14 synowych, które nagle pokazały swoje prawdziwe oblicze

Rodzina i dzieci
6 godziny temu

Adaptowanie się do rodziny męża bywa trudne, zwłaszcza na początku. W końcu każda rodzina ma swoją specyficzną kulturę i wartości. Różnice w spojrzeniu na świat mogą prowadzić do konfliktów. Niemal niemożliwe jest wyciągnięcie jednoznacznych wniosków, kto ma rację bez wysłuchania obu stron. Zachowania synowych opisane w poniższych historiach trudno jednak usprawiedliwić.

A na końcu artykułu znajdziecie historię jednej z synowych.

  • Tak się złożyło, że po rozwodzie z mężem nadal mieszkaliśmy razem. Moja teściowa go nie zaakceptowała – był zbyt problemowy. Ale pozwoliła, by nasza córka z mężem zamieszkali u niej i przepisała jej mieszkanie.
    Mój syn z żoną mieszkają u teściowej. Ona jest bardzo niezadowolona, że nic im nie daliśmy. Niedawno u męża zdiagnozowano straszną chorobę. Wszyscy byli w szoku, a synowa oświadczyła: „Jak ojciec umrze, przeprowadzimy się do ciebie, a ty pojedziesz do matki na wieś”.
    Oniemiałam. A syn milczał. Mąż po prostu wyszedł z domu, a potem zaproponował, byśmy ponownie wzięli ślub – wtedy mieszkanie zostałoby przy mnie, a syn straciłby do niego prawa. © Nadia / Ispovedi
  • Piszę w imieniu mojej matki. Moja szwagierka jest leniwa i nieznośna. Od 10 lat nie pracuje, podczas gdy mój brat haruje co najmniej 60 godzin w tygodniu. Przez lata nie dostał od niej nawet kartki ani prezentu na urodziny, święta czy Dzień Ojca. (Ani życzeń!)
    Mama przyjeżdżała na kilka tygodni, ilekroć szwagierka „źle się czuła”. W zeszłym roku kupiła bratu duży, drogi prezent urodzinowy. Zasługuje na to – zawsze staramy się pokazać, jak go cenimy. A ta pani szwagierka wykrztusiła, trzęsąc się: „Przestań mu kupować rzeczy, bo inaczej wyjdziemy sobie na zewnątrz i porozmawiamy!”.
    Mama spojrzała jej prosto w oczy: „Chcesz mnie pobić, bo traktuję twojego męża lepiej niż ty?!”. To tylko jedna z wielu historii. © Green_eyes_1986 / Reddit
  • Zawsze chciałam, żeby syn miał własne mieszkanie. Gdy się ożenił, daliśmy mu dwupokojowe. Moja synowa i jej rodzice byli na początku bardzo szczęśliwi. Potem zaprosiła nas na poważną rozmowę.
    Gdy przyszliśmy, byli tam też jej rodzice. Serce mi zamarło. Wtedy synowa oznajmiła ich wspólną decyzję: sprzedają to mieszkanie i kupują trzypokojowe. Ale brakuje im pieniędzy, więc syn weźmie kredyt!
    Odpowiedziałam, że to my je kupiliśmy i to my zdecydujemy, co z nim zrobić. Jej rodzice niech się martwią wymaganiami córki. Zaczęła krzyczeć, a syn milczał. Potem powiedziała, że nie chce nas znać. Teraz grozi mu rozwodem. © Unknown author / Ispovedi
  • Mój syn i jego żona mieszkali u mnie przez rok. Moja synowa ciągle narzekała. Za głośno sprzątałam, gotowałam „za dobrze” i przez to nie mogła schudnąć. Chciała mi zabrać klucze do mieszkania – bo boi się, gdy wchodzę. Nie konfrontowałam się z nią.
    Pewnego dnia wróciłam z wakacji, a synowa pakowała swoje rzeczy. Okazało się, że syn wrócił z pracy i przyłapał ją z innym mężczyzną. Dał jej 24 godziny na spakowanie się, a potem rozwód. Próbowałam ich pogodzić, by zachować rodzinę. Nie wyszło. © Sky Ya / Dzen
  • Mieliśmy synową z dyplomem MBA. Byłam taka szczęśliwa, gdy ją poznałam, ale nie znałam jej prawdziwej twarzy. Tak wiele rzeczy poszło nie tak w naszych relacjach.
    Tydzień po tym, jak zamieszkała z nami, moja pomoc domowa, która dla nas gotowała, zachorowała. Dostała żółtaczki, więc kazałam jej odpocząć i wziąć miesięczny urlop. Pomyślałam, po co szukać nowej kucharki na miesiąc i zapytałam synową, czy mogłaby gotować. Skinęła głową, ale od razu widziałam, że jej nastrój się popsuł.
    Następnego dnia dzwoni do mnie syn i mówi, że ona mu powiedziała, że ja jej powiedziałam, że „skoro już cię mamy, to po co nam pomoc domowa?”. Byłam w szoku!
    Niestety, po trzech miesiącach poroniła. Byłam strasznie smutna, rozpłakałam się. Martwiłam się o nią. A ona powiedziała swoim rodzicom, że rozlałam olej na podłogę, przez co straciła dziecko. Byłam w szoku.
    Teraz mieszka z rodzicami. Dlaczego tak bardzo mnie nienawidzi? © Nieznany autor / Quora
  • Mój syn mieszka za granicą z rodziną i urodziła im się córeczka. Poleciałam ich odwiedzić. Gdy się spotkaliśmy, serce podskakiwało mi z radości. A wtedy synowa powiedziała: „Proszę, nie obraź się, ale nie możesz u nas nocować. Nie mamy miejsca”.
    Syn milczał. Byłam złamana. Szłam ulicą i płakałam. Następnego ranka wyjechałam.
    A syn dodał potem: „Zachowujesz się jak rozkapryszona dziewczynka. Nic by się nie stało, gdybyś przenocowała w hostelu”. © Overheard / Ideer
  • Synowa nie pozwala mi widywać się z wnukiem i synem. Jestem na czarnej liście w telefonie wnuka. Syn nie może się jej sprzeciwić – zrobi scenę! Tak zostałam sama na stare lata.
    Niestety, to nie wszystkie jej intrygi. Ciągle próbuje mnie sprowokować do kłótni. Ale ja nie daję się wciągnąć. Więc wymyśliła coś lepszego – zaczęła oczerniać mnie przed wnukiem i synem.
    Pewnego dnia dostałam od syna wiadomość z takimi paskudztwami, że od razu poznałam, że to ona napisała z jego telefonu. Nie mam już nikogo bliskiego. Myślę, że to wszystko tylko po to, by przywłaszczyć sobie mój skromny majątek. © Nieznany autor / Ispovedi
  • Pewnego dnia odwiedził mnie kuzyn z żoną. A ona nagle pyta: „No co, jeszcze nie znalazłaś sobie chłopaka?”. A ja po prostu odpowiedziałam pytaniem: „A ty nadal nie możesz zajść w ciążę?”.
    Uważam oba pytania za równie nietaktowne. Ale co mogę zrobić? Moi krewni mnie gnębią. © Overheard / Ideer
  • Przyjaźniłam się z jej mamą ponad 25 lat, a synową znałam, odkąd miała 2 lata. Wszyscy się dogadywaliśmy i świetnie bawiliśmy. Aż pewnego dnia synowa zainteresowała się moim synem. I się zaręczyli. Uwaga – powiadomiła mnie o tym SMS-em.
    Stała się wobec nas opryskliwa i wyniosła. Syn się w to nie mieszał. Boję się cokolwiek do niego mówić, by go nie stracić. Dwa lata temu kupili dom. Nie wolno nam tam przychodzić. Kupili go jeszcze przed ślubem.
    A jakby tego było mało, odkryłam, że wzięli ślub cywilny dwa miesiące przed „weselem”. Mam szczęście, że widuję syna raz w miesiącu. Pewnego dnia naprawdę mnie wkurzyła. Mój błąd – napisałam jej, co myślę. Cisza. @competitive-fan-9402 / Reddit
  • Dałam synowi i synowej mieszkanie po mojej matce. Ale ta synowa narobiła tam strasznego bałaganu! Nie wytrzymałam i zaproponowałam pomoc. Odmówiła.
    Wtedy powiedziałam, że nie pozwolę, by mieszkanie zamieniło się w oborę. Ona na to: „Ty tu nie mieszkasz”. Wybrałam jednak moment, gdy w domu był tylko syn i posprzątałam. Synowa weszła, rozejrzała się i poszła do innego pokoju. Ja po prostu wyszłam.
    A potem dzwoni syn i mówi: „Nie przychodź już, wolałbym sam cię czasem odwiedzić”. To jej sprawka. Ale przecież syn i wnuk nie mogą żyć w brudzie!
    Zadzwoniłam do synowej: „Szukajcie sobie mieszkania, ja zrobię remont”. Syn próbował mi to wyperswadować. Zgodziłam się nie ingerować. Niech choć czasem do mnie zajrzy. Jej widzieć nie chcę. © Zoya / Ispovedi
  • Moja teściowa ma bardzo napięte relacje z jedną z synowych. Jest nas kilka. Pewnego razu ta konkretna synowa nagle zaczęła „być miła” dla teściowej — chodziły na obiady, a ona doradzała, jak zmienić irytujące cechy jej charakteru. To trwało kilka miesięcy.
    Aż pewnego dnia synowa wpadła w szał i zaczęła wrzeszczeć na teściową, że nie może już udawać i że wszystkie jej próby bycia przyjazną i zmiany jej osobowości to strata czasu, bo teściowa jest zbyt głupia. Do dziś się nie dogadują, a rodzinne spotkania są zawsze bardzo niekomfortowe. © SiXleft7 / Reddit
  • Miesiąc temu urodził się nasz wnuk. Poszliśmy z prezentami do młodych rodziców. A moja synowa nawet nie próbowała ukryć swojej irytacji.
    Moja córka, jako doświadczona mama, zaczęła coś doradzać. W odpowiedzi usłyszała, że synowa sama wszystko wie. Oddała też podarowanego misia, mówiąc, że noworodek go nie potrzebuje. Ale dziecko przecież dorośnie! A syn milczał.
    Od tamtej pory widuję wnuka tylko na zdjęciach, nie dzwonią do nas. Zapraszam ich do siebie — odmawiają. Poprosiłam syna, byśmy się spotkali na spacerze z dzieckiem. Odpowiedział: „Niech trochę podrośnie”.
    Synowa przestawiła dziecko na mleko modyfikowane, może dlatego nie chce, żebyśmy przychodzili i ją oceniali. Wcześniej dogadywaliśmy się normalnie. Ale po narodzinach wnuka jest jakby inną osobą. © Antonina / Ispovedi
  • Moja siostra doświadczyła tego, gdy mieszkała z moją bratową i bratem. Szwagierka miała bardzo specyficzne zasady. Kategorycznie zabroniła mojej siostrze cokolwiek robić, bo ma swój system.
    Naczynia? Nie, mają leżeć w zlewie. Sprzątanie? Nie, nie robisz tego po mojemu. Więc moja siostra przestała cokolwiek robić. Wtedy szwagierka zdenerwowała się, że siostra nie sprząta.
    Przygotowała nawet prezentację w PowerPoint ze wszystkimi błędami mojej siostry. Te wykłady trwały minimum 20 minut, a czasem nawet godzinę.
    Moja siostra była zdezorientowana, ponieważ kiedy pomagała, mówiono jej, że robi to źle, a szwagierka kazała jej przestać. A teraz kiedy przestała, szwagierka jest zła, że moja siostra nie pomaga. Moja siostra nie jest brudna, wie, jak sprzątać. © Nieznany autor / Reddit
  • Była synowa postawiła warunek – mamy ją wspierać podczas urlopu macierzyńskiego, inaczej nie zobaczymy wnuka. Zgodziliśmy się, ale i tak nie pozwalała nam się z nim kontaktować.
    Ostatnio spotkałam ją z wnukiem na ulicy. Byłam przeszczęśliwa i za jej zgodą zamieniłam z nim kilka słów. Jakiś tydzień później zadzwoniłam do niej, że przyniosę jagody, które zebrałam w lesie. A ona niegrzecznie powiedziała, żebym więcej nie dzwoniła.
    Twierdziła, że dziecko się przestraszyło i przez kilka dni nie chciało iść do żłobka, bo bało się, że spotka „straszną panią”. A przecież tak bardzo cieszył się z rozmowy ze mną! Nie rozumiem, dlaczego to robi, bo zawsze traktowaliśmy ją dobrze. © Eugenia / Ispovedi

Bonus: perspektywa synowej

  • Z perspektywy mojej teściowej jestem wredną żmiją, która niszczy jej rodzinę i wartości. Manipuluję jej synem, zamieniając go w człowieka, który odrzuca rodzinę i nie dopuszcza ich do naszego życia.
    Nagle mój mąż ma jakieś granice i sekrety. Nie chce uczestniczyć w rodzinnych sprawach, nie zaprasza ich do nas, by zobaczyli dzieci. To na pewno ja go zmieniam i nastawiam przeciwko nim! To wszystko moja wina!
    W rzeczywistości moja teściowa kompletnie nie szanuje naszych granic i nie ma dla nas podstawowego szacunku. Mamy bardzo proste zasady, a ona wpada w histerię, bo nie może robić, co chce i kiedy chce. Na litość boską, jest dosłownie niezadowolona z tego, że musi „umawiać się” na wizyty, zamiast wpadać bez zapowiedzi, kiedy ma na to ochotę.
    Oczekuje, że mój mąż będzie jej osobistym darmowym robotnikiem, a jej wizja rodziny polega na tym, by wtrącać się w każdy aspekt naszego życia. Jej rosnąca niedorzeczność sprawia, że mój mąż coraz bardziej się od niej oddala po każdej kolejnej sprawie, którą rozdmuchuje. © magicrowantree / Reddit

A oto historia kobiety, której synowa chce wyrzucić ją z jej własnego domu.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Overheard / Ideer

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły