15 dowodów na to, że życzliwość ze strony obcego człowieka potrafi uratować nawet beznadziejną sytuację

Ludzie
3 tygodnie temu

Nawet twardzi i cyniczni ludzie potrzebują czasem kogoś, kto okaże im współczucie i życzliwość. Często nawet nie przypuszczamy, jak mocno może nas poruszyć czyjś mały gest. Niekiedy niewielka przysługa ze strony obcej osoby przywraca wiarę w człowieczeństwo.

  • Wszedłem do metra, przyłożyłem kartę w bramce, okazało się, że skończyła się jej ważność. Jęcząc, ruszyłem do punktu obsługi. Za szybą siedziała smutna, ładna kobieta w średnim wieku. Przywitałem się, wyjąłem kartę i pieniądze i czekałem, aż pani robi, co trzeba. Pisała coś na klawiaturze i w pewnym momencie powiedziałem: „Jaki ma pani piękny manicure!”. Nie wyglądało to na nic wielkiego, ale po tych słowach kobieta rozkwitła i powiedziała: „Dziękuję, zrobiłam go przed wyjazdem na wakacje!”. Uzupełniła moją kartę i pożegnaliśmy się. Gdy wychodziłem, widziałem, jak uśmiecha się radośnie i patrzy na swoje dłonie. © Kukuruzya / Pikabu
  • Kiedy miałem 9 lat, miałem czarnego królika, uwielbiałem go. Ale pewnego dnia mama powiedziała mi, że przypadkowo zostawiła otwarte drzwi i królik uciekł. Było mi bardzo smutno. Rodzice zasugerowali, że kupią mi innego królika. W sklepie zoologicznym opowiedziałem moją smutną historię sprzedawczyni, a ona stwierdziła: „Och, niedaleko mnie jest las i kiedy idę do pracy, widzę stado dzikich królików. Niedawno dołączył do nich kolejny, czarny! Wygląda na bardzo szczęśliwego!”. Oczy mi się zaświeciły! Byłem pewien, że to właśnie mój królik i nic mu nie dolega! Żyje szczęśliwym, dzikim życiem! Po tym wszystkim uspokoiłem się i przywiozłem do domu nowego królika. Dopiero dużo później zdałem sobie sprawę, że mnie okłamała. Ale jestem jej wdzięczny za pomoc w moim dziecięcym smutku. © Ienzo94 / Reddit
  • Byłam stażystką w dużej firmie w innym mieście. Jechałam na egzamin, którego wyniki miały zdecydować o tym, czy zostanę zatrudniona na to stanowisko. Byłam wystrojona, w sukience, w szpilkach, w futrze. I przebiłam oponę! Wysiadłam z samochodu, próbowałam wyciągnąć zapasową. Teoretycznie wiem, jak zmienić oponę. Ale ważę 42 kg, a koło jest ciężkie. Wyciągnęłam je i rozpłakałam się ze świadomością, że sama nie dam rady, a do tego spóźnię się na egzamin. Mężczyźni przejeżdżali obok, śmiejąc się. To sprawiło, że płakałam jeszcze mocniej. W końcu zatrzymał się samochód z pracownikami budowlanymi. Zmienili mi oponę. Minęło tyle lat, a ja wciąż jestem im wdzięczna za pomoc! Nawiasem mówiąc, zdałam egzamin. © lizaveta_panova
  • Jechaliśmy samochodem. Zobaczyliśmy dziewczynę, która nie potrafiła wyjechać z parkingu. Powiedziałam mężowi, żeby jej pomógł. Zrobił to, dziewczyna podziękowała. Mąż wsiadł do samochodu i powiedział: „Od razu chciałem to zrobić, ale pomyślałem, że będziesz przeciwna, a może nawet zrobisz awanturę”. © ikochepasova
  • Kiedy miałam 18 lat, przeprowadziłam się do dużego miasta i po raz pierwszy poszłam do metra. Próbowałam rozgryźć, jak działa biletomat, a za mną stała kolejka. Byłam zdenerwowana, nie mogłam nic zrobić, ludzie zaczęli tracić cierpliwość i krzyczeć na mnie. Zaczęłam płakać i wtedy podszedł do mnie facet. Cierpliwie wszystko wytłumaczył, zapłacił za mój przejazd i powiedział: „Nie wszyscy w tym mieście są tacy jak oni”. Dziękuję temu życzliwemu nieznajomemu. © Wiffle_*** / Reddit
  • Moja mama urodziła mnie w wieku 18 lat, rozwiodła się z moim tatą w wieku 19 lat, przeprowadziliśmy się z powrotem do małego trzypokojowego mieszkania jej rodziców, gdzie oprócz nas mieszkali moi dziadkowie, mama i jej dwie siostry. Nikt się mną nie interesował, poza młodszą siostrą mamy. Dzięki niej w wieku 4 lat już pewnie czytałam, rozpoznawałam godzinę na zegarze, dodawałam i odejmowałam proste liczby. Ale jednym z moich najbardziej żywych wspomnień jest to, jak razem z nią ulepiliśmy bałwana. Miałam około 5 lat, a ona 13. Ulepiłyśmy go, ozdobiłyśmy, wsadziłyśmy marchewkę i gałązki. Ale kiedy rano wyszłam na zewnątrz, zamiast bałwana była kupa śniegu. Ze łzami w oczach poleciałam do domu i opowiedziałam cioci o wszystkim. Kazała mi poczekać, a sama poszła „popatrzeć”. A potem zawołała mnie i pokazała mi ślady stóp prowadzące z miejsca, w którym był bałwan, do szkoły. Powiedziała, że bałwan na pewno chciał się uczyć, a ta kupa śniegu po prostu spadła z dachu. Do dziś jestem jej wdzięczna za wszystko. © Emmochka7186 / Pikabu
  • Stałem na skrzyżowaniu, obok mnie para. Obok przejeżdżał fajny samochód. Ja i tamten facet gapiliśmy się na samochód. Jego partnerka uznała, że on gapi się na inną kobietę. Ruszyłem dalej, a ona go za to beształa. Dogoniłem ich i powiedziałem jej, że obaj patrzyliśmy na samochód. Stary, mam nadzieję, że ci to pomogło. © MainKamf / Pikabu
  • Kiedy miałem 12 lat, poszedłem z kuzynem i siostrą do księgarni. Kupiliśmy kilka książek, po czym wyszliśmy na zewnątrz i zaczęliśmy je czytać. Obserwował nas pewien starszy mężczyzna. Po 10 minutach wstał z ławki i wszedł do sklepu. Później wyszedł z trzema kartami podarunkowymi, podszedł do nas z uśmiechem i powiedział: „Lubię patrzeć, jak dzieci czytają”. I wręczył nam karty. To było świetne! © GabeTheNerd / Reddit
  • Miałam 19 lat i po raz pierwszy opuszczałam dom, by wyjechać do dużego miasta i znaleźć pracę. Nigdy wcześniej nie opuszczałam mamy, ani nawet nie byłam sama dłużej niż 2 tygodnie. Nie umiałam nic ugotować i jadłam to, co kupiłam. Pewnego dnia poskarżyłam się koleżance, że tęsknię za domowym jedzeniem, a ta miła kobieta przyszła następnego dnia z pięcioma domowymi posiłkami w pojemnikach. Nigdy jej tego nie zapomnę. © drugdealersdream / Reddit
  • Mojemu 5-letniemu synowi przepisano okulary. Właśnie je odebraliśmy i wychodziliśmy z salonu optycznego. Syn był zdezorientowany i czuł się nieswojo, a ja nie umiałam nic powiedzieć ani zrobić, by poczuł się lepiej. Zatrzymała nas kobieta i powiedziała mu, jak przystojnie i dorośle mój syn wygląda w swoich okularach. Prawie się popłakałam. © Klutzy-Mo / Reddit
  • Pewnego dnia włączył mi się alarm na podziemnym parkingu. Zaczął wyć, migać, pikać, nie chciał się wyłączyć. Pilot nie reagował. Nie mogłam nic zrobić. Jakiś mężczyzna podszedł, odsunął mnie na bok i zapytał, czy mam jakieś narzędzia. Powiedziałam, że nie. Przyniósł własne narzędzia i naprawił alarm. Miał ze sobą piękną dziewczynę, która cały czas stała i patrzyła na niego z podziwem. © kate_smetana
  • Wczoraj w metrze podszedł do mnie jakiś facet i powiedział: „Dziewczyno, jaką ty masz piękną sukienkę, jak lizak!”. Jestem czwarty rok na urlopie wychowawczym, już zapomniałam, kiedy ostatnio dostawałam komplementy od obcych mężczyzn. Człowieku, jeśli to czytasz, dziękuję, zrobiłeś mi dzień! © kurassan / Pikabu
  • Zajmowałem się wtedy czymś, czego nienawidziłem. Pewnego dnia na przerwie siedziałem sam, jedząc lunch, kiedy podszedł do mnie mężczyzna i powiedział: „Hej stary, wyglądasz na smutnego. Nie martw się. Wszystko będzie dobrze!”. I po prostu uścisnął mi dłoń. To naprawdę podniosło mnie na duchu. © Nieznany autor / Reddit
  • Byłam z dziećmi w supermarkecie i mój młodszy syn pilnie potrzebował zmiany pieluchy. Skorzystałam z przewijaka w damskiej toalecie, ale gdy zajmowałam się dzieckiem, mój niesforny dwulatek zaczął demolować to miejsce. Jakaś kobieta zobaczyła, że sobie nie radzę, i przejęła pałeczkę: robili do siebie śmieszne miny, liczyli umywalki i skakali z kafelka na kafelek po podłodze. Zajęło to tylko 2-3 minuty, ale i tak jestem jej wdzięczna za pomoc. © bexallday / Reddit
  • Mój 5-letni syn musiał mieć prześwietlenie płuc. Był zdenerwowany, starałam się go pocieszyć, ale nadal był niespokojny. Spodziewałam się napadów złości i łez. Pracownik medyczny wyjrzał z gabinetu i powiedział do niego miło: „Cześć, zajączku! Zrobię ci zdjęcie. Zabierz ze sobą mamę i wejdź. Ale mam specjalną maszynę, która może robić zdjęcia tylko superbohaterom. Zdejmij ubranie powyżej pasa i wejdź. Teraz założymy ci zbroję, żebyś wyglądał naprawdę fajnie (na szyi i na pasie miał zawiązane peleryny ochronne). Super. Teraz pokaż mi trochę karate. Podnieś ręce do góry, zaciśnij pięści i skrzyżuj ręce nad głową. Ładnie! Teraz mama wyjdzie na chwilę, a ja zrobię ci zdjęcie. Dobra, gotowe! To bardzo superbohaterskie zdjęcie! Dam je do obejrzenia twojemu lekarzowi”. Wyszliśmy stamtąd zadowoleni, bez utraconych komórek nerwowych, bez łez i bez krzyków. Dziękuję, miły człowieku. © kuklaplum / Pikabu

BONUS

  • Mam kota! Zauważyłam kotkę ciągnącą kociaka w pobliżu opuszczonego placu budowy. Kociak był chyba za ciężki dla kotki, więc nie mogła go zabrać. Siedziała z nim przez chwilę, a potem po prostu zostawiła go pod płotem na betonowej płycie. Więc tam siedział. Noce są już chłodne, szłam następnego dnia i wciąż widziałam tę niepozorną czerwoną kulkę. Trzeciego dnia zrobił się jak szmata, siedział w jednej dziurze, nie podnosił głowy, nie ruszał się, nie jadł. Kupiłam smoczek, ale stan kociaka był taki, że nie mógł nawet ssać. Zabrałam go do weterynarza. Okazało się, że był bardzo mały, więc nie umiał nawet pić z miski. Karmię go ze smoczka specjalnym mlekiem dla kociąt i daję mu do lizania pasztet dla kociąt. © NiceCatSmile / Pikabu

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły