, trzy miesiące później on i ja zaręczyliśmy się. © Leslie Hammer / Quora
  • Facet zaprosił mnie na randkę. Zabrał mnie do dość drogiej restauracji, zamówił różne przysmaki. Fajnie, pomyślałam, będzie romantycznie! Pod koniec przyniesiono rachunek i wtedy byłam zaskoczona: chłopak poprosił mnie o mój telefon, ale nie po to, żeby zadzwonić, ale żeby oddać go do lombardu, żeby zapłacić za kolację. Zrobiło mi się go żal, dałam mu telefon, a po kilku dniach faktycznie zebrał pieniądze i odkupił telefon. Ale nigdy więcej się nie umówiliśmy. © Overheard / Ideer
  • Uroczy facet zaprosił mnie na randkę. Spotkaliśmy się, poszliśmy na spacer, do fast foodu. Usiedliśmy przy stoliku. Facet powiedział, że robią tu pyszne lody, i poprosił, żebym poczekała. Wrócił z jednym rożkiem, którego sam zaczął jeść. Powiedział również: „Dziękuję, że popilnowałaś mi miejsca!”. © Chamber 6 / VK
  • Kolega zaprosił mnie na randkę. Na początku widziałam, że bardzo mu się podobam, ale stopniowo jego entuzjazm zaczął słabnąć. Spacerowaliśmy po parku i nie wiedziałam, o co chodzi. Po godzinie podeszła do mnie staruszka i powiedziała: „Wracaj do domu, bo przeciekasz, zaraz zalejesz cały park”. Zaczął mi się okres, a miałam białą sukienkę. Chłopak wstydził się mi o tym powiedzieć, uciekłam do domu przerażona. Teraz nie dzwoni, a w pracy nawet się nie wita. © Nie każdy zrozumie / VK
  • To była nasza pierwsza randka: kolacja w restauracji, spacer po mieście. Chłopak zamówił mi taksówkę na powrót do domu, wybrał płatność kartą. Podjechał luksusowy mercedes. Prawie piszczałam z zachwytu! Pożegnaliśmy się, wsiadłam do taksówki i po drodze usłyszałam: „Płatność kartą bankową została zamieniona na płatność gotówką”. © Caramel / VK
  • Spotkałam bardzo prosto wyglądającego faceta. Cóż, po co zrywać gwiazdy z nieba. Byliśmy na dwóch randkach. Na trzecią umówiliśmy się w barze z kebabem przy przystanku autobusowym. Weszłam, on jadł kebab. Sprzedawczyni zobaczyła mnie i powiedziała: „Zapłać za kebab, ten facet powiedział, że zapłacisz!”. Taki z niego spryciarz. © Overheard / Ideer

Czy pamiętacie swoje wyjątkowo żenujące lub nieprzyjemne randki?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły