15 historii, po przeczytaniu których zawahasz się, zanim wezwiesz fachowca do domu

Ciekawostki
3 miesiące temu

Brak umiejętności i czasu często zmusza nas do skorzystania z pomocy profesjonalistów przy różnych naprawach domowych. Nie zawsze jednak wszystko idzie zgodnie z planem. Czasem zwykłe usunięcie awarii przeradza się w komedię tak surrealistyczną, że mamy ochotę podzielić się nią z innymi.

  • Koleżanka miała zatkany odpływ w łazience. Zadzwoniła po hydraulika. Stała tam i patrzyła, jak facet wyciąga z rury kłąb czarnych włosów! Dziewczyna po prostu nie wpadła na to, że odpływ trzeba czasem czyścić. Zaczerwieniła się ze wstydu. A hydraulik powiedział: „Chyba ma pani mnóstwo pracy z takim długowłosym psem! Co to za rasa?”. Koleżanka nie chciała się przyznać, że ten hipotetyczny pies to ona sama!
  • Nic tak nie motywuje do szybkiej i odpowiedzialnej pracy jak dialog między elektrykami dłubiącymi przy podstacji na podwórku:
    — Włodek, dlaczego cały czas ciągniesz za ten kabel?
    — Wcale nie ciągnę. Ta skrzynka była już wcześniej zawieszona krzywo.
  • Wykonawca zamontował nam sufit podwieszany, skończył pracę, pogadał z kimś przez telefon i spojrzał na mnie z poczuciem winy...
    — Coś się stało?
    — Czy mogę zostawić u państwa narzędzia do jutra?
    — Jasne, co się stało?
    — Myślałem, że koledzy odbiorą mnie samochodem, ale uznali, że się przespacerują....
  • Zamówiłem blat do kuchni. Pracownicy poprosili, żebym kupił wcześniej młynek do odpadów i syfon, wtedy zrobią wycięcia na odpowiedni wymiar. Kupiłem wszystko. Odpływ syfonu był prostokątny. Cóż, uznałem, że nie ma problemu. A jednak robotnicy wycięli okrągły otwór na odpływ i większy, niż było to konieczne, i nie można było go przerobić. Musiałem poszukać nowego syfonu. Kiedy zwróciłem im uwagę, zrobili aferę.
  • Siedzę w domu, okno jest otwarte. Słyszę, jak budowlańcy rozmawiają na zewnątrz: albo wieszają klimatyzator, albo ocieplają fasadę domu:
    — To dranie, wszystko ukradli.
    — Czemu od razu ukradli, może zarobili?
    — Kto w dzisiejszych czasach tyle zarabia?
    — Programista. Zrobienie strony internetowej kosztuje kupę kasy. Wiesz, jak zrobić stronę internetową?
    — Nie.
    — Więc nie gadaj, tylko daj mi narzędzia.
    Potem pracowali już w ciszy.
  • Włożyłam pranie do pralki, ale włącznik nie zadziałał. Sprawdziłam wszystko, podłączyłam coś innego do gniazdka, samo gniazdko działało. Zamknęłam drzwiczki, zamknęłam komorę na proszek. Zastanawiałam się, o co chodzi. W końcu zadzwoniłam do hydraulika, przyjechał po godzinie. Spojrzał na pralkę, odpytał mnie, co do tej pory zrobiłam. A po 5 minutach myślenia po prostu ją przesunął. I wtedy się włączyła! Było mi strasznie wstyd.
  • Z kranu ciekła woda. Zadzwoniłam po hydraulika. Godzinę po jego wyjściu wszystko było w porządku, ale potem z kranu zaczęło ciec jeszcze bardziej. Zadzwoniłam do firmy, która przysłała hydraulika, domagając się ponownej naprawy. Powiedziano mi, że pieniądze nie zostaną zwrócone i nikt nie naprawi ponownie kranu. Chodziłam wściekła po mieszkaniu, nadepnęłam na coś lewą stopą i poczułam bardzo silny ból w pięcie. Myślałam, że to drzazga. Nie mogłam jej sama usunąć i poszłam do podologa. Po bardzo nieprzyjemnym zabiegu wydobycia źródła bólu okazało się, że był nim męski wąs! Lekarz zapytał mnie, czy mój mąż ma wąsy. Nie ma. A potem przypomniałam sobie hydraulika z wąsami i brodą. Krótko mówiąc, miałam tego faceta w domu tylko przez godzinę, a spowodował mnóstwo problemów na wiele dni...
  • Mój mąż wezwał hydraulika, aby naprawił zatkaną toaletę. A ja wcześniej weszłam do łazienki i zapomniałam się zamknąć. Mąż otworzył drzwi, zobaczył, że siedzę na kibelku, i z namaszczeniem poinformował fachowca: „A oto problem, który spowodował zatkanie toalety”. Ze wstydu chciałam się zapaść pod ziemię...
  • Wszedłem do mieszkania, zobaczyłem elektryka i jakąś dziwną kobietę, siedzącą na kanapie. Wziąłem mamę na bok i spytałem, kim jest ta kobieta. A ona na to: „Wyobraź sobie, to żona elektryka”. Jak bardzo trzeba nie ufać mężowi, żeby chodzić z nim do pracy? Kobieta siedziała tam, dopóki elektryk nie skończył naprawy.
  • Rano wyglądam zupełnie inaczej. Do tego stopnia, że stolarz, który montował szafę w moim mieszkaniu, przywitał się ze mną po raz drugi, kiedy wyszłam z pokoju w makijażu i z ułożonymi włosami.
  • Przez tydzień wzywaliśmy elektryka z powodu niesprawnego włącznika przy drzwiach. Najpierw przyjechał bez narzędzi. Potem przyszedł z narzędziami, ale niewłaściwymi. Następnego dnia zapomniał zaszczycić nas wizytą, a potem miał dwa dni wolnego. Wczoraj pojawił się bez narzędzi, ale zorientował się, że jest problem z włącznikiem. Dzisiaj przyjechał z narzędziami, ale bez żarówki, żeby od razu sprawdzić gniazdko. Nie zauważył, że sprawna żarówka jest wkręcona w wadliwe gniazdko. To irytujące!
  • Elektryk przyszedł wymienić gniazdko. To był taki uroczy starszy facet. Zobaczył moje obrazy i zaczął opowiadać mi o swoim dzieciństwie. Jak uwielbiał rysować, chciał zostać artystą, ale się nie dostał do szkoły plastycznej. Widziałam, że jego oczy rozbłysły i gdzieś w głębi duszy znowu zaczął marzyć. Dałam mu puste płótno, pędzle i kilka farb.
  • Kiedyś zbierałam się do wyjścia z domu. Stałam już blisko drzwi, gdy nagle usłyszałam , że ktoś dłubie w zamku po drugiej stronie. Byłam tak przerażona, że zaczęłam krzyczeć: „Odejdź, bo zadzwonię na policję!”. Ze łzami w oczach zadzwoniłam do męża. Okazało się, że to elektrycy naprawiali licznik, który znajduje się tuż nad naszymi drzwiami.
  • Wczoraj włączyłam pranie i z pralki zaczęła lać się woda. Miałam w domu powódź. Przyszedł hydraulik i naprawił pralkę w 3 minuty: wyciągnął z odpływu dwie dziecięce skarpetki. Moje dzieci postanowiły pobawić się w pranie i wrzuciły skarpetki do przegródki na proszek. Co za banda pomocników!
  • Administracja przysłała fachowca od drobnych napraw. Wynajmuję mieszkanie od dwóch lat i właściciel zdecydował, że nadszedł czas, aby uporać się z różnymi awariami. Najtrudniej było mi doprosić się o naprawienie zacinającej się szafki w sypialni. Bo „to tylko drobiazg, nie może pani trochę z tym poczekać?”.

Niekiedy, zamiast wzywać fachowców, lepiej samemu przeprowadzić drobny remont. Oto przykłady, jak wspaniale poradzili sobie z tym zadaniem użytkownicy internetu, którzy sami upiększyli swoje domy.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły