15 dowodów na to, że wybór odpowiedniego prezentu to forma sztuki

Ludzie
dzień temu

Znalezienie prezentu, który utrafi w gusta obdarowanego, to zawsze nie lada wyzwanie. Chcesz zaskoczyć, zachwycić i dać coś niezapomnianego. Ale czasami pomysły na podarki są tak zaskakujące, że rzeczywiście na długo pozostają w pamięci.

  • Moja przyjaciółka chodziła do pracy przez las ze stacji kolejowej i nosiła w torbie prezent od dowcipnego kolegi: mały młotek. Pewnego wieczoru postanowiłyśmy pójść do teatru, wystrojone i eleganckie. Trzeba było widzieć minę ochroniarza w teatrze, kiedy bramka zapiszczała, a koleżanka wyjęła wtedy w torby młotek. © Overheard / Ideer
  • Najbardziej nieoczekiwany prezent otrzymałam od matki mojego niedoszłego narzeczonego. Oni kupowali zwykły papier toaletowy, ja kupowałam pięciowarstwowy. Przynosiłam go dla wszystkich. Ale jego mama powiedziała, że nie potrzebują takiego luksusu, i przynosiła ogromne szpule taniego papieru. I pewnego dnia obok tej szpuli w ich domu pojawił się mój osobisty uchwyt na papier. Z księżniczką na nim. To było takie słodkie i niespodziewane. © Overheard / Ideer
  • Powiedziałam mamie, że chcę tatuaż, podzieliłam się pomysłem na szkic. Nie wydawała się krytykować tego pomysłu, ale też go nie poparła, w ogóle nic nie powiedziała. A dwa tygodnie później, na moje dwudzieste piąte urodziny, dostałam prezent od rodziców — bon na tatuaż w salonie, w którym chciałam go zrobić, a o którym mama wiedziała już od mojego męża. Zaproponowała również zrobienie dwóch tatuaży: jednego takiego, jak chciałam, a drugiego na bliznę po starej operacji. Kwota bonu wystarczy na dwa tatuaże. Czasami mam wrażenie, że żyję w równoległej rzeczywistości. Ale zdecydowanie nie mam na co narzekać © Overheard / Ideer
  • Niektórym do szczęścia brakuje rodziny, innym ulubionego biznesu. A mnie brakowało kaktusa, ale nie miałam czasu, żeby go kupić. Kiedyś powiedziałam przyjaciółce o swoim marzeniu, a ona radośnie oznajmiła, że za tydzień przyniesie mi to upragnione coś. I przyniosła. Marzyłam o małym, okrągłym cudzie, a moja przyjaciółka przyniosła ogromne monstrum, które już jest teraz wyższe ode mnie (a mam 166 centymetrów), bardzo kapryśne i natychmiast zaczyna więdnąć, bez względu na to, co robię. Spełnienie marzeń. © Overheard / Ideer
  • Mojej siostrze wypadł ząb. Przed pójściem spać zapytała mnie, czy wróżka dała mi monetę za ząb, kiedy byłem dzieckiem. Odpowiedziałem, że nic mi nie dała. A ona wtedy ze współczuciem powiedziała, że miałem smutne dzieciństwo. Roześmiałem się i zapomniałem. W nocy rodzice włożyli jej pod poduszkę monetę zamiast zęba, powiedzieli, że przyszła wróżka zębuszka. A rano znalazłem na stole tę samą monetę i liścik, na którym siostra napisała, że to prezent dla mnie. Od zębowej wróżki. © Overheard / Ideer
  • Moja babcia zawsze daje mi złoto na święta. Mówiłam jej tysiące razy, że go nie noszę. Pewnego razu przyszła mnie odwiedzić i powiedziała: „Pokaż mi, gdzie trzymasz moje prezenty”. Nie chciałam, ale babcia nalegała. Nie wiedziała, że je sprzedałam, dołożyłam pieniądze i dałam jej w urodzinowym prezencie imponującą sumę na nowe zęby. Zapytała mnie ponownie: „Gdzie są moje prezenty?”. Odpowiedziałam zniecierpliwiona: „W twoich ustach, babciu!”. Och, co to był za krzyk! Że jestem niewdzięczna, i że dała mi wszystko, a ja jej to zrobiłam. Ale ja nie wyrzuciłam tego złota, nie wymieniłam na nic, tylko jej oddałam. Teraz przestała się otwarcie obrażać, ale za każdym razem, gdy się spotykamy, wciąż robi mi wyrzuty. © Overheard / Ideer
  • Jestem freelancerem i mieszkam z rodzicami. Niedawno miałem urodziny i rodzice postanowili dać mi prezent zapakowany w modny sposób, czyli w gazetę. Tyle, że gazeta okazała się być wypełniona ogłoszeniami o pracę. Teraz myślę: czy to była sugestia, czy zbieg okoliczności? © Overheard / Ideer
  • Mój tata zawsze był bardzo praktyczny, jeśli chodzi o prezenty. W każde święta dawał mamie patelnię, żelazko lub odkurzacz. Mówił, że „przyda się w gospodarstwie domowym”. Najbardziej „romantycznie” było, gdy podarował jej nową wędkę spinningową. Argumentował, że chodzą razem na ryby i on łowi dla niej, więc prezent jest dla niej. Mama tylko westchnęła. Ale na ostatnich urodzinach taty mama zaszalała. Kupiła sobie płaszcz! I powiedziała: „Cóż, wychodzimy razem, będziesz zadowolony, widząc, jak pięknie wyglądam, prawda?”. Tata zaśmiał się, ale nic nie powiedział. Równowaga przywrócona! © Mamdarinka / VK
  • Piszę wiersze od 16 roku życia, ale nigdy nie zostały opublikowane. Miesiąc temu poznałam faceta, zaczęliśmy się spotykać. On jest artystą. Kiedy powiedziałam mu, co piszę, był bardzo zainteresowany i poprosił, żebym pozwoliła mu je przeczytać lub przeczytała sama na głos. Nie jestem tak odważna, by czytać swoje wiersze, więc dałam mu zeszyt na jeden wieczór. Przyznał, że wiersze mu się podobają, a tydzień później dał mi najsłodszy prezent: ilustrowane samodzielne wydanie moich wierszy! Kiedy dałam mu zeszyt, przepisał wszystkie wiersze i zilustrował je. Nikt wcześniej tego dla mnie nie zrobił! © Mamdarinka / VK
  • Kiedy miałem 10 lat, powiedziałem dziadkowi, że chciałbym dostać w prezencie cegłę. Dlaczego? Żeby mógł rzucić nią w telewizor w naszym domu, bo wtedy rodzice będą musieli kupić nowy. A potem przyszły moje urodziny. Dostałem niesamowicie pięknie zapakowany prezent. W środku była cegła. Spojrzałem na dziadka, a on dławił się ze śmiechu. Boże, tak bardzo za nim tęsknię. © Trovernic / Reddit
  • Najlepszym prezentem, jaki kiedykolwiek dostałem, była bluza z torbą wielką jak u kangura. Noszę w niej moje świnki morskie, węża, psa i telefon. © Averymoistcrayon / Reddit
  • Kiedy skończyłam 16 lat, mój pierwszy chłopak wyhaftował mi spodnie. Użył kolorowych nici do wyhaftowania świecy, serca, słońca i nie tylko. Ostatecznie wyszło naprawdę fajnie. Kiedy odwróciłam jeansy na lewą stronę, w środku było wyznanie miłości. W tym momencie się rozpłynęłam. © bkind2ppl / Reddit
  • Mój mąż i ja mamy urodziny w odstępie jednego dnia. Już dawno temu postanowiłam, że w tym roku zrobię mu prawdziwą niespodziankę i podaruję pieniądze na nowy komputer. Długo oszczędzałam, odkładałam każdy wolny grosz, aż w końcu uzbierałam potrzebną kwotę i schowałam pieniądze w starej kanapie, którą planowałam wyrzucić. Co z tego, i tak wkrótce trafi na wysypisko, to bezpieczna kryjówka! Wróciłam z pracy, weszłam do salonu i zamarłam. Zamiast naszej wysłużonej sofy w pokoju stała nowa, piękna, ogromna kanapa, a na niej dumnie siedział mój mąż, lśniąc szczęściem jak wypolerowany samowar. „Co to jest?” — zapytałam zduszonym głosem. A on z zadowoloną miną: „Od dawna chciałaś mieć nową sofę! Znalazłem 5 tysięcy w starej sofie, pomyślałem, że to cudowne zrządzenie losu, i kupiłem nową! To twój prezent urodzinowy, moja droga!”. W tym momencie zdałam sobie sprawę, że gdzieś w życiu wyraźnie popełniłam błąd. © Mamdarinka / VK
  • Kupiłam sobie nową książkę o sztuce japońskiej. Idę szczęśliwa, myślę: odwiedzę koleżankę w pracy. Przychodzę, z uśmiechem kładę książkę na stole, mówiąc: „Zobacz, co kupiłam”. Moja przyjaciółka uśmiecha się: „Skąd wiedziałaś? Chciałam ją mieć od tak dawna! Dzięki za prezent!”. Zawsze miło jest dawać prezenty. Nawet jeśli pierwotnie chciałaś podarować je samej sobie. © Overheard / Ideer
  • Mój chłopak nigdy nie daje mi kwiatów ani czekoladek. Ostatnio przyszedł z płonącymi oczami i powiedział: „Przyniosłem ci naprawdę fajny prezent. Spodoba ci się”. Pomyślałam: „No, w końcu się doczekałam”. A on wyciągnął z teczki ogromny kawał mięsa i uroczyście mi go wręczył. © Overheard / Ideer

Często nie liczy się rozmiar czy cena prezentu, ale emocje, które wywołuje. Najważniejsza jest troska i autentyczność. Czasami nawet niewielki podarunek może zostać zapamiętany na całe życie.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły