15 niezwykłych historii, po których ludzie zwątpili w rzeczywistość

Ciekawostki
4 godziny temu

Prawda ukryta w codziennych wydarzeniach, które często ignorujemy, bywa straszniejsza niż fikcja. Niespodziewane, tajemnicze i niewytłumaczalne zdarzenia pojawiają się w naszym życiu, kiedy się ich najmniej spodziewamy. Najbardziej przerażające sceny czają się czasem w naszym własnym otoczeniu, a nie w horrorach.

  • Pewnego razu w środku nocy obudził mnie dźwięk skrzypiących drzwi sypialni. Zobaczyłem w nich zarys stojącej postaci, ale kiedy zapaliłem światło, nikogo tam nie było. Drzwi wciąż powoli się zamykały, jakby ktoś powoli wychodził.
    Co gorsza, na korytarzu włączył się czujnik ruchu, choć nikogo tam nie było. Do dziś mam dreszcze, kiedy o tym myślę. justheway / Reddit
  • Piwnica w domu mojego taty jest wykończona z wyjątkiem pomieszczenia magazynowego, które jest ciemne, przerażające i znajduje się za rogiem od głównego pomieszczenia. W piwnicy stoi orbitrek. Kiedy z niego korzystasz, możesz spojrzeć przez ramię i widzisz połowę drzwi do tego magazynu.
    Kiedy ćwiczyłam, poczułam, że ktoś za mną stoi. Obejrzałam się i zobaczyłam w tych drzwiach ciemną postać o jasnoszarych oczach, która się we mnie wpatrywała. Wiem, że nikogo innego nie było wtedy w domu. Powoli zeszłam z orbitreka i poszłam do łazienki, żeby się ukryć, ale chwilę później odważyłam się przejść koło magazynu i uciec na górę. Nie pierwszy raz widziałam tę szarooką postać. Conscious-Outside430 / Reddit
  • Zamierzałem przejść przez ulicę, kiedy jakaś kobieta zagrodziła mi drogę ręką i powiedziała: „Zaczekaj”. Spojrzałem na nią i zacząłem się zastanawiać, o co jej chodzi. Wtedy na ulicy zderzyły się dwa auta. Jedno przetoczyło się pół metra przede mną. Gdyby mnie nie zatrzymała, to pewnie bym nie żył. Odwróciłem się, ale jej już nie było.
    Miałem świetną widoczność w każdym kierunku. Na pewno nie mogła tak szybko się oddalić. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że ją sobie wymyśliłem, bo byłem świadkiem tragicznego wypadku. Nigdy przedtem ani potem nie doświadczyłem niczego nawet w niewielkim stopniu „nadprzyrodzonego”. Nieznany autor / Reddit
  • Miałem może 10 lat i właśnie zmarła moja babcia. Tak naprawdę jej nie znałem, ponieważ większość mojego młodego życia spędziła w domu opieki i kiedy ją odwiedzałem, często nie pamiętała, kim jestem. Ale kiedy u niej byłem, zawsze głaskała mnie po plecach. To był odruch, jakby chciała mi dodać otuchy. Głaskała tak wszystkie dzieci i wnuki.
    Przez rok po jej śmierci, kiedy siedziałem sam w nocy w swoim pokoju, miałem wrażenie, że ktoś gładzi mnie po plecach tak jak ona. To mnie przerażało, ale pewnego razu po prostu się z tym pogodziłem i powiedziałem: „Dziękuję, babciu”. Po tym już nigdy więcej tego nie poczułem. sillybanana2012 / Reddit
  • Moja mama zmarła kilka lat temu, a ja wprowadziłem się na parę miesięcy do domu rodziców, żeby zaopiekować się tatą. Nocowałem w łóżku mamy. Każdej nocy, kiedy się kładłem, miałem wrażenie, że ktoś siada obok. Wiedziałem, że to ona i nie przeszkadzało mi to.
    Płakałem aż do zaśnięcia, bo tak bardzo za nią tęskniłem. Czasami mówiłem do niej na głos. W końcu wszystko ustało. Szczerze mówiąc, brakuje mi tego. Mediocre-Proposal686 / Reddit
  • Kiedy byłam dzieckiem, mój dziadek był nocnym dozorcą w dużym budynku kościelnym. Czasem zabierał tam mnie i moją siostrę, żebyśmy skorzystały z dużej sali gimnastycznej wyposażonej w piłki do ćwiczeń i nie tylko. Można tam było się bawić.
    Pewnej nocy, gdy dziadek zamykał jakieś pomieszczenie, usłyszałyśmy z siostrą dźwięk na schodach za nami. Obejrzałyśmy się i zobaczyłyśmy starszą panią, która wychodziła z budynku. Odwróciła się, spojrzała na nas, przyłożyła palec na ust, jakby nas uciszała, i wyszła. Nie przejęłyśmy się tym zbytnio.
    Poszłyśmy do dziadka i spytałyśmy, czy w budynku są jeszcze inni ludzie (na spotkaniach, zajęciach itp.). Odparł, że w całym budynku jesteśmy tylko my. Spytałyśmy, dokąd prowadzą drzwi na końcu schodów. On na to: „Tam jest cmentarz”. Okropnie się przestraszyłyśmy. Do dziś o tym rozmawiamy i obie pamiętamy to dokładnie tak samo. ziggs4lyfe / Reddit
  • Przez lata pracowałem nocami w domu opieki. Rezydenci skarżyli się na dziwne zjawiska, na przykład hałasy, na górnym piętrze. Nigdy w to nie wierzyłem, więc zawsze to ja sprawdzałem, co się tam dzieje.
    Pewnej nocy razem z kolegą przebieraliśmy na tym piętrze rezydenta. Kolega powiedział, że słyszy szuranie, jakby chodzących ludzi. Musiałem wyjść na korytarz, gdzie stała szafka z pościelą. Kiedy wracałem, słyszałem szuranie stóp i dźwięk, jakby ktoś szeleścił plastikową torbą. Zniecierpliwiłem się. Wyjrzałem z pokoju i zobaczyłem cień idący korytarzem.
    Problem polega na tym, że cień był tak duży, zupełnie jakby szła tam jakaś postać, wydając odgłosy kroków i szeleszcząc torbami. Bardzo się przestraszyłem i całkowicie zamarłem. Musiałem zadzwonić po kolegę, żeby przyszedł na górę, bo bałem się wyjść z pokoju.
    Należy pamiętać, że nie wierzę w takie rzeczy i przez 2 lata sam przeprowadzałem nocne kontrole na najwyższym i dolnym piętrze. Nigdy nie miałem żadnych problemów i nigdy niczego nie widziałem. Od tamtego dnia już nie wchodziłem sam na górę i zawsze bardzo się bałem. Separate-Audience-68 / Reddit
  • Przyniosłam do domu metrową realistyczną lalkę, która należała do moich dziadków, żeby ją naprawić. Boję się lalek, więc włożyłam ją do pudła, a na nim położyłam ciężką metalową puszkę.
    Następnego ranka lalki nie było. Pudło i puszka wciąż były na swoim miejscu, ale zawartość znikła. Żyję w strachu. -TheLoveGiver- / Reddit
  • W dzieciństwie miałam najmądrzejszego psa, jakiego kiedykolwiek widziałam. Wydawało się, że to człowiek uwięziony w psim ciele. Znaleźliśmy ją razem z moim bratem w drodze ze szkoły. Błąkała się po okolicy, więc zabraliśmy ją do domu. Bardzo ją pokochaliśmy.
    Mój brat zmarł młodo. Po jego śmierci chodziła powoli wokół rośliny, która stała u nas w salonie, tak żeby zwisające liście głaskały ją po grzbiecie. Co jakiś czas zatrzymywała się i patrzyła na tę roślinę, jakby widziała tam jakąś zjawę. Miała smutny wyraz oczu i skamlała.
    Jestem przekonana, że widziała ducha mojego brata, który nad nami czuwał. Naprawdę kochałam tego psa. Ell_Jefe / Reddit
  • Wracałem po południu z pracy do domu i akurat trafiłem na pochmurny dzień. Równolegle do mojego kierunku spadł płonący meteor — jasny płomień, a za nim smuga czarnego dymu. Przeleciał przez całe niebo i spalił się w 3 sekundy, wydając z siebie niski głośny huk.
    W czasach zanim powstał YouTube nikt by mi nie uwierzył. Wtedy mało kto słyszał o takich zjawiskach. Patrząc na to z perspektywy czasu, było to niesamowite przeżycie. Wtedy myślałem, że zginę. Widziałem spadające meteory, ale żaden inny nie leciał tak nisko i głośno. Growth-Beginning / Reddit
  • Mieszkam na wsi i kiedy byłem dzieckiem, codziennie sprawdzałem, co się dzieje u kur, które trzymaliśmy w kurniku w ogrodzie. Pewnego zimowego dnia około 20:00, kiedy było ciemno i wszędzie leżał śnieg, założyłem buty i wyszedłem na zewnątrz. Wszystko szło jak zwykle, dopóki nie zobaczyłem tego czegoś.
    Ktoś stał w ciemności przede mną. A raczej... Wolałbym, żeby to był ktoś. Ta postać miała prawie 3 metry wzrostu i świecące na czerwono oczy. Powiedziałem o tym rodzicom, ale do dziś nikt mi nie wierzy. simb33 / Reddit
  • Kiedyś biegałem dość późno w nocy (23:00-1:00) w dolinie niedaleko mojego domu. W pewnym momencie droga, którą biegłem, przechodziła między dwoma cmentarzami i koło opuszczonej japońskiej świątyni Shinto.
    Pewnej nocy podczas biegu między cmentarzami zobaczyłem starszą Azjatkę stojącą na przystanku autobusowym. Powiedziała powoli „cześć” w bardzo znaczący sposób i pomachała do mnie. Skinąłem głową, uśmiechnąłem się i pobiegłem dalej. Zawracałem około 5 minut drogi za przystankiem autobusowym, ale kiedy biegłem z powrotem, kobiety już nie było.
    Nie mijał mnie żaden samochód ani autobus jadący w żadną stronę, nie widziałem też, żeby kobieta odeszła. Była tam, kiedy biegłem w jedną stronę, a pięć minut później, kiedy wracałem, już jej nie było. Nie zwróciłem na to uwagi od razu, ale później zdałem sobie sprawę, że cała sytuacja wydawała się bardzo dziwna.
    Co tam robiła tak późno w nocy? Dokąd poszła? Wciąż mam dreszcze, kiedy przypominam sobie, jak dziwacznie się przywitała i do mnie pomachała. Nie muszę chyba mówić, że zmieniłem trasę biegu. Rodby / Reddit
  • Ja i przyjaciółka rozmawiałyśmy w restauracji o tym, co się dzieje po śmierci. Wtedy mój talerz zaczął się ruszać i obie uciekłyśmy z wrzaskiem. WadamkaAintGotALife / Reddit
  • Nie chodzi o coś, co widziałem, ale tylko o coś, czego nie widziałem. Siedziałem na kanapie w domu moich dziadków, kiedy usłyszałem niezrozumiały, ale z pewnością ludzki głos szepczący mi do ucha. Odwróciłem się i nikogo tam nie było.
    Opowiedziałem o tym swojemu bratu. Odparł, że przydarzyło mu się coś podobnego. Potem sytuacja powtórzyła się dokładnie w tym samym miejscu. Nie siadam już po lewej stronie kanapy. Idol-Mind / Reddit
  • Około 25 lat temu, moja była żona i ja pilnowaliśmy domu. Byliśmy tam od kilku tygodni i oboje zauważyliśmy, że kiedy wchodziliśmy po schodach z piwnicy, mieliśmy wrażenie, że coś nas złapie, kiedy tylko wyłączymy światło. Reszta domu była normalna.
    Obok łóżka, w którym spaliśmy, stał mechaniczny budzik, który tykał. Żeby ustawić alarm, trzeba było przekręcić trzecią wskazówkę na odpowiednią godzinę na tarczy zegara. Na przykład dokładnie pomiędzy szóstą a siódmą, żeby zadzwonił o 6:30. Robiliśmy to ręcznie. Trudno się pomylić.
    Budzik był nastawiony na szóstą rano. Nic nie zmienialiśmy. Pewnej nocy zadzwonił o drugiej. Wydawał bardzo nieprzyjemny odgłos. Oboje obudziliśmy się przerażeni.
    Zobaczyłem małą postać, może 60-centymetrową, wybiegającą z pokoju. Myślałem, że zwariowałem, ale moja była żona krzyknęła: „Widziałeś to?” Oboje dostrzegliśmy coś podobnego do gremlina.
    Kiedy spojrzeliśmy na budzik, okazało się, że wskazówka alarmu została przesunięta z szóstej na drugą. Oto cała historia. Przestraszyłem się. Nie mam na to żadnego wytłumaczenia. Nic więcej się tam nie wydarzyło, ale cały czas mieliśmy to dziwne wrażenie w piwnicy. theferalforager / Reddit

Ci ludzie twierdzą, że byli świadkami zjawisk paranormalnych, a ich historie są absolutnie przerażające. Przeczytajcie więcej tutaj.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły