15 historii o dobroci, które dowodzą, że nie jesteś sam — nawet gdy wszystko wydaje się stracone

Ludzie
6 godziny temu
15 historii o dobroci, które dowodzą, że nie jesteś sam — nawet gdy wszystko wydaje się stracone

Gdy świat wydaje się ciężki, a wszystko zdaje się stracone, życzliwość wciąż potrafi pojawić się z naszym życiu — czasem po cichu, a czasem w sposób, który odbiera nam mowę. Te 15 prawdziwych historii dowodzi, że współczucie jest zawsze blisko, nawet gdy wydaje się, że nic dobrego na nas nie czeka.

  • Tamtego ranka kolejka w kawiarni była długa, a starsza pani za mną wyglądała na wyczerpaną — to był ten rodzaj zmęczenia, który bierze się nie tylko z braku snu. Pod wpływem impulsu kazałem baristce doliczyć jej napój do mojego rachunku.
    Wyszła za mną na zewnątrz ze łzami w oczach i powiedziała cicho: „Nie pan wie, co to dla mnie znaczy. To mój pierwszy poranek bez męża”. Nie wiedziałem, co powiedzieć, więc po prostu ją przytuliłem.
    Rok później w tej samej kawiarni dostałem małą kopertę. W środku była kartka z podziękowaniami: „Wciąż wspominam tamtą życzliwość przy każdej filiżance”.
  • Pewnego razu grupa nastoletnich dziewczyn przyszła do mojego sklepu po bieliznę. Wszystkie coś wybrały, oprócz jednej. Stała tylko i z żalem patrzyła na stanik, który bardzo jej się podobał, ale jej mama powiedziała jej przez telefon, że nie może go kupić.
    Widziałam, jak jest rozczarowana, więc po prostu podarowałam jej go. Na początku odmawiała przyjęcia — musiałam ją praktycznie błagać. Godzinę później dziewczyny wróciły z górą czekoladek w podzięce. Nie wytrzymałam, rozpłakałam się. © Vivien.720 / YouTube
  • Zacząłem studia w innym mieście. Na początku prawie w ogóle nie miałem pieniędzy, moi rodzice byli biedni. Podejmowałem się różnych dorywczych prac, ale no wiecie, gdy jest się młodym, wciąż chce się mieć trochę rozrywki.
    Poszedłem na randkę z dziewczyną i wydałem ostatnie pieniądze na przejażdżkę na wesołym miasteczku i lody dla niej. Potem zaproponowała pójście do kawiarni. Praktycznie nie miałem już drobnych i było mi wstyd się do tego przyznać. Gdy przyszła nasza kolej, moja dziewczyna złożyła zamówienie i odeszła, a ja pociłem się ze stresu.
    Za ladą był gość w moim wieku. Wręczyłem mu moje skromne fundusze, a on po samym spojrzeniu na mnie chyba zrozumiał sytuację — i spokojnie przyjął zamówienie. Ostatecznie i tak rozstałem się z tamtą dziewczyną, ale tamtego dnia zyskałem najlepszego kumpla — Alexa. © Alsifer12 / YouTube
AI-generated Image
  • Był taki chłopak, w którym byłam bardzo zadurzona w gimnazjum. Boże, aż uginały się pode mną kolana. Pewnego razu on i kilku kumpli przyjechali po mnie, żeby iść popływać w rzece Allegheny. Świetnie się tam bawiliśmy.
    Przepłynęłam na drugą stronę rzeki i wracałam tam, gdzie byli pozostali. W połowie drogi dostałam skurczu w obu nogach. Próbowałam walczyć, by wypłynąć. Zauważył, że jestem w opałach, podpłynął i mnie wyciągnął. To był pierwszy raz.
    Innym razem szliśmy w grupce przez otwarty wiadukt kolejowy. Taki z belek, ale bez stałego pomostu. Oczywiście w połowie drogi nadjechał pociąg. Zamarłam. A ten młody człowiek podniósł mnie, zarzucił na swoje ramię i pobiegł.
    Ciekawe, co go w życiu spotkało. © Candice Lombard / Quora
  • Byłem na lotnisku za granicą, spieszyłem się i przegapiłem pociąg — drzwi zatrzasnęły mi się przed nosem. Musiałem czekać 10 minut na następny. Pogadałem trochę z jakąś dziewczyną. Jesteśmy małżeństwem od 6 lat. © hippocratical / Reddit
  • Pamiętam, że jak byłem dzieckiem, pewnego wieczoru ktoś zaczął walić w nasze drzwi i powiedział, że jego przyjaciel jest ranny i leży kilkanaście metrów dalej. Mój ojciec urządzał akurat kolację dla swoich współpracowników — 8 lekarzy. Powiedziałem mu, że ma szczęście — gdyby zapukał do domu naprzeciwko, trafiłby na weterynarza! © Distinct_Ordinary_71 / Reddit
  • Zostałem adoptowany po urodzeniu, podobnie jak moja „siostra”. Kiedy miałem 20 lat, odnalazłem swoich biologicznych rodziców i biologiczną siostrę i zostałem ciepło przyjęty. Moja adoptowana siostra nie szukała swoich biologicznych rodziców ani siostry i ostatecznie przekonała naszych przybranych rodziców, aby wydziedziczyli mnie za „nielojalność”.
    Mój biologiczny ojciec miał rodzaj raka, który nie pojawia się w testach. Przeszedł kolejną operację, podczas której zupełnym przypadkiem odkryto kolejny nowotwór i to tuż przed tym, zanim rozprzestrzeniłby się w jego ciele. To było ponad 30 lat temu, a on wciąż trzyma się świetnie.
    Kiedy osiągnąłem ten sam wiek, miałem przeczucie, że coś jest nie tak. Wielokrotne serie badań nie wykazały niczego, a jednak lekarze nie odpuszczali z powodu mojej opowieści o ojcu. Po piątej serii badań w znieczuleniu ogólnym znaleźli raka, agresywnego i zaawansowanego, ale wciąż możliwego do usunięcia na czas. Całkowicie wyzdrowiałem.
    Gdybym podjął taką decyzję jak moja adoptowana siostra, zdaniem lekarzy dziś bym nie żył. Odziedziczyła pokaźną sumę z majątku naszych przybranych rodziców, która przypadłaby mnie, ale nie byłoby mnie tutaj, bym mógł się nią cieszyć.
    Moja biologiczna siostra i jej rodzina sprawili też, że moje życie jest pełne radości. A wiedza od mojego taty, jakie problemy zdrowotne mogą pojawić się w późniejszym życiu, pomogła mi podejmować mądre, a nawet ratujące życie decyzje. © Jeff Headley / Quora
AI-generated Image
  • Odwiedziłam moją nauczycielkę ze szkoły, nie widziałam jej przez 6 lat. Rozmawiałyśmy, opowiedziała mi o swojej córce. A ja na to, jakiej córce? Przecież ona ma tylko dorosłego syna.
    Mówi, że adoptowała dziewczynkę. Dostała nową klasę i była tam dziewczynka, która nie miała zeszytu ani przyborów szkolnych. Nauczycielka powiedziała jej: „Powiedz mamie, żeby kupiła ci to i owo do szkoły”. A wtedy wszystkie dzieci zawołały: „Ona nie ma mamy, jest sierotą!”.
    Okazało się, że dziewczynka jest skromna, posłuszna, pracowita. Jej mama zniknęła dawno temu, a babcia-opiekunka oddała ją do domu dziecka. Nauczycielka przyniosła jej piękny zeszyt albo dawała coś do jedzenia. Więc się do siebie przywiązały.
    Pewnego dnia dziewczynka zapytała ją: „Czy jesteś moją mamą?”. Nauczycielka nawet nie wiedziała, co odpowiedzieć. Opowiedziała o tym mężowi w domu, więc zdecydowali się na adopcję. Dziewczynka mieszka z nimi od 5 lat, wszystko jest w porządku. Bardzo mnie to cieszy! © Dream7California / Pikabu
  • Moja teściowa podarowała mi na urodziny starą, zabytkową maszynę do szycia. Mój mąż się śmiał, ale mi się spodobała. I 5 lat później mnie zostawił. Dla młodszej. Mój mąż, prawnik, zabrał samochód i mieszkanie.
    Kiedy moja teściowa się o tym dowiedziała, zadzwoniła do mnie i zaprosiła do siebie. A potem zwierzyła mi się, że w środku maszyny są prawdziwe diamenty. Zostawiła je tam jej babcia. Przeprosiła za swojego syna i zaproponowała, żebym z nią zamieszkała.
    I nie uwierzycie: wyjechałyśmy do Francji, kupiłyśmy tam dom za pieniądze z diamentów. To cudowna kobieta. © Nie każdy zrozumie / VK
  • Podchodziłem do wejścia do sklepu, gdy wyszła starsza pani. Miała ze sobą 2 torby, których wyraźnie nie mogła unieść, więc pomogłem jej zanieść je do samochodu.
    Kiedy wróciłem do sklepu, stała tam kolejka około 4-5 osób, cierpliwie czekałem. Gdy wszyscy wyszli, podszedłem do kasy, żeby zapłacić za swój napój, a gość za ladą powiedział mi, że widział, co zrobiłem, i że napój jest na koszt firmy. Oniemiałem. Dziękuję, życzliwy nieznajomy! © Lugiaaa / Reddit
  • Ostatnio przypadkiem porysowałem zderzak sąsiada i zostawiłem karteczkę z moim numerem. Zadzwonił, spotkaliśmy się, a on poprosił tylko o symboliczną kwotę, mimo że szkody były dość poważne. Zapłaciłem mu, a później dowiedziałem się, że ma niedaleko sklep mięsny. Teraz zawsze dostaję zniżkę na świetne mięso. © N*****r.Cat / Pikabu
AI-generated Image
  • Kupiłem używaną książkę w second-handzie i wypadła z niej złożona kartka: „Jeśli to czytasz, zadzwoń do swojej mamy”. Nie rozmawiałem z moją od miesięcy z powodu kłótni, ale coś w tych słowach mocno mną wstrząsnęło.
    Zadzwoniłem do niej tego samego wieczoru. Odebrała po pierwszym dzwonku, płacząc — godzinę wcześniej miała małą stłuczkę. „Myślałam o tobie” — powiedziała. Wciąż trzymam tę notatkę w książce.
  • Wiele lat temu byłem kompletnie spłukany, pomimo faktu, że pracowałem na 2 etatach. Co wieczór jadłem makaron z parówkami lub tuńczyka. Nie było mnie stać na benzynę do samochodu, więc chodziłem do pracy na piechotę.
    Pewnego wieczoru, wracając do domu po ciemku około 23:00, zobaczyłem na śniegu banknot o nominale 50 dolarów. Podnosząc go, od razu pomyślałem, że mógłbym kupić za to jedzenie, ale pomyślałem też, że osoba, która zgubiła te pieniądze, może być tak samo spłukana jak ja. Stałem więc na dworze przez godzinę, marznąc, myśląc, że ten człowiek przyjdzie ich szukać, ale nikt się nie pojawił.
    Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo wpłynęło na mnie znalezienie tych 50 dolarów. Nie tylko mogłem coś jeść, ale także zatankować samochód. Wydawało się, że moje życie zmieniło się w tym momencie i tak było. Zmieniło się moje myślenie — miałem szansę odnieść sukces. I to właśnie się stało. © DICHOTOMY-REDDIT / Reddit
  • Jakieś 25 lat temu przyszedł do mnie niespodziewanie mój przyjaciel Alan. Okazało się, że były to jego urodziny, a ja zupełnie o nich zapomniałem. Dla żartu podszedłem do półki i chwyciłem pierwszą lepszą książkę. Kupiłem ją kilka lat wcześniej na wyprzedaży garażowej.
    Podaję ją przyjacielowi i mówię: „Wszystkiego najlepszego!”. Alan otwiera książkę, a na pierwszej stronie jest odręczna notatka do kogoś o imieniu John (wymyślone imię): „Wszystkiego najlepszego John. 7 lutego 1992”. 7 lutego... to były urodziny mojego przyjaciela! Co za niesamowity zbieg okoliczności! © Evan Davis / Quora
  • Pewnego dnia widziałem na autostradzie niewielki wypadek motocyklowy. Zatrzymałem się i pomogłem motocykliście zepchnąć motor ze środka drogi. Następnie przestawiłem swój samochód, aby osłonić go i motor, a potem włączyłem światła awaryjne do czasu, aż pojawiła się policja.
    Kiedy przyjechali, poinformowałem ich, że widziałem wszystko i mam kamerę samochodową. Ponieważ żadne inne samochody nie brały udziału w wypadku, a kierowca nie został ranny, powiedzieli, że mogę jechać. Odciągam motocyklistę na bok i mówię mu, żeby chociaż wziął mój numer, żeby jego ubezpieczyciel mógł zobaczyć nagranie i zobaczyć, że był w tej sytuacji bohaterem, który zręcznie unikał samochodów, które nagle się zatrzymały.
    Uściskałem go mocno i pojechałem na spotkanie. Nie tylko moje spotkanie poszło lepiej, ponieważ tamten pan był pod wrażeniem powodu mojego spóźnienia, ale kiedy wróciłem do domu, żeby sprawdzić nagranie, nie było go. Moja kamera samochodowa przestała nagrywać tydzień wcześniej!
    Więc czułem się naprawdę szczęściarzem, że gdyby cokolwiek, choć odrobinę, potoczyło się inaczej w tej sytuacji, zawiódłbym wiele osób. © DeterministDiet / Reddit

Bez względu na to, jak bardzo czujemy się zagubieni, życie zawsze znajduje sposób, by przysłać kogoś — lub coś — co przypomni nam, że nie jesteśmy sami.

12 prawdziwych historii, które mogą naprawić złamane serce kawałek po kawałku

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Not everyone will understand / VK

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły