15 historii, w których jedna błyskotliwa riposta zmieniła bieg wydarzeń

Ludzie
3 godziny temu
15 historii, w których jedna błyskotliwa riposta zmieniła bieg wydarzeń

Niektórzy ludzie mają wspaniałą supermoc: potrafią celnie i dowcipnie odpowiadać nawet w najbardziej nieoczekiwanych sytuacjach. Podziwiamy ich i trochę im zazdrościmy!

  • Jakiś facet na ulicy się przyczepił — zachwycał się moim tatuażem. A potem nagle zaczął się rozbierać! Domyśliłam się, że chce pokazać swój. Zdjął więc koszulę, a pod nią, na całą klatę, tatuaż czyichś pośladków. Nie wiedzieć czemu wypaliłam: „Zgrabne!”. Bardzo się po tym rozpromienił. Ewidentnie był dumny ze swojej dziary. © katttoshaaa
  • Moja córka ma 32 lata, ale w krótkiej spódniczce i z kucykiem wygląda młodziej. Zostawiła swojego „Merca” na parkingu i poszła do biura. Wraca, a tam chłopaki robią sobie zdjęcia z jej autem. Jeden pyta: „Chcesz się przejechać?”, a córka na to: „Tym?” — i piknęła kluczykami. © finmebelkz
  • W wiedeńskim w tramwaju jakaś turystka głośno narzekała, że Austriacy są zimni i nieuprzejmi. Na następnym przystanku starszy mężczyzna podszedł do niej, ukłonił się i powiedział: „Przepraszam, że przeszkadzam. Jestem Austriakiem i nie zgadzam się z panią”. Następnie po prostu odszedł. Cały tramwaj zaczął bić brawo. © gogang.travel

„Mój kot jest bezczelny! A te frytki i tak zjadłam”.

  • Dzisiaj w centrum handlowym grupka chłopaków gwizdała na dziewczyny. Postanowiłam sprawdzić, jacy są twardzi. Na kolejny gwizd odwróciłam się, zaczęłam puszczać im oczka, kokietować i prawie się na nich wieszać. Efekt był spektakularny! Najpierw zamarli, potem próbowali żartować, a w końcu wyraźnie się speszyli... Ostatecznie uciekli, ledwo odpierając mój „atak”. © anna.udaykh
  • Jadę metrem, poprawiam makijaż. Kobieta obok mówi: „Ech, w takich beznadziejnych przypadkach nic już nie da się zrobić!”. Bez chwili namysłu odpowiadam: „To po co pani w ogóle z domu wychodziła?”. © queenofthenoms / Reddit
  • Przyszłam do biura na obcasach i padłam prosto do nóg obcemu facetowi. Żeby było mniej niezręcznie, zaczęłam śpiewać: „Spadam kulami gradu, topnieję u twych stóp”. On śmiał się do łez, a ja poczłapałam do swojego gabinetu. A potem się okazało, że to jeden z właścicieli firmy, do której właśnie się zatrudniłam — tyle że akurat był na urlopie, gdy mnie przyjmowali.

„Przyszedłem do domu i pierwsze, co zrobiłem, to poszedłem do łazienki, zamiast nakarmić kota. Futrzakowi nie spodobała się taka bezczelność i próbował wytrącić mi telefon z ręki”.

  • Moja mama odpowiada na spam bardzo prosto i elegancko: „Oddział policji taki a taki, sierżant taka a taka, dzień dobry!”. Natychmiast odkładają słuchawkę. © ThePlayfulPython/ Reddit
  • Poszłam na randkę z chłopakiem — mądry, przystojny, z poczuciem humoru. Siedzimy w restauracji, nagle dzwoni do niego mama, a on zaczyna z nią rozmawiać... o mnie. Opowiadał, co mam na sobie, jak się zachowuję, co zamówiłam. A potem przekazał mi słuchawkę: „Mama chce z tobą porozmawiać”. Wzięłam telefon i grzecznie powiedziałam: „Dzień dobry! Pani syn jest bardzo miły, ale wydaje mi się, że jeszcze nie odczepił się od maminej spódnicy”. Następnie wyszłam. © artasiatime
  • Jestem bardzo wysoki i kiedy ktoś po raz setny pyta mnie: „No i jak tam pogoda na górze? Nie pada?”, zwykle odpowiadam: „Na górze pogoda jest lepsza niż żarty na dole”. © piaria / Reddit

„Kot cały dzień przeszkadzał mi w pracy, więc zamknęłam się przed nim w pokoju. Zemsta przyszła natychmiastowo”.

  • Siedzimy w restauracji. Przy stoliku obok czterech facetów dyskutuje na nasz temat — są przekonani, że nie rozumiemy ich języka. Zastanawiają się, skąd jesteśmy, ile mamy lat i oceniają nasz wygląd w dziesięciopunktowej skali. W końcu moja przyjaciółka odwraca się i perfekcyjnym chińskim mówi: „Skoro już wszystko oceniliście, to może teraz powiecie, który z was zapłaci dziś za tę bezczelność?”. Zapadła grobowa cisza. © divaerah
  • Przyszedłem do biura w różowej koszulce, a kolega, mierząc mnie wzrokiem od stóp do głów, powiedział: „Patrzcie, prawdziwy facet w różowym”. Odrzekłem: „Prawdziwy facet nosi to, co chce”. Na tym nasz dialog się zakończył. © Wood Butcher / Quora
  • Stoję w kawiarni. Przede mną dziewczyna zamawia latte. Barista podaje jej kawę i mówi cenę, a ona na to: „Jak można brać pieniądze od dziewczyny? Mógłby mnie pan poczęstować i zostać mężczyzną w moich oczach”. Na co on spokojnie odpowiada, że jest cudzoziemcem i nie rozumie, bo nie zna języka. Cała kolejka wybucha śmiechem. Dziewczyna rzuca pieniądze i wychodzi. Wszyscy nadal się śmieją. Przychodzi moja kolej. Stoję trochę zmieszany, bo zastanawiam się, jak mu powiedzieć, co chcę zamówić, a wtedy on wypala: „Spoko, stary, mówię normalnie. Po prostu mam dość. To nie pierwsza dzisiaj z takim tekstem”. © neosocialis

„Pies ośmielił się zamknąć drzwi do toalety Jej Wysokości, więc kot odpowiedział w swoim typowym stylu”.

  • Mieliśmy kiedyś nauczycielkę, która ciągle nam powtarzała: „Zadzwonię do twoich rodziców i się poskarżę!”. Pewnego dnia, jak zwykle, powiedziała do jednego chłopaka: „A co powie twoja mama, jeśli teraz do niej zadzwonię?”. Chłopak spokojnie odrzekł: „No, powie «halo»”. Od tamtej pory nauczycielka już nam nie groziła. © Mr*** / Reddit
  • Mąż w pracy miał koleżankę, która przez pięć minut bardzo emocjonalnie wygłaszała mu swoje niezadowolenie z jakiegoś powodu. Kiedy skończyła, mąż spokojnie powiedział: „Przepraszam, nie dosłyszałem. Możesz powtórzyć?”. © Trinibeanbird / Reddit
  • Córka tańczyła dziś na szkolnym dziedzińcu. Podchodzi do niej koleżanka i mówi: „Wydaje mi się, że tamci chłopcy się z ciebie śmieją”. Córka na to: „No i?”. Koleżanka: „No... śmieją się z tego, jak tańczysz”. Córka: „Nie, ja tańczę świetnie”. I dalej tańczyła! © kenn_plumb

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły