15 osób, które potrafią wiele osiągnąć dzięki małym podstępom

Ludzie
3 dni temu

Czasami, aby osiągnąć swój cel lub dać nauczkę bezczelnej osobie, nie trzeba robić awantury i upierać się przy swoim. Mały podstęp może być bardziej skuteczny, a my będziemy usatysfakcjonowani rezultatem.

  • Kolejka w restauracji szybkiej obsługi. Mężczyzna po czterdziestce zamówił trzy lody. Dostał je w plastikowych kubeczkach. Oburzony facet powiedział: „Na te lody czekają moje dzieci! Jeśli nie będą miały rożków waflowych, zaczną płakać!” Przynieśli mu rożki, poszedł sobie. A potem przechodziłam obok jego stolika i zaczęłam się śmiać, bo zobaczyłam tego mężczyznę w towarzystwie dwóch innych facetów w tym samym wieku (jeśli nie starszych) jedzących lody. © Success & Failure / VK
  • Byłam tydzień przed porodem i pracowałam na pełny etat. Miałam bóle pleców i głowy. Poprosiłam szefową, żeby pozwoliła mi pracować z domu. A ona powiedziała: „Rozumiem, ale w najlepszym interesie firmy jest, abyś tu została”. Poszłam więc do działu kadr i wzięłam urlop. W rezultacie biuro jest w stanie zapaści: pomimo instrukcji, które zostawiłam, nikt nie jest w stanie poradzić sobie z moją pracą. Szefowa musi robić wszystko sama. © PetitePeachPep / Reddit
  • Przyjechałam odwiedzić brata, a on przedstawił mnie swojej narzeczonej: „To jest Lena, ma 28 lat, jest kynologiem”. No dobra, spoko. Mieszkałam u nich przez cztery dni, patrzyłam, jak Lena ustawia mojego brata: „Misiu, obiecałeś wynieść śmieci”, „Misiu, dziś twoja kolej na gotowanie”, „Misiu, musimy umyć podłogi”. On z radością robi wszystko, a ona go przytula, całuje, częstuje smakołykami. Albo komplementuje go, jaki jest wspaniały i dobry. A ja patrzę na nią i myślę, że Lena jest bardzo mądrą kobietą i zdecydowanie wzięłabym od niej kilka lekcji. © Mamdarinka / VK
  • Kiedy byłam małą dziewczynką, mój tata wymyślił zabawę zwaną „muchy i pająki”: owijał mnie i moje koleżanki sznurkami jak pajęczyną, po czym odchodził i spokojnie zajmował się swoimi sprawami. W tym czasie my próbowałyśmy wydostać się z „pajęczyny”. Jak tylko się wydostałyśmy, biegłyśmy do niego. A on znowu nas owijał. Tydzień później wszystkie dzieci w okolicy bawiły się z nami w tę grę. Dopiero później zrozumiałam i doceniłam geniusz mojego ojca. © Sukces i porażka / VK
  • Robię remonty od około 10 lat. Otrzymałem zlecenie położenia płytek z wzorem w biurze dużej firmy. Właśnie zacząłem pracę, gdy przyszedł właściciel zlecającej firmy. Popatrzył i oznajmił, że wszystko robię źle. Spojrzałem na ułożoną płytkę w szoku, pytając, co jest nie tak. A on na to, że z tyłu płytek są numery i mam je układać w tej kolejności. Próbowałem go przekonać, ale zadzwonił do mojego szefa, a on do mnie. Powiedział, żebym zrobił to tak, jak chce klient. Dobrze, klient ma zawsze rację. Minęło kilka dni. Właściciel firmy zadzwonił do naszego biura i poprosił o ponowne wykonanie pracy. Skończyło się na tym, że zapłacono mi za usunięcie płytek i ponowne ich ułożenie tak, jak zamierzałem na początku. © TheGrandmasterGrizz / Reddit
  • Mój uniwersytet wybudował stołówkę. Aby odzyskać pieniądze, zmusili studentów do wykupienia abonamentów na 150 posiłków. To bardzo nadszarpnęło budżet mojej rodziny. Nawiasem mówiąc, pod koniec semestru ten abonament tracił ważność. Ponieważ mieszkałem poza kampusem, straciłbym 40% abonamentu. Wtedy wpadłem na pomysł: poszedłem do organizacji charytatywnej i zaprosiłem biednych i bezdomnych do jedzenia na mój koszt. W wyznaczonym dniu weszliśmy do stołówki w grupie 30 osób. Kierowniczka próbowała nas wyrzucić, ale oznajmiłem, że zapłaciłem za te posiłki. Była oszołomiona. Pamiętam ten incydent z rozrzewnieniem. Wciąż widzę tę rodzinę z małymi dziećmi chichoczącymi podczas jedzenia pizzy. © RotomRoomba / Reddit
  • Prowadzę firmę zajmującą się technologiami komputerowymi. Zyski są dobre, płacę ludziom przyzwoicie i cenię swój zespół. Zatrudniłem starszego specjalistę IT. Nazwijmy go Marek. Marek był specjalistą od sztucznej inteligencji. Zasugerował, żebym zwolnił jednego z moich pracowników, ponieważ sztuczna inteligencja mogłaby wykonać jego pracę. Poczułem się urażony. W każdym razie powiedziałem Markowi, że wziąłem sobie jego sugestie do serca i postanowiłem zautomatyzować jego pracę za pomocą sztucznej inteligencji. © CompetitionExtreme36 / Reddit
  • Kiedy przyszłam do pracy, mój dział składał się z trzech osób: mnie, Alinki i mojego szefa. Alinka była bardzo powolna, wykonywała swoją pracę dopiero pod koniec dnia pracy. Szybko wdrożyłam się w proces i w porze lunchu plan dnia był już zrealizowany. W rezultacie zaczęłam brać więcej pracy i zamykałam półtora raza więcej zadań niż Alinka. Mój szef chwalił mnie i pokładał we mnie duże nadzieje, mówiąc, że jestem tak szybka i bystra, w przeciwieństwie do Alinki. Po 2 miesiącach ciężkiej pracy zastanawiałam się: i kto tu naprawdę nie jest zbyt bystry? © Work Stories / VK
  • Pracuję dla tej firmy od 25 lat. Nasza brygada remontowa była najbardziej produktywna, dopóki nie przyszedł nowy kierownik, Tomek. A oto sytuacja: moja zmiana zaczynała się o 7:30 w piątek i kończyła o 3:15 w sobotę. Tak właśnie zaznaczyłem w raporcie. Na spotkaniu Tomek powiedział, że według mojego trackera w samochodzie odjechałem od klienta o 3:12. Nie tylko było to nieprawdą, ale mogłem zostać za to zwolniony! Byłem wściekły. Co za zrzęda! Powiedziałem, że skoro tak, to nie obchodzą mnie premie za nadgodziny, kończę zmianę dokładnie o 17:30, tak jak mam zapisane w umowie. W końcu cała brygada poszła za moim przykładem. Klienci zalali biuro skargami, a sytuacja dotarła do właściciela. Tomek został zwolniony. © irritatingfarquar / Reddit
  • Nie lubię gotować, to nie moja działka. Moja teściowa i szwagierka uwielbiają gotować, ale ich mężowie nie kiwną palcem, by pomóc w kuchni. Dopóki byłam narzeczoną, teściowa mi odpuszczała, ale oczekiwała, że po ślubie zmądrzeję. Na początku niechętnie się godziłam. Gotowanie i zmywanie naczyń zajmowało mi 5-7 godzin. Przed kolejnym obiadem rodzinnym zasugerowałam, żeby powiedziała mi, czego potrzebuje, a ja kupię gotowe dania. Moja teściowa: „To wbrew tradycji! Jeśli nie chcesz gotować, możesz usiąść z mężczyznami”. Dobra, tak właśnie zrobiłam. Moja teściowa była wniebowzięta! Przy stole mój mąż pochwalił sałatkę. Teściowa powiedziała złośliwie, że ja mu takiej nie zrobię. Mój mąż odpowiedział: „Nie ma sprawy, sam zrobię”. Moja szwagierka natychmiast się wtrąciła, mówiąc, że leniwa żona odbiera facetowi męskość. Wstaliśmy z mężem i wyszliśmy. Teraz teściowa wydzwania do niego i mówi, że jest mięczakiem. © hatethistradition / Reddit
  • Kiedyś pracowałam na nocne zmiany. Czasami jeden z kierowników chciał wyjść wcześniej, a my go zastępowaliśmy. Nie dostawaliśmy za to nawet podziękowania. A potem cały dział dostawał gniewnego maila. że nie wolno nam korzystać z komputerów kierownictwa. Byłam wściekła: robiliśmy to, żeby go zastąpić, a on jeszcze narzeka! Dobra. Kiedy ponownie poproszono nas o zastąpienie kierownika, powiedzieliśmy, że nie wolno nam korzystać z jego komputera. © Fire_The_Torpedo2011 / Reddit
  • Jestem graczem, spędzam dużo czasu przy komputerze. Zasadniczo moje życie to praca-sklep-dom. I dobrze mi z tym. Ale mam surowych, staroświeckich rodziców. Zamieszkali ze mną i zaczęli mi dokuczać: „Dlaczego nigdzie nie pójdziesz? Wyjdź, poznaj kogoś! Spotkaj się z kimś!”. Męczyli mnie tak długo, że po pracy zacząłem przesiadywać w kafejkach internetowych. Do domu wracałem tylko spać. Odciąłem też internet w domu. Moi rodzice pytali, dlaczego nie ma internetu, a ja odpowiadałem, że mi niepotrzebny, bo spotykam się z kumplami. Po 2 tygodniach moi rodzice nie wytrzymali i się wyprowadzili, hehe. © sdvb / Reddit
  • Poszłam z dziećmi do parku rozrywki. Wzięłam 2 rodzaje cukierków, aby uniknąć choroby lokomocyjnej, o smaku imbir-cytryna i imbir-mango. Imbir ma szczypiący smak, a mango w dodatku przykleja się do zębów. Znudzone czekaniem w kolejce dzieci poprosiły o cukierki. Chłopiec stojący przed nami, zaczął błagać mamę, żeby dała mu cukierka. Ona powiedziała, że nie ma żadnych. Chłopiec: „Ale ta pani ma”. Powiedziałam: „Dzieciaku, nie sądzę, żebyś polubił nasze słodycze”. A jego mama miała wtedy czelność powiedzieć: „Żałuje mu pani?”. Powiedziałam: „Dobra, w porządku” i wyciągnęłam cytrynowe. Nie jestem całkowicie bez serca. Ale chłopiec marudził, że chce mango. Ostrzegłam go, że jest klejące, ale to go nie powstrzymało. Rozerwał opakowanie i włożył cukierek do ust. Na jego twarzy pojawiło się przerażenie i zaczął krzyczeć. Mama kazała mu to wypluć, ale on nie mógł. Kobieta rzuciła mi wrogie spojrzenie i pobiegła z synem do fontanny, aby mógł przepłukać usta. Kolejka przesunęła się do przodu. Dzieci i ja uznaliśmy to za nasze zwycięstwo. © LadybugGal95 / Reddit
  • Wybudowałem ogrodzenie na granicy z działką sąsiada na własny koszt. Z sąsiadem dogadywaliśmy się bez problemów. Ale rok później sprzedał dom i wprowadziła się do niego kobieta. Miała na imię Anna, była pośrednikiem nieruchomości. I miała psa. Pies był agresywny i niegrzeczny, gryzł meble. Więc kiedy Anna wychodziła do pracy, zostawiała psa na podwórku.
    Pewnego dnia przyszła do mnie ze stertą papierów i prawnikiem i oznajmiła, że moje ogrodzenie wchodzi o 22 centymetry na jej działkę i że mnie za to pozwie. Musiałem zburzyć ogrodzenie. Potem znowu do mnie przyszła, pytając, kiedy wybuduję nowe. Okazało się, że bez mojego płotu Anna nie może wypuścić psa, bo ten ucieka. Trzyma więc psa w domu, a on już zdemolował meble. Odpowiedziałem grzecznie: „Nie chcę żadnych problemów prawnych, a najlepszym sposobem na uniknięcie kłopotów jest niebudowanie niczego obok swojej posesji”. Wyraz jej twarzy był bezcenny! © Kid_Endmore / Reddit
  • Jestem stewardessą od 10 lat. Zazwyczaj staram się pomagać ludziom, ale nie znoszę bezczelnych osób. Jest pewna kategoria pasażerów, którzy lubią dostawać coś za darmo. Pewien facet leciał w klasie ekonomicznej. Podawaliśmy jedzenie i zapytałam, czy chce kurczaka. A on odpowiedział: „Jestem wegetarianinem. Ostatnim razem przynieśli mi jedzenie z klasy biznes”. Może bym mu uwierzyła, gdyby nie zapach chipsów bekonowych. Postanowiłam dać mu nauczkę. Poszłam do pierwszej klasy i wróciłam ze srebrną tacą. Powiedziałam: „Niestety, w klasie biznesowej dania wegetariańskie również się skończyły”. Koleś chciał się już oburzyć, ale kontynuowałam: „Ale dostałam ostatnie wegetariańskie danie z pierwszej klasy”. Następnie uroczyście zdjęłam pokrywkę z tacy i położyłem talerz przed kolesiem. Tak, były tam tylko liście sałaty. Trzeba było widzieć jego minę. © Troikos / Reddit

Poznajcie sztuczki, które sprawią, że podróż samolotem będzie bardziej komfortowa.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły