15 osób, które bezbłędnie zdały test na empatię

Ludzie
rok temu

W codziennym pośpiechu czasem trudno nam zauważyć, że świat opiera się nie tylko na transakcjach, umowach i wzajemnych zobowiązaniach, ale także na zwykłej ludzkiej życzliwości. Zwrócenie zgubionego portfela, pomoc w znalezieniu odpowiedniego produktu w sklepie czy udzielenie rzetelnej rady — na pierwszy rzut oka to drobiazgi. Zmieniają one jednak życie, wnosząc do naszych serc nadzieję i światło.

  • Jechałam kiedyś tramwajem. Było gorąco, kobieta w ciąży zemdlała. Na szczęście siedziała i w porę ją podniesiono. Ludzie w pobliżu zadziałali szybko i sprawnie. Ktoś natychmiast zadzwonił po karetkę, ktoś poszedł ostrzec kierowcę tramwaju. Jakaś dziewczyna szybko zebrała od pasażerów wodę i przekąskę, a następnie pomogła kobiecie zadzwonić do męża. Jeden z mężczyzn natychmiast zdjął koszulę i rzucił ją na brudną podłogę, aby ciężarna mogła się położyć i podnieść nogi. Do czasu przyjazdu karetki pogotowia i ostrożnego wyniesienia kobiety z tramwaju minęło około 15 minut. Nikt nie powiedział przeciwko niej ani słowa, a potem cały tramwaj życzył jej powodzenia.
  • Dzisiaj kobieta zwróciła mi portfel. Znajdowało się w nim 225 dolarów, 2 karty biblioteczne, karta podarunkowa do Starbucksa, karta podarunkowa do księgarni i kilka monet: wszystko to, co było w portfelu, zanim go zgubiłem. © Kelleth Ramir / Quora
  • Robiąc zakupy spożywcze w sklepie, podsłuchałam mężczyznę rozmawiającego przez telefon: „Co to jest savoiardi? Albo lady fingers? Co ty zawsze wymyślasz? Gdzie mogę to dostać? Kupię coś normalnego, bo nie wiem, o co ci chodzi!”. Wyobraziłam sobie siebie na miejscu tej kobiety, z którą rozmawiał facet: planowała coś, przygotowała się, a składnika nie było. Znalazłam więc te biszkopty, zawołałam mężczyznę i pokazałam mu. Mam nadzieję, że kiedy ja dam mężowi własne niemożliwe zadanie, ktoś pomoże również jemu.
6 miesiące temu
Co tu się stało, to my nawet nie. Sorki, to tajemnica.

„Upiekłem dziś sernik neapolitański dla moich podopiecznych w domu opieki”.

  • Pewnego dnia moi rodzice wezwali taksówkę, wybierając numer dyspozytora: mają 74 lata i nie korzystają z aplikacji taksówkowych. Dyspozytor powiedział, że to będzie kosztować 50 złotych. Po dotarciu do miejsca docelowego taksówkarz odmówił przyjęcia pełnej kwoty i naliczył tylko połowę, argumentując, że to za dużo pieniędzy. Rodzice byli poruszeni jego uprzejmością. Wielkie ukłony dla taksówkarza.
  • Mój syn kończył 5 lat i zamówiłam tort urodzinowy dla niego w lokalnej cukierni. Kiedy wróciłam do domu, odkryłam, że przypadkowo zostawiłam tam portfel. Natychmiast zadzwoniłam do cukierni i poprosiłam pracowników o przechowanie go do mojego powrotu. Okazało się, że portfela nigdzie nie było, ktoś już go zabrał. Zawierał moje ostatnie 11 dolarów, które miałam nadzieję wykorzystać do zapłacenia za ciasto, gdy będzie gotowe. Poszłam do banku, by zablokować moje bieżące rachunki, i podzieliłam się swoim zmartwieniem z doradcą. Następnego dnia otrzymałam kopertę z 11 dolarami w środku. Pracownica banku opowiedziała moją historię koledze i zebrali dla mnie 11 dolarów, ponieważ byli dobrymi ludźmi! Byłam w stanie odebrać tort na urodziny mojego syna i od tamtej pory zawsze staram się odwdzięczać. Miało to miejsce wiele lat temu, gdy 11 dolarów było warte znacznie więcej niż teraz. © Lorraine Stevens / Quora
  • Niemiecki turysta wskoczył do lodowatej wody, by uratować mojego małego psa, który tonął. Po wydostaniu się na powierzchnię podał mi zwierzaka i powiedział: „Ogrzej go i wysusz, będzie dobrze”. © BigDaddyBaps / Twitter

„Kiedy zmarł nasz kot, jeden z naszych sąsiadów anonimowo przysłał nam te wspaniałe kwiaty, dołączając karteczkę: «Wyrazy współczucia z powodu waszej straty. Troskliwy sąsiad»”.

  • Niedawno nasz dziewięcioletni ekspres zaczął parzyć wodnistą kawę. Zaczęłam sprawdzać, ile kosztuje naprawa i co mogło się zepsuć. Znalazłam kanał na YouTube, gdzie ekspert zamieszczał filmiki z najczęstszymi awariami, z numerem kontaktowym w komentarzach. Napisałam do niego, odpisał od razu, co jest przyczyną (wadliwe ustawienia poziomu zmielenia) i jak to rozwiązać (sprawne ręce i śrubokręt). Mąż zdemontował, wyregulował i naprawił w 2 godziny. Prosił eksperta o wysłanie numeru karty, aby mu zapłacić za poradę. Facet nic nie chciał, powiedział, że jeśli coś jeszcze będzie nie tak, możemy się z nim kontaktować.
  • Mój mąż zadzwonił do mnie w drodze do domu i zapytał, czy chcę cheeseburgera. Powiedziałam, że nie, spróbuję tylko kawałek od niego i to wszystko. W końcu jednak przyniósł mi osobnego cheeseburgera. Myślę, że to dobrze wyjaśnia, dlaczego nasze małżeństwo przetrwało ponad 14 lat. © cydbeer / Twitter
  • Miałem potrójne złamanie kostki, które wymagało poważnej operacji. Ponieważ mieszkam sam w bloku bez windy, czekała mnie perspektywa, że przez 2 miesiące będę praktycznie uwięziony. Moja była żona, z którą rozwiedliśmy się wiele lat temu, miała w domu windę. Zabrała mnie do swojego domu i umieściła w oddzielnej sypialni z własną łazienką. Przynosiła mi kawę każdego ranka, robiła obiady i kolacje, a nawet podawała kaczkę, gdy nie mogłem chodzić. Nie musiała tego robić, ale pokazała, że ludzie mogą pozostać ludźmi nawet po rozwodzie. © Robert Wilson / Quora

„Właśnie odebrałem tego biedaka złym właścicielom. Będę się nim opiekować, dopóki nie trafi w najlepsze możliwe ręce”.

  • Byłam w szpitalu, miałam operację kolana. Pielęgniarka była niesamowita. Było mi bardzo zimno, cała się trzęsłam. Miałam na sobie koc, ale moja ręka z kroplówką nie była przykryta i dosłownie zrobiła się sina z zimna. Pielęgniarka wlała gorącą wodę do rękawiczki, zrobiła poduszkę grzewczą i położyła ją na moim ramieniu. Czułam się szczęśliwa, że mamy jeszcze takich wspaniałych ludzi w służbie zdrowia! Co więcej, to był zwykły państwowy szpital. Jestem bardzo wdzięczna tej kobiecie za wsparcie.
  • Byłam w zaawansowanej ciąży, jechałam do przychodni. W autobusie dziki tłok. Ludzie ściśnięci jak sardynki w puszce. Jechałam i myślałam, jak przecisnę się do wyjścia. Wtedy w przejściu stanęła kobieta imponujących rozmiarów. Spytałam ją: „Czy mogę wyjść za panią?”. Odwróciła się, spojrzała na mój brzuch i pokiwała głową. Rozłożyła szeroko ramiona i szła do przodu jak lodołamacz, osłaniając mnie plecami.
  • Bezradny samotny bociani tata został z czwórką bocianiątek po tym jak mama zginęła w weekend na drutach wysokiego napięcia. Na szczęście przyjął pomoc ludzi i teraz trzy razy dziennie człowiek wdrapuje się na gniazdo i dokarmia i maluszki i tatę. Ale dziś rano przed porannym karmieniem wyglądał właśnie tak © Katharsis Tarocistka / Facebook
  • Wsiadłam do samolotu i poczułam ból w brzuchu. Pobiegłam do toalety i zdałam sobie sprawę, że zaczął mi się okres. Podpaski, podobnie jak ubrania, zostały w nadanym bagażu. Nie pozostało mi nic innego, jak wrócić do kabiny z plamami na spodniach i czekać, aż samolot wyląduje. Gdy wychodziłam z toalety, stewardesa zauważyła moje spodnie i zapytała, czy wszystko w porządku. Następnie przyniosła mi kilka produktów higienicznych i czystą spódnicę. Poprosiłam o jej adres, abym mogła zwrócić jej ubrania po przylocie. Odmówiła jednak, mówiąc: „Gdyby to moja młodsza siostra była na twoim miejscu, nie musiałaby zwracać mi spódnicy”. © Shubhi Agarwal / Quora
  • Kiedyś jeździłam autostopem na uniwersytet. Pewnego dnia udało mi się zatrzymać jakiś elegancki samochód. Kierowca rozpoczął rozmowę. Powiedziałam mu, że jestem studentką jednego z uniwersytetów i na jakim kierunku się uczę. Zaczął wypytywać o problemy na studiach, a ja bez namysłu poskarżyłam się na wykładowcę, który nie przyjął mojej pracy. Zrobiło się dziwnie, gdy mężczyzna zawiózł mnie prosto na uniwersytet i wpuścili go na parking. Zapytał o moje imię, nazwisko nauczyciela i numer grupy. Kilka dni później dostałam zaliczenie. Okazało się, że podwiózł mnie rektor.
  • Kiedy moja była teściowa przychodziła do nas, zawsze mówiła: „Co za bałagan! Jak mój syn to znosi?”. Później rozwiodłam się, wyszłam ponownie za mąż i urodziłam bliźniaki. Z przerażeniem wyobrażałam sobie, co powie matka mojego męża, gdy zobaczy prawdziwy bałagan. Nowa teściowa zobaczyła zabawki na podłodze i powiedziała: „Masz trójkę dzieci. To miejsce jest idealnie czyste!”. Po czym pozbierała rzeczy i odłożyła na miejsce. Złota kobieta.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły